Blog ''metamorfoza 2010/2011 by buildmass''

saider
Bardzo mi miło, aż się zarumieniłem
Trening siłowy sam w sobie nie zajmuje mi więcej niż 1h. Z wyjątkiem treningu nóg (choć i tu zależy od samopoczucia, jeśli jestem naładowany energią to mniej niż 1h) Jednak z reguły rozgrzewka u mnie zajmuje mi nawet do 30minut. Rozgrzewam się bardzo porządnie, bo uważam że tak po prostu trzeba robić. Dopóki nie zaczynam się pocić i nie mam ciepłych mięśni i lekko rozciągniętych, dopóty nie robię treningu. Oczywiście bywa tak, że czas mnie ogranicza i robię rozgrzewkę w wersji skróconej


Wpis 4.11

Dzisiaj trenowałem plecy, tylni akton barku i łydki

1. wiosłowanie jednorącz liną wyciągu dolnego
serie rozgrzewkowe 12/10
serie właściwe 8/6 ciężar 73kg/91kg

2. przyciąganie uchwytu w kształcie V do brzucha na maszynie poziomo
serie rozgrzewkowe 12/10
serie właściwe 10/8 ciężar 98kg/111kg

3. przyciąganie drążka wyciagu górnego do klatki siedząc (szeroki chwyt)
serie rozgrzewkowe 12/10
serie właściwe 8/6 ciężar 95kg/105kg

4. narciarz
serie właściwe 3x12 ciężar 73kg

5. grzbiety 5x 20 bez ciężaru w reżimie ekscentryczno-koncentrycznym

6. wznosy hantli w opadzie tułowia 5x 12 ciężar 17kg

7. szrugsy hantlami (łokcie ciągniemy jednocześnie do góry i w tył) 5x 12 ciężar 23kg

8. wspięcia na palce stojąc 4x 12

9. wspięcia na suwnicy 4x 25



Trening był udany, intensywny i bardzo fajnie czułem pracę mięśni, a to mnie zawsze bardzo satysfakcjonuje. Wiem w ten sposób, że wykonuję pracę, która przyniesie efekty wiele większe niż jakbym miał nawalić więcej ciężaru jeszcze i angażować do pracy wszystkie mięśnie zamiast ten na którym mi zależy w danym momencie. No to w sumie było by na tyle Rośniemy

Jutro dzień off także szykuje się leniuchowanie jakieś małe, a w sobotę kolejny trening Nie ma wybacz! Trzeba rosnąć. Motywacja jest, energia mnie rozpiera także będzie dobrze Na razie to tylko słyszę od każdego, że w oczach rosnę ;-P A to jedynie dodaje mi motywacji jeszcze bardziej (chociaż nie wiem czy to możliwe!)

Owocnych treningów!
Pozdrawiam!

Plecy w sumie potraktowane delikatnie. Ciekaw jestem ich wyglądu po cyklu masowym (głównie grubość, gęstość).
Pozdrawiam.

Plecy w sumie potraktowane delikatnie.

Hmm nie powiedziałbym tak Zdecydowanie miałem bardzo dobrą pompę i palenie mięśni


Zapomniałem tutaj dodać bardzo ważnej informacji! Ruchy wykonywałem w reżimie ekscentrycznym! Co znaczy, że faza ruchu negatywna była akcentowana i stosunkowo wydłużona do fazy pozytywnej. Jest to reżim, który zdecydowanie sobie upodobałem przy swoich treningach. To naprawdę działa fantastycznie!

Zmieniony przez - buildmass w dniu 2010-11-04 19:48:22

Hmm nie powiedziałbym tak Zdecydowanie miałem bardzo dobrą pompę i palenie mięśni


Nie lubię tego słowa jako argumentu za skutecznością czy efektywnością treningu. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

Nie neguję tej metodologii, po prostu wyraziłem zaciekawienie.
Nie ma ćwiczenia, które by mocno "kopnęło" plecy w sensie anabolicznym i pobudzenia układu endokrynnego oraz "połechtania" CNS.
Tyle z moich spostrzeżeń.

Fakt, że nie było żadnego z podstawowych ćwiczeń wielostawowych na tej sesji treningowej nie jest wystarczającym powodem do stwierdzenia, że nie dałem 'kopa' w sensie anabolicznym i pobudzenia układu nerwowego. Dziwię się trochę, że umiesz stwierdzić po wypisce takie rzeczy. Ciężary były na tyle odpowiednie przy ćwiczeniach, że czuję i uważam trening za kompletny. Poza tym przyglądając się ćwiczeniom mogę powiedzieć, że przećwiczyłem solidnie plecy.

I powiedz mi, bo nie wiem czy dobrze to odbieram. Sądzisz, że tylko dane ćwiczenia zapewniają pobudzenie układu nerwowego, a inne już nie? Bo mi wydaje się, że to kwestia zaangażowania mięśnia do pracy w ćwiczeniu- każdym ćwiczeniu.

A uczucie pompy chyba nie do końca nie ma nic wspólnego z efektywnością treningu. Ułatwia bowiem dostęp wartości odżywczych do mięśnia jak i suplementów. Lepsze napompowanie krwią = lepszy transport składników do mięcha, to z kolei prowadzi nasz organizm do szybszej regeneracji, utrzymania stanu anabolicznego mięśni, czyli do ich wzrostu.

Sądzisz, że tylko dane ćwiczenia zapewniają pobudzenie układu nerwowego, a inne już nie?

Wielostawowe w znacznie większym stopniu. Nigdzie nie napisałem ze jedne tak a inne nie. Eech te internetowe dyskusje... zawsze prowadza do nikąd.













A uczucie pompy chyba nie do końca nie ma nic wspólnego z efektywnością treningu. Ułatwia bowiem dostęp wartości odżywczych do mięśnia jak i suplementów.

No tak, ale wtedy wystarczyłoby zrobić 100 pompek i klata przetrenowana porządnie, bo pompa niesamowita.

Hehe ehh widać nie zrozumiałem Cię A ty mnie z tą pompą wydaje się, że też ironicznie odpisałeś teraz, bo doskonale wiesz o co mi chodzi




Na dobry początek dnia Bardzo lubię tą piosenkę




Zmieniony przez - buildmass w dniu 2010-11-05 07:47:51

Wpis 8.11

Witam wszystkich serdecznie!
Przez weekend nie pisałem, bo cały czas leniuchowałem, odpoczywałem, jadłem, spałem no i w sobotę dodatkowo trenowałem. Jednak ten trening już zostawmy. Napiszę jedynie, że wykonałem trening barków, tricepsów i przedramion. Równolegle do mojego treningu trenował pewien kulturysta weteran i jego partner treningowy. Dzięki ich asekuracji przy moim treningu i ich ostrego motywowaniu uznaję, że ten trening był niezwykły... A w pewnym momencie w trakcie trenowania barków myślałem, że puszczę ostrego pawia. To pokazuje jak wiele znaczy porządny partner treningowy. Niestety trenuję sam generalnie więc te treningi nie są aż tak hardcorowe jak ten jeden. Oczywiście sam też trenuję ostro! Nie ma mowy o odpuszczaniu, ale ten jeden trening... Był poprostu na 200% hardcore


No dobra. Dzisiaj jednak trenowałem nóżki. Trening choć wydaje się dość prosty był bardzo wymagający. Nie dajcie się zwieść!

1. wyprosty nóg na maszynie 4 x12
2. przysiady zwykłe/przednie 10x 12-8
3. wykroki 3x 10
4. przywodzenie na maszynie 4x 20
5. unoszenie podudzi leżąc na maszynie 4x 12
6. martwy ciąg na prostych nogach 4x 10
7. grzbiety 4x 20
Łydki
1.wspięcia na palce stojąc 5x 12
2. wspięcia na suwnicy 5x 25

ćw. 2 polegało głównie na robieniu przysiadów zwykłych, jednak czasami po prostu zdejmowałem ciężaru trochę, odpoczynek robiłem minimalny i robiłem kolejną serię tym razem ze sztangą z przodu. W ten sposób wyjdzie, że przerobi się dużo serii ze zmiennym obciążeniem i nasileniem, a nie zajmie to zbyt wiele czasu. Po takim zestawieniu już ledwo chodzi człowiek, ale wtedy czas na wykroki chodzone. Robiłem bez ciężaru, bo serio. I tak mi już ciężko szło. Tył nóg sporo napracował się już przy treningu czworogłowych, więc obciążenie w ich wypadku nie było już za duże, bo i tak mięśnie odmawiały posłuszeństwa. Na koniec grzebietami mocno dobiłem dwugłowe i to była kropka nad i. Łydka standardowo już przyjęty trening, który czy się sprawdzi zobaczymy z czasem. Najpierw mocne spięcia stojąc (ciężar był rzędu 160kg na maszynie smitha), a później na mocne dopompowanie i ostateczny zajazd spięcia na suwnicy. Przy każdej serii zwiększałem obciążenie tak, że w ostatniej baaardzo ciężko przyszło wykonać 25 powtórzeń. Oczywiście jakimiś połówkami się udało

W ten sposób trening mocno dał mi w dupe Spokojnie posiedziałem sobie godzinkę na kanapie , zjadłem w między czasie posiłek, pogadałem ze wspominanymi już na początku ćwiczącymi równolegle ze mną znajomymi i dopiero po tej godzince podniosłem się i wyczołgałem z siłowni w kierunku samochodu

Tak. Zdecydowanie lubię takie treningi. Niby prosto wygląda zapiska z takiego treningu, ale kiedy się go wykona człowiek pada na pysk i myśli tylko o tym gdzie by tu usiąść i dać odpocząć nóżką


Teraz jak zwykle- czas na naukę...

A już jutro kolejny trening z mojego planu na klatkę Tym razem nie będzie to trening z typu ciężki, a będzie rozciągający. Co i jak jutro szczegółowo opiszę


Pozdrawiam!!!

Czy bedac na masie pozwalasz np obie raz czy dwa w tygodni na jakiegos cheata ?

Oczywiście, że tak. W ten weekend przykładowo (dokładnie w niedzielę) zapomniałem o tym co to dieta