PavloJ - Dziennik Treningowy - Lekkoatletyka

Ja nawet jak miałem kontuzję to prowadziłem dziennik :) Więc zabieraj się do pisania i trenowania ;D

--------------------
PODSUMOWANIE SEZONU
--------------------

Mój pierwszy sezon dobiegł już końca, i napiszę kilka własnych odczuć, spostrzeżeń, które odnośnie jego mam. Wiadomo jaki był początek, w lutym zacząłem jakieś własne przygotowania, ale gdy patrzę z perspektywy na tamten trening to widzę, że, łagodnie rzec ujmując, nie był za dobry. Ale oczywiście pozytywne to, że się ruszałem. Przygotowywałem się do Licealiady, gdzie miałem biec na 100m i skakać w dal... Ciekawy jestem jakby to się potoczyło, gdybym wystartował... (na tamtą chwilę mogło być z 11,90s i 5,90m, więc tak sobie). Ciekawe...

Ale tak czy inaczej, w końcu nie pojechałem na licealiade, ale poszedłem do klubu, i teraz każdemu radziłbym aby jeżeli chce to robił to jak najszybciej... Można poświęcić z miesiąc na przygotowania jeżeli ktoś ma obawy (sam takie miałem), ale więcej nie warto...
Pierwszy sezon... ciężko było abym coś "ugrał", albo lepiej, "nabiegał". Na OOM za mało czasu było i może gdybym poleciał 400... Cieszy tytuł Mistrza Polski LZS z Igrzysk LZS, zawsze jakiś medal jest :)





Pierwszy sezon oznacza także eksperymenty, który dystans będzie dla mnie lepszy. I jak narazie trzy dystanse cisnąłem...

100m - bardzo widowiskowy dystans, ale chyba nie dla mnie. Gdybym chciał coś osiągnąć to musiałbym chyba pójść za hasłem "po pierwsze: zwiększa masę!" . Jestem trochę szczuplejszy i nie mam takiego ciągu i siły. Te dwa razy co biegłem "stówę" czyli 11,47 i 11,40 nie jest złe. Tym bardziej, że było to przy nieumiejętnym starcie i takich błędach jak za szybkie prostowanie itp. Myślę, że przy "dopicowaniu" tych detali 11,20 bym złamał spokojnie, ale to i tak nie jest jakoś rewelacyjnie.
200m - ten dystans lubię bardzo, jest sentyment, że w nim debiutowałem, ale też biega się go bardzo łatwo, podchodzę do niego na luzie. Raz, że dystans nie jest męczący, dwa, że trudno go bardzo zepsuć bo jak np. nawet spóźni się start to można nadrobić... PB na 200m mogłem w tym sezonie też mieć lepszy (może z 22,30-22,40), ale nie było okazji pobiec po dwóch obozach mocnych dwustu.
400m - I tu się życie komplikuje, dużo bardziej złożony dystans. I biega mi się go dziwnie, tzn. wszyscy mówią o ścianie na ostatniej setce, o Matce Boskiej objawiającej się na końcu ostatniej prostej , a mi tymczasem ostatnią setę nie biegało się źle. Po pierwsze nigdy na ostatniej prostej nie traciłem względem rywali... Po drugie zawsze miałem sporo sił na końcu. Ale z kolei w trzeciej setce zawsze dopada mnie jakiś kryzys i myślę tylko o tym aby jak najszybciej pokonać ten łuk... Tak sobie myślałem, że może za wolno biegnę trzecią setkę i stąd ta siła na końcu. Jeżeli chodzi o PB na 400 to też żal trochę... 49,66 nabiegane z lekkim pobolewaniem śródstopia stóp i strachem o dwugłowy... Potem choroba. Gdyby nie to, może 49,20s... może niżej... Trener mówił, że w dobrych warunkach 49,00 mogłoby być...





Najlepszy niewątpliwie jestem na 400m (12 miejsce w Polsce w Juniorach Młodszych), potem 200m a setka to jak narazie przeciętnie. I ten fakt, że im dłuższy dystans tym lepiej sprawia, że zaczynam zastanawiać się co przyniosłoby 800m... Gdyby nie choroba pewnie bym to pobiegł w tym sezonie. Prawie każdy kto widzi mnie itp. mówi, że warunki mam tak pod 800m/1000m. Z tym, że chyba ciężko bym był dobry na 800m mając całkiem niezłe rezultaty na np. 200m. Przeglądałem czołowych ośmiusetmetrowców i zazwyczaj biegają także 1500m/2000m (czego ja absolutnie nie widzę i nie chciałbym) itp. Nie wiem już sam. Póki co poczekam i co będzie to będzie :)

Zakończony sezon uznaję oczywiście, za jak najbardziej udany. Zresztą trudno mi go porównać do wcześniejszych (których nie było ) Teraz patrzę w przyszłość, za rok przechodzę do Juniora... są MPJ, na których chciałoby się dobrze wypaść. Wcześniej mam się jeszcze na halę przygotować, ale nie wiem czy na imprezie rangi mistrzowskiej będę startował. Wszystko się okaże...


Co do dziennika, już wieeele razy mówiłem jak strasznie mi pomógł, jak sfd mi pomogło, jak ludzie z sfd mi pomogli I owszem, będę jeszcze tu pisał, coś relacjonował, ale nie wiem na ile często po prostu. Na razie i tak mam luzy, i dopiero potem jakieś przygotowania. Więc narazie Pozdro :)

Zmieniony przez - PavloJ w dniu 2010-10-06 18:41:50

jezeli chodzi o 800m to mozna biegac go z roznych dystansow. chodzi mi o to ze niektorzy biegaja 800 z 400 natomiast niektorzy z 1500 zalezy od zawodnika. mysle jednak ze przy 400 narazie warto zostac przynajmniej na przyszy sezon. mysle ze z czasem 48 z malym hakiem masz szanse na dosc wysokie miejsce w finale A na MPJ. chociaz trzeba pamietac ze tam sa 2 albo 3 biegi. nie pamietam juz.

Gratuluje i zycze dalszych sukcesow :)

gratuluje!

gratulacje, życzę dalszych sukcesów :)
podobnie mam, bo też niedawno poszedłem do klubu i każdemu kto ma taki w pobliżu zalecam zrobienie tego jak najszybciej, tylko ze w następnym roku idę do juniorów młodszych więc jestem 2 lata młodszy
też męczę krótkie dystanse :)

powodzenia! trenuj ostro - latwiej zwyciezysz :)

mam pytanie co to jest skip D?? nigdy się z takim nie spotkałem

skip D. biegniesz z non stp prostymi nogami w kolaniach. jak robot. przynajmniej ja taki mialem
bardzo szybko wyrzucasz proste nogi i przesz do przodu!

Zmieniony przez - gajesII w dniu 2010-10-09 20:46:09

@gajesII
Z tym 800m to wiem, jest też możliwość 400/800 i wtedy tak bym to biegał. I co do MPJ to chyba właśnie pod te 400 trzeba się przygotować. A 800m może po MPJ... Ale trener zadecyduje :)

@sprinterek
Dzięki

@HayMan
Dzięki i powodzenia!

@geruch555
Tak jak pisze gajesII. Bieg z prostymi nogami w kolanach, z tym że palce są jakby zginane w dół... I polega na tym aby jak najdłuższe robić "kroki" ale przy jak najszybszym ściąganiu nóg w dół, coś w tym rodzaju :)

A co do moich spraw teraz, na razie odpoczynek i będzie chyba dłuższy bo śródstopie jeszcze boli. Chyba to przez płaskostopie które mam. Jeszcze może u jakiegoś specjalisty będę i coś poradzę żeby szybciej to wykurować :)
Pzdr

polecilbym jak najszybciej udac sie do specjalnisty po wkladki ortopedyczne! nie takie "uniwersalne" za 40 zl tylko na wlasna noge itp! cena ok 200-300zl.
Moim zdaniem klub powinien pokryc koszty wkladek. chociazby za wyniki w tym sezonie! wkladki jest to wydatek jednorazowy na wiele lat!