Emygranty nieudaczniki- Spam Post %-)

Wszystko sobie cenia Kazda pojedyncza rzecz jest drozsza niz w calym swiecie. Na pospolite naqrwienie najtaniej wychodza tzw cask'i, czyli wino w kartonie z kranikiem - australijski wynalazek - 4 litry takie specjalu kosztuje 12 baksow jak sie dobrze poszuka Jakosc o dziwo jest porownywalna z tanio-srednimi butelkami...da sie to pic, ale nie da sie zapamietac
Marianow u mnie nie ma (poza naczelnym Marianem, czyli mna ), jest za pelno ciapawych Sahibow i zoltych Hongow

Eeee, jeden znajomy ode mnie z budowy z PL jest tez w melbourne, to jest was juz dwóch, ale on jest starszy od ciebie i naprawde ma wąsy :) i cos mi sie wydaje ze naprawde trolluje :)

Cos nudno dzis w pracy, dobrze ze w piatek lece do PL przynajmniej pogoda jest ładna, bo tu kvvvvrwa leje do chvja chvja

Ja jestem w Brisbane Mieszkalem w Sydney, ale mowie ze ludzie sie Melbourne podniecaja z powodu sceny klubowo-pubowej w Melbourne, ja tam nie jestem jakis fanem night life (noc jest do spania ) wiec mnie to bije W Melbourne nie mieszkam bo ma nedzny klimat, nie po co sie mecze z tym krajem zeby mnie jeszcze mialo prze****zic

i słusznie o materiał genetyczny trzeba dbać!
Jeszcze proszę o deklaracje na piśmie, że się zdrowo odżywiasz i uprawiasz sport.

Ja też uważam, że noc jest do spania, a klubów u mnie w mieście po prostu NIE MA!
Najbliżej w Bukareszcie, ale ceny już z kosmosu i d***** kosmicznie drogie

Dostaniesz z certyfikatem Ewentualnie dostarcze bezposrednio jak bede w Europie, jestem ugodowy
Drogie czy 10 ojro? Zdzierstwo

drogie drogie, nawet bardzo drogie
i wcale to nie znaczy, ze cena idzie w parze z jakoscia

bukareszt jest dla mnie wsią europy

Zadziwia mnie twoje zainteresowanie tematyka i kosztami dziwiek Nie ma dyskusji ktora by nie spadla na ten temat

ja generalnie jestem monotematyczna

a z tymi dziwkami, to tylko dlatego ze moi znajomi ekspaci poprostu nagminnie zdradzaja/oszukuja swoje zony/dziewczyny z tym cyganskim scierwem
I odkad tu jestem nie znam ani jednego ekspata, ktory by nie zdradzil zony/dziewczyny i mnie to denerwuje

Bo mezczyzni to swinie, nie wiedzialas?
Ja tylko jeden jestem romatyczny i wierny...





....
NOT

wiem, ze swinie, przekonalam sie na wlasnej skorze, nie raz. Ale zawsze sie ludzilam, ze moze kiedys, gdzies istnieje nibylandia, gdzie ludzie sie nie zdradzaja.

A w tym wszystkim podoba mi sie to (bo zawsze trzeba znajdywac pozytywne strony), ze jak juz mezczyzna zdradza, to jego meski krag przyjaciol nigdy, przenigdy go nie wyda. Inaczej ma sie z kobietami, ktore kabluja od razu.