1. Pompki wykonuje w dość wolnym tempie no i Obli dokładnie tak do nich podchodziłam, będę pompować bardziej .
2. Przysiady przy 70:
1 powtórzenie - było „normalne” ciężar się czuje
2 powtórzenie - gdy wstawałam o mało nie poleciałam ze sztangą w bok, przysiadłam jeszcze raz i dopiero wstałam. Podnosząc się napinam barki i unoszę je do góry na czym technika się psuje
3 powtórzenie - gdy wstawałam barki miałam mocniej napięte unosiłam je do góry i przenosiłam do przodu tu technika gorsza .
Ruch wyprowadzam z bioder, pamiętam o plecach by nie robić kociego grzbietu no i głowa w górę. W domu ćwiczę technikę na sucho z kijem od szczoty
3. Gdy ramiona nie daję rady unieść na wysokości barków, przerywam i nie robię kolejnych powtórzeń.
4. Gdy robiłam to sobie pomyślałam „matko jaka ja jestem ciężka” . Sztangę ciągnę blisko nóg do pół łydki, plecy pilnuję by były proste no i o odpowiednim wypięciu.
Przy ćwiczeniach ze sztangą mój brzuch wcale nie jest pomocny. Czasami mnie zatyka i przy podnoszeniu powinnam chyba głębiej oddychać.
5. Kontynuuje powtórzenia dopóki podciągam sztangielkę do wysokości brzucha, bo później zaczynam za bardzo ciągnąć całym ciałem.
6. Byle utrzymać równowagę.
Dziś najmocniej czuję plecy i barki uda tez trochę bolą.
Rozpiska
Menu
I posiłek – płatki owsiane, jajka, płatki migdałowe, maliny, oliwa
II posiłek – kura, ryż brązowy, lniany, pieczarki
III posiłek – wątróbka z kury, jabłko, warzywa, oliwa
IV posiłek – pstrąg, oliwa, warzywa
+x2 tran, kozieradka, mnich
B=142 T=59 W=104 Kcal=1500
W planach była bieżnia ale byłam na niej tylko 10 minut bo znowu się zepsuła. Śmignęłam na siłownie – aero-
30 min oporny rowerek – masakra
20 min normalny rowerek
Patka dołączaj tylko dziś strzel dwa Buziaki