zapraszam do podsumowania mojej "Duńskiej przygody": https://www.sfd.pl/Dziennik_na_5_dni,_czyli..._dwie_Marty_trenują_nie_na_żarty_%_-t617845-s19.html#post7
wczorajszej miski najzwyczajniej w świecie NIE PAMIĘTAM, bo w drodze od Martuccy do Polski spałam w sumie 4h w 3 ratach, wiec byłam nieprzytomna. Wiem, że był razowiec z cycem, jakaś zielenina, jakieś jabłka i jakiś chleb z mozarellą, możliwe że też orzeszki ziemne
dziś: jabłka, jabłka i jeszcze raz jabłka oraz kawałek arbuza i nektarynka, mam jeszcze czerwone porzeczki
oczyszczam organizm przed podjęciem kolejnego etapu redukcji a w zasadzie chyba pierwszego w 100% przemyślanego
"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."
http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html