Plecy ...

Zanim zaczniesz robić wiosło sztangą obejrzyj kilka filmików instruktażowych bo 90% ludzi na siłowni ciągnie bicepsami a najszerszy przejmuje tylko kilka procent pracy więc to bez sensu na początku sprobuj podciaganie półsztangi w opadzie

Zmieniony przez - puzonik w dniu 2010-03-02 18:28:03

Koledzy po fachu mają racje podciągaj się, i wiosłuj sztangą ale na początku skup sie na technice i machaj nie zadużym ciężarem(podchwyt angażuje większą część mięśni. Ale co jakiś czas zmieniaj uchwyt! Pozdrawiam!

Animal13 wielkie dzięki ;)

Musisz dużo i dobrze jeść "by zdrowo rosnąć i być silnym" xD

od kwietnia jadę już na mase bo teraz skupiałem sie na treningu na siłe ;)

nie ma to jak dawac do ocene 1 partie miesniowa... tym bardziej ktora jest lipna

Nie jest lipna.. przynajmniej ma mięśnie, żal to jak wstawiają kolesie foty, a plecy jak deska.. Podciąganie na drążku rób na bank może sie wydawać że ćwiczenie bez obciążenia nic nie daje ale nic bardziej mylnego.. tylko też musisz wyrobic dobra technike żeby nie pracowac bicepsami, szeroki uchwyt, ciągle napiete motyle i najlepiej przy podciągnieciu dotykać góra klatki do drążka.. Na mnie takie coś sie sprawdziło i staraj sie nie zawisać na drązku tylko sztywno ciągle

dlaczego twierdzicie, ze szeroki uchwyt w jakimkolwiek cwiczeniu na plecy cokolwiek daje? nie wiem skad sie bierze to przekonanie - chwyt szerszy to plecy szersze? gowno prawda. chwyt ma byc ODPOWIEDNI. w szczegolnosci wioslowaniu zbyt szeroki chwyt zwyczajnie skraca ruch i nic poza tym.

osobiscie czuje cudownie plecy przy podciaganiu sie na drazku nawet podchwytem, dlaczego? bo staram sie zaangazowac ten miesien, mysle o nim, wczuwam sie w jego prace i na tej podstawie dobieram ruch, jego zakres etc. tak, by czuc trenowany miesien maksymalnie. to jest podstawa, uchwyt i technika maja ci w tym tylko pomoc.

oprocz wioslowanie i podciagania na drazku aby zbudowac duze plecy niezbedny jest martwy ciag.

a tezy o szerokosci chwytu nie wzialem z dupy, tylko od samego doriana. sprawdzilem to co mowi sam na sobie i mial w 100% racje.


Zmieniony przez - uojciec w dniu 2010-03-04 23:04:11

oujciec, musze sie z Toba zgodzic ze wcale szeroki chwyt nie wplywa najlepiej na plecy a wrecz przeciwnie, wasko podchwytem !!

podciagajac sie szeroko nachwytem nie jestescie wstanie zaangazowac motyli w pelnym zakresie ruchu. pozatym wasko podchwyt daje lepsza pozycje dla bicepsow ktore sa slabsze znacznie od najszerszych a co za tym idzie szybko wysiadaja i nie daja mozliwosci wykorzystac plecow na maxa (tak w skrocie na chlopski rozum tlumaczac)

wioslowanie zbyt szeroko tez jest niedobre, angazuje sie rowniez partie ktore wcale nie maja pracowac przytym cwiczeniu. to co nalezy pamietac to aby wykonywac cwiczenie to dokladnie, mocno rozciagac miesnie w poczatkowej fazie, inaczej rowniez nie angazujecie dokladnie wszystkich parti ( co to dokladnego rozciagniecia plecow to sie tyczy kazdego cwiczenia na nie, niekiedy lepiej odlozyc dume na bok i zwrocic uwage czy faktycznie dobrze wykonujece te cwiczenie).

a mc? przeciez to jest chyba najlepsze cwiczenie na plecy !! jesli ktokolwiek marzy o wielkich i masywnych plecach to nie wyobrazam sobie zeby mial nie robic martwego ciagu. pozatym jest to cwiczenie rowniez ogolno rozwojowe, ktore niesie za soba wiele innych korzysci niz tylko szerokie plecy.

prosze wybaczyc ze odbieglem od samego tematu czyli sylwetki autora ale musialem to napisac widzac niektore rady.

autorze. napewno bardzo dobre podstawy, teraz tylko masuj a beda z Ciebie ludzie

pozdrawiam

ps. uojciec, widze ze czytamy te same czasopisma

Zmieniony przez - marceliono w dniu 2010-03-04 23:38:33

hmm nie czytam zadnych czasopism, ogladam filmy na mdtv.com. to co mowil dorian wyjatkowo przemowilo mi do rozumu i az zlapalem sie za glowe jak ja, metematyczny umysl moglem zyc w tak idiotycznym przeswiadczeniu, ze szeroki chwyt = szerokie plecy :D niestety wiekszosc atlasow czy instruktorow mowi o cwiczeniach tylko na zasadzie "lapiesz tak, zaczynasz w punkcie A konczysz w B, opuszczasz do A i powatrzasz cykl". A to nie ma nic wspolnego z treningiem nastawionym na rozwoj miesni niestety. Przez dlugi czas w ogole zle myslalem o cwiczenaich. Podczas cwiczenia nie masz wykonywac ruchu od A do B, tylko spinac miesien i rozciagac. Eksplozywna faza pozytywna, spiecie i rozciagniecie w negatywnej, a przy okazji caly czas myslimy o tym jakbysmy byli bicepsami, najszerszymi etc. :D Niektorzy nie musza sie w to bawic, bo robia to intuicyjnie (tzw. gen), albo maja takie po***ane geny, ze jakkolwiek by nie machali tak czy siak rosnie i*****, nie ma bata. Chocby przy wioslowaniu 30% pracy przejmowaly plecy to dla genetykow to i tak wystarczy, by mnie wysrac :D Niestety, gdy sie nie jest takim szczesciarzem trzeba troche pomyslec co sie robi, bo inaczej nic z tego nie wychodzi :D

Sorry za offtop :P