Pudzian w maju zawalczy z Polskim zawodnikiem..

Niedowiarki zobaczycie jeszcze Pudziana na szczytach HW. I ciekawe co wtedy będziecie mówić że to nie fer że wpuścili strongmena do MMA :D?

prędzej ty zostaniesz tutaj modem

Powiedza ze bierze koksy i oszukuje.

no w KSW to te szczyty to faktycznie Himalaje MMA:)''Powiedza ze bierze koksy i oszukuje''-tak mówili,mówią i będą mówić,nieodłączna część tego sportu.a na dominatora wystarczy spojrzeć i jakiekolwiek komentarze na temat dopingu są zbędne.

No tak jest zawsze :D Jak nie to ,to tamto :D No to zobaczymy czy zostanę modem :P

Walka z Mariusza z Najmanem przyniosla plusy i minusy. Przyniosla duza popularnosc tego sportu i to jest dobre. Zly jest wlasnie nowy nabytek, ktory po pierwszej walce stal sie wszechwiedzacym guru na temat MMA. Nie zamierzam nikogo tu obrazac,ani wywolywac z***anych dyskusji (i bez tego jest juz tu spam), ale pisanie o nowym zawodniku,po pierwszej walce z nowicjuszem w MMA i bokserem z poza pierwszej 100, ze bedzie walczyl i wygrywal z najlepszymi jest po prostu dziecinne.
Zeby bylo smiesznie,to sam Mariusz dobrze wie na jakim jest poziomie i o ile moze poprzeczke podniesc. Mozna Go sprawdzic po dwoch walkach z polska czolowka i dac Go na zjedzenie do USA, a mozna Mu dawac Najmanow i zawodnikow z poza pierwszej 10 w Polsce.
Dla Niego lepiej niech wybierze sobie ta bezpieczna druga opcje. Pawel Nastula dostal jako pierwszego zawodnika Mino ktory byl numerem 2 na swiecie (na ten czas tylko Fedor decyzja z Nim wygral 2 razy). Walczyl z Nim lepiej niz niejeden zawodowiec obity w ringu i chociaz przegral,to tanio skory nie sprzedal. Pozniej dostal Aleksa- walka masakryczna. Jak konczyli zawodnicy z Aleksem kazdy wie (polecam walke Thomsona z Alexem). Znowu przegral chociaz walczyl jak rowny z rownym, raz balacha byla na wyciagnieciu. Pozniej Drago,ktorego pokonal i Barnet (trzeci w rankingach na ten czas na swiecie),ktorego prawie znokautowal,a znowu przegral koniec koncow.
Do czego zmierzam? Otoz teraz wszyscy "fachowcy" ktorzy nawet Jego walk nie widzieli *******a ze w MMA nic nie zdzialal,bo wiekszosc walk przegral. Mogl spokojnie obijac Najmanow i kazdego z pza pierwszej 10 i to swiatowej i by mial grono kibicow ze hej
Tak wiec dla Mariusza lepiej jak wybierze latwiejsza droge, natomiast dla forumowiczow ktorzy siedza w tym sporcie po kilka-kilkanascie lat lepiej bedzie jak dostanie wymagajacego przeciwnika,zeby nie musial wchodzic na forum i czytac tych fachowych opinii.
Osobiscie zycze Mu udanej kariery.
Co do Mirka kosc udowa jak jest ZLAMANA to mozesz zapomniec na kilka miesiecy o treningach,a mowienie typu - nie chcial se zakladac gipsu jest nie do skomentowania. Musicie zdac sobie sprawe z jednego- ogladalnosc napedza ten sport. Jak sie go.wno poleje sosem mysliwskim, pokaze w telewizjii i powie ze to trufle, to sie Kowalski az slinic bedzie przed tym telewizorem. Duzo rzeczy to gra pozorow i pytac sie samego Mirka czy mial zlasmana noge i czy Jego podopieczny bedzie w swiatowej czolowce jest nie na miejscu, no bo co niby ma powiedziec? Wszyscy trenerzy tak robia i to jet juz norma.

Zmieniony przez - torpedo IS w dniu 2010-02-06 17:47:31

Wielki guru torpedo, powiedzial swoja, jedynie sluszna madrosc i mnie przekonal.

I nie ******* mi ze jego walk nie widzialem, bo wiem ze do mnie pijesz. Jesli wiekszosc walk przegral to gowno osiagnal.

Zmieniony przez - Deliver w dniu 2010-02-06 18:06:40

tak,do Ciebie i Tobie podobnych. Miej sobie swoje zdanie m to w powazaniu. Nie pisz mi ze jestem guru i nie traktuj mnie z gory tylko za to,ze wyrazilem swoje zdanie. Jak gowno osiagnal wg. Ciebie to co osiagnal Mariusz- wygral z Najmanem? z NAJMANEM?? czyli lepiej grac w w gre i byc dobry nba pierwszym poziomie niz lapac sie nastepnych,no bo tam juz mozna przegrac? Sto razy wolal bym miec umiejetnosci i walczyc z najlepszymi na swiecie w najbardziej prestizowych oraganizacjach i przegrywac,ale walczyc jak rowny z rownym, niz obijac nic nie umiejacych zawodnikow na zenujacym poziomie.
Tyle ode mnie.

''Jesli wiekszosc walk przegral to gowno osiagnal.''-pieprzysz głupoty moim zdaniem i przy okazji obrażasz Nastule.wg.mnie sama możliwość walki z najlepszymi w najbardziej prestiżowej organizacji MMA na świecie to już ogromny sukces i powód do dumy.tym bardziej,że Pride samo wyszło z propozycją do Nastka ze względu na wcześniejsze osiągnięcia.ciekawe czy np.za 2 lata do drzwi Pudziana zapuka Dana z kontraktem;)tak więc mówienie o zawodniku tej klasy,że''g**** osiągnął'' jest przejawem ignorancji i patrzenia na ten sport przez pryzmat ostatnich wydarzeń.niestety jest coraz więcej ludzi tzw.znawców,którzy mają na ten temat jeszcze bardziej radykalne poglądy i są przekonani o swej racji,której bronią ślepo i w dodatku nierzadko wulgarnie.Nic nie mam do Pudziana,w sumie chciałbym żeby zaszedł jak najdalej(choćby w Europie),ale przez takich ludzi,ludzi przekonanych o jego nadludzkości,chciałbym też zobaczyć jak przegrywa,najlepiej z kimś kto w oczach ''znawców''byłby totalnie skreślony(chociaż w ich opinii w starciu z Mariem każdy jest skreślony;)).takie moje zdanie;)

Mariusz tez na razie nic nie osiagnal i jezeli nie bedzie w przyszlosci przegrywac swoje walki to nic oczywisice nie osiagnie nawet gdyby z Fedorem walczyl 3 rundy. To chyba logiczne.
O przypadku Nastuli juz pisalem i nie chce mi sie powtarzac, napisze tylko ze innego wyjscia nie mial i musial walczyc z najlepszymi, a Mariusz ma jeszcze czas.

A co do traktowania z gory, to u ciebie jest to akurat bardzo widoczne. Wielki znawco MMA.

ArayaKing, dobrze bede patrzyl na jego osiagniecia w MMA poprzez pryzmat jego sukcesow w judo. Jest wielki.



Zmieniony przez - Deliver w dniu 2010-02-06 18:33:01