Anitan222/Dziennik-Najpierw redukcja...

Dzięki Rocky. Pewnie, że wygodniej, tylko zastanawiałam się czy nie gorszy efekt.

Wpisuję jeszcze dietkę:
1. jajko, białka, jabłko
2. kurak, jabłko
3. kurak, brukselka
4. kurak, por, sałata, marchew, oliwa, orzechy braz.
5. kurak, brukselka, sałata, oliwa, orzechy wł.
6. mam nadzieję, że jakaś rybka i coś zielonego, a jak nie to dziś będzie czit, który miał być w piątek.

To raczej nie ma wpływu na efektywność

Iza trochę mnie czas goni w ty tygodniu. Czy może być tak, że jutro robię trening: wznosy, uginani, romanian i coś tam jeszcze, ale aeroby zrobię wieczorem, bo obawiam się że nie wyrobię się, żeby pół godziny jeszcze robić? Czy to nie ma sensu i lepiej zrobić po siłowych, chociaż 15 minut? A za to w piątek zrobię pół godziny po treningu?

A więc po pierwsze: czita wczoraj nie było. Na kolację zjadłam pieczonego turbota z rukolą i orzechami pinii. Do tego hektolitry zielonej herbaty. W końcu musiałam coś pić podczas gdy inni delektowali się pysznym pszenicznym piwkiem.
Po drugie: aeroby zrobiłam dziś od razu po treningu 30 minut.
Teraz trening. Trochę się zaplatałam w tym treningu. Ja zawsze chce więcej niż mogę i teraz nie wiem co dalej mam począć z treningami. Chodzi mi przede wszystkim o przysiad, bo niby daję radę, ale z tymi dużymi ciężarami to przysiad nie jest pełny, bardziej płytki. Zresztą wydaje mi się, że bardziej przechylam tułów do przodu w związku z czym mniej obciążam nogi. 40kg to jest ciężar przy którym na luzie robię pełniutkie przysiady z 15 razy. Teraz nie wiem czy zmniejszyć na następnym treningu ciężar i skupić się bardziej na tym, żeby były pełne? Czasami za szybko i za dużo dodaję obciążenia - tak mi się wydaje.
Wznosy zrobiłam z mniejszym obciążeniem niż ostatnio, bo po zeszłym treningu, chodziłam przez tydzień z obolałym odcinkiem krzyżowym.
Romanian-cienko. W 3 serii przy 3 powtórzeniu zaczął mi się robić koci grzbiet i przy 4 odstawiłam. Wzięłam więc mniejszy ciężar, ale plecy zmęczone nie podołały i koci grzbiet zrobił się znowu. Nie walczyłam, bo boję się o plecy.
Ugianie też 4 serie, choć powinny być 3, bo 4 powtórzenia, to mało, więc musiałam zrobić jeszcze jedną.

Temp. dzisiaj 35.9
Dieta z 100 gr. węgli:
1. jajko, białka, owsiane, jabłko
2. kurczak, jabłko, mandarynka
3. kurczak, ryż, marchew, kapusta, por, papryka
4. kurczak, brukselka, orzechy braz., oliwa
5. kurczak, sałata, ogórek, brukselka, oliwa, orzechy wł.
6. twaróg, oliwa, orzechy

klc 1847 B187 T67 W105

Anita zawsze mozesz zrobic aero pozniej, z tym ze wtedy zrob je tak ok 45-60min.

Musisz sama ocenic jak gleboki jest przysiad, nie mozesz tez w nieskonczonosc siedziec na jenym ciezarze, zmus sie by siasc nizej z wiekszym ciezarem. Po prostu na początku klapnij sobie pupa w dol na hama, wtedy wyczujesz glebokosc Masz zapas sily. To ze sie pochylasz nie jest problemem tak długo jak miesci sie w granicach rozsądku. Kazdy ma inne proporcje ciała a to ćwiczenie wymusza na nas takie ustawienie by bylo nam wygodnie, jedni będą szli prosto inni sie pochyla bardziej. Nogi zawsze pracują, no chyba ze zaczynasz jakieś manewry plecami robić w stylu "good morningow" Ale to musialabym zobaczyc

We wznosach nie musisz tak przec do przodu z ciezarem, czasami starczy ze dluzej przytrzymasz w spieciu i masz dodatkowe utrudnienie, tu nie mozesz machac tu celebruj ruch tak w gore jak i w dol

Ok Iza. Dziękuję za podpowiedź.

Dzisiejszy trening:
Wiosło jednorącz lubię
Szrugsy - ja chyba nie umiem tego dobrze robić, naoglądałam sie i naczytałam jak powinno sie dobrze robić, ale mi się wydaje, że coś nie tak je wykonuję.
Wznosy bokiem- oczywiście cienizna
Żołnierskie. Tu próbowałam walczyć i poległam. Lubię bardzo to ćwiczenie, ale mnie złości. Przy ni najwięcej klnę na siłowni
Nie mogę podołać tym 26kg. I tak musiłam już przy tym obciążeniu położyć na hakach i wziąć od razu na klatkę, bo z zarzutu kompletnie nie daję rady. Ale na następnym treningu na pewno pójdzie.
Na koniec aeroby 20 minut.

Dziś czit, a najlepsze jest to, że mam zamiar zjeść najzwyklejsze w świecie kanapki z serem, oczywiście na chlebie pełnoziarnistym, bo tylko taki zawsze jadlam. I brakuje mi go.
Dietka na dziś a wyglądać tak:
1.jajko, białka, owsiane, jabłko
2. j.w.
3. kurczak, pekińska, por, marchewka, ryż brązowy
4. łosoś, sałata, ogórek, oliwa
5. kurczak, brukselka, oliwa, orzechy
6. kanapki z serem i dodatkami - to na pewno i może jakieś winko
Wyszło mi (bez wina, bo jeszcze nie wiem):
klc 2100 B 178 T80 W 180

Temperatura dziś: 35.7

Hmmm... to chleb pełnoziarnisty traktuje się aż jako czit? Ja wiem, że codziennie chleb (czy to na zakwasie, czy wasa, czy pumpernikiel) odpada, ale ze 2x w tyg... Jako czit bym traktowała zwykłą bułeczkę z dżemem/nutellą :)

Ja jem bardzo mało węgli, więc nie mam kiedy w tygodniu zjeść sobie kanapek, ledwo wyskubię na jiś owoc, owsiane i trochę ryżu, więc dla mnie to czit. Brakuje mi bardzo węgli i chleba, a pełnoziarnisty czy razowy dlatego, że go uwielbiam, białego nie lubię.