Choroba choroba, ale to nie wyrok, to nie rak. Ja mam gruczolaka, cóż, trudno. Sama widzę, ze im więcej się nakręcam i myślę o chorobie, tym gorzej ze wszystkim...Z chudniecie, nastawieniem, snem...
Ja na sille chudzić będę, wracam do treningów, bieżni, do tego mam rower jako środek lokomocji. Tłuszczu już nie łapię, nie tyje, a to już dobrze. Ja wiem, ze schudnę. Ja w sporcie odnajduje radość, satysfakcje, spokój...A w chorobie trzeba sobie dogadzać
Załóż dziennik, to może ci lepiej pójdzie. I idź do endo, bo hiperprolaktynemie trzeba leczyć. Bromergon to syf, ja sobie Norprolac chwale.