Panna_Kika/Co mnie nie zabije...czyli walka z hiperprolaktynemia

Oooo dziękuję za życzonka
Dziennik sam się zamknął, za mało odwiedzin i SOG-ów
Poważnie, 300 stron więc zamula forum. Taki mały zbieg okoliczności bo akurat mam nowy trening/dietę i w sumie chciałam sama wyjść z taką ideą
Jak znajdę chwilkę to otworzę, może jutro...

A jak Twoje postępy? Mierzysz się/ważysz?

bardziej chyba szło na bary niż na klatkę
venka a co czułaś bardziej klatkę czy barki?

venka a co czułaś bardziej klatkę czy barki?

jedyne co czułam to załamkę,że ciągle stoję w miejscu z ciężarem,a czuć to nie pamiętam,bo ja klatkę rzadko czuję jak ćwiczę

Chyba właśnie brak Ci tej wiary z podpisu

Chyba właśnie brak Ci tej wiary z podpisu

ostatnio chyba tak i to bardzo

a czuć to nie pamiętam,bo ja klatkę rzadko czuję jak ćwiczę

Technika, technika! Pewnie nie spinasz łopatek do siebie, i wysuwasz barki w górze ruchu - przez co one + triceps przejmują całą pracę


Tak w ogóle..kurcze, czy to ta pogoda tak nastraja? Co się nie obrócę, widzę że każdego dosięga jakas jesienna chandra. Optymizmu, kobiety drogie!

Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2009-10-14 19:42:51

Technika, technika! Pewnie nie spinasz łopatek do siebie, i wysuwasz barki w górze ruchu - przez co one + triceps przejmują całą pracę

a widziałeś ten skos? każdy stwierdził,że jest nie teges
teraz to skupiam się na pozycji i łopatkach chociaż mam na płaskiej,a skos sztangielkami

Ja po ostatnim skosie sztangielkami czułam klatkę...Po każdej wysepce na rowerze myślałam, ze mi cycki eksplodują

Alexxa, bejbe, powinnam już mieć okres, woda się zbiera i ubywa (lekarz dal mi tabsy na sikanie), pomiary stoją w miejscu... Och, taki mój los, zawsze pod górkę...A u Ciebie sis?Pewnie idziesz jak burza w dol (z waga i cm)?!

vena: a widziałeś ten skos? każdy stwierdził,że jest nie teges
teraz to skupiam się na pozycji i łopatkach chociaż mam na płaskiej,a skos sztangielkami

Widziałem. Duży, a nawet za duży to fakt


Panna_Kika -

Kika ja w hormonach nie siedze Moglabym ksiazkowa teoria rzucac, ale tak sie nie da, rownowaga hormonalna zalezy od tak wielu czynnikow... Leczenie farmakologiczne moze trwac nawet kilka lat, ale czesto objawy ustepuja juz po miesiacu czy dwoch od momentu rozpoczecia terapii. Najwazniejsze, ze okres juz sie u ciebie pojawil- wszystko jest na dobrej drodze
Jesli dobrze pamietam, ty masz hiperprolaktynemie organiczna- efekt aktywnosci gruczolaka przysadki? Leki powinny powoli go zmniejszac i byc moze wyeliminowac z biegiem czasu

Ale, tak miedzy nami Ja bylabym dobrej mysli http://www3.interscience.wiley.com/journal/119120423/abstract

A jak u ciebie z hormonami tarczycy? I jak nerki?

Takw ogóle..kurcze, czy to ta pogoda tak nastraja? Co się nie obrócę, widzę że każdego dosięga jakas jesienna chandra. Optymizmu, kobiety drogie!

Ma bossskie cialo i nam tutaj o optymizmie nawija Idz, ty ojcze chrzestny corleone, troche wyrozumialosci dla tych co patrza na ciebie z szarego dola

Tak sobie mysle czy nie zalozyc spam posta dla szarodolowcow? Grupa wsparcia by sie zebrala moze...

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2009-10-15 00:46:46

Ha ha...nie wiem kto napisał o tym blogu ale to super pomysł

Pewnie idziesz jak burza w dol Tak, to prawda.
Dolina jest już prawie osiągnięta.