Iza, tak myślałam, że coś delikatnie może skoczyć, bo jednak kalorie się zwiększyły, brak ruchu no i sporo słodkiego
ale ogólnie jestem zadowolona
***************************************************************
13.10.2009
dzisiaj miałam dzień pod znakiem "różowej hantelki"
Dzien2.
1a. Wyciskanie sztangi plaska 3x12-15 30sek
15/15/13 - 22,5 kg
teraz wiem, że mogłabym wziąć nawet 25 kg, ale wtedy mogłabym w trzeciej serii wcześniej skończyć
1b. Wioslowanie sztangielkami w pochyleniu 3x12-15 30sek
15/15/15 - 10 kg
tutaj miałam problem ze sztangielkami, nie chciałam 15 kg, bo te trzy serie mogłoby być ciężko, ale pomiędzy 10 a 15 kg nie ma sztangielek
1c. Rozpietki plaska 3x15-20 30ske
20/20/20 - 5 kg
czułam klatkę mocno
1d. Wznosy ramion bokiem w pochyleniu 3x15-20 30ske
20/20/20 - 3 kg
pierwszy raz robiłam to ćwiczenie, strasznie ciężkie mi się wydaje, ostatnia seria wymęczona
biorąc pod uwagę obciążenie, to aż wstyd
1e. Francuski lezac sztangielkami 3x12-15 30ske
15/15/12 - 5 kg
pierwsza seria w miarę łatwo, potem już coraz gorzej, trzecia seria z małym oddechem w trakcie, ale dobiłam do 12
1f. Uginanie ze suspinacja sztangielke 3x 12-15 3min
15/15/15 - 5 kg
bardzo przyjemnie mi się robiło to ćwiczenie, ale po ostatniej serii ręce już bolały
ogólnie super trening, ciężary małe, ale każde ćwiczenie robiłam na maksa dobrze technicznie
na koniec 30 min. szybki marsz pod górę na bieżni
od wczoraj czuję się super, dobrze spałam
bardzo mi brakowało treningów
dzisiaj mam strasznie zakwasy po wczorajszym treningu - uda i pośladki