* DZIEŃ 9 * 24.11.2009 *
TRENING
siłownia - dzień nr 1 (2 tydzień)
1. przysiad 6x8/8/6/6/4/4 90sek
poprzednio; 8x20kg, 8x25kg, 6x30kg, 6x35kg, 4x40kg, 4x45kg
dzisiaj: 8x20kg, 8x30kg, 6x40kg, 5x45kg, 3x47,5kg, 2x50kg
myślałam, że mi dzisiaj przysiady pójdą lepiej, ale niestety skończyło się na 50 kg
choć i tak jest progres 5 kg w porównaniu do zeszłego tygodnia
do 3 serii szło mi bardzo sprawnie, w czwartej już dałam radę tylko 5 razy
w ostatniej serii zrobiłam jeden pełny przysiad, a ten drugi to już był raczej taki pół-przysiad
2. suwnica 4x10/8/6/6 90sek
poprzednio: 10x30kg, 8x35kg, 6x40kg, 6x45kg
dzisiaj: 10x35 kg, 8x45 kg, 6x55kg, 6x70 kg
wzięłam sobie słowa dziewczyn do serca i postanowiłam spróbować dziś więcej
chciałam robić progres co 10 kg, ale w ostatniej serii dołożyłam 15 kg i zrobiłam pełne 6 razy z 70 kg
czyli wyszedł progres 25 kg
chyba do tej pory nie doceniałam siebie na tej suwnicy
3. syzyfki 3x6-8 90sek
poprzednio: 8/8/8
dzisiaj: 8/8/8
dzisiaj znowu 3 pełne serie bez obciążenia, ciągle uczę się dobrej techniki i te syzyfki nie wychodzą mi tak bardzo płynnie, więc dopóki nie będę zadowolona będę robiła bez obciążenia
4. prostowanie nog 3x6-8 10ske+max 15sek +max 90sek
poprzednio: 8x4klocek, 8x5klocek, 8x6klocek
dzisiaj: 8x4klocek+7+7, 8x5klocek+6+5, 8x6klocek+5+4
nie zmieniałam obciążenia, bo tym razem chciałam zrobić poprawnie i tak właśnie było
wymęczyłam się, ale następnym razem już zrobię progres
ogólnie jestem zadowolona z treningu
liczyłam jednak na to, że pobiję swój
rekord w przysiadzie i siądę z 55 kg, ale się nie udało
natomiast suwnica poszła super, na następnym treningu znowu spróbuję duży progres zrobić
DIETA :
I posiłek: 2 jajka na twardo + płatki owsiane na mleku + jabłko + kawa z mlekiem
II posiłek: baton Matrix
III posiłek: kasza gryczana + piersi z kurczaka + oliwa z oliwek
TRENING
IV posiłek: odżywka białkowa + gruszka + winogrona
V posiłek: ryż + piersi z kurczaka + oliwa z oliwek
VI posiłek: twaróg półtłusty + orzechy
RAZEM:
2162 kcal
B/T/W: 173/77/197
trzymałam dziś dietę i jest OK
trchę za dużo węglowodanów mi wyszło, ale w zasadzie to jeszcze mieszczę się w granicy
zjadłam dziś Matrixa, bo nie miałam czasu na II porządny posiłek i to chyba ostatni raz na długo
nie smakował mi, męczyłam go bardzo długo
musze zrobić tabelkę do treningów, będzie bardziej czytelnie
Zmieniony przez - Ember w dniu 2009-11-24 21:26:06