Ember/Dziennik /koniec I. redukcji str.56/ II redukcja start str.87

Świetne efekty (str. 56 - rzadko ostatnio bywam ).

Radziu, faktycznie ostatnio rzadko bywasz, szczególnie u mnie
ale dziękuję troszkę się już zmieniło, niestety na gorsze, ale właśnie dziś zaczęłam nad tym pracować


**********************************************************


REDUKCJA
* DZIEŃ 1 * 16.11.2009 *

TRENING
siłownia - dzień nr 1

1. przysiad 6x8/8/6/6/4/4 90sek
8x20kg, 8x25kg, 6x30kg, 6x35kg, 4x40kg, 4x45kg
tutaj miałam iść tak, jak Obli pisała i na koniec zmniejszyć ciężar, ale nie bardzo wiedziałam na co mnie stać po tej "przerwie" i badałam grunt
wyszło na to, że na koniec siadłam 45 kg całe 4 razy i na dodatek przysiady (wszystkie serie) były bardzo głębokie, przy 45 kg dużo głębsze niż podczas poprzedniej redukcji
myślę, że spokojnie mogłabym siąść 2-3 razy z 50 kg i pewnie z 1 raz z 52,5 kg (to mój rekord)
ale już nie kombinowałam, tylko bicie rekordu zostawiłam na przyszły tydzień

2. suwnica 4x10/8/6/6 90sek
10x30kg, 8x35kg, 6x40kg, 6x45kg
tutaj też nie byłam pewna na co mnie stać, a poszły gładko wszystkie serie
mój rekord w suwnicy 52,5 kg

3. syzyfki 3x6-8 90sek
8/8/8
pierwszy raz robiłam to ćwiczenie
strasznie mi się nogi trzęsły, bardzo mnie to wymęczyło
ale zrobiłam pełne 3 serie, bez obciążenia

4. prostowanie nog 3x6-8 10ske+max 15sek +max 90sek
8x4klocek, 8x5klocek, 8x6klocek
tutaj się trochę pogubiłam
zrobiłam normalne prostowanie, seria po serii, a dopiero teraz doczytałam jak powinno być, następnym razem poprawię się

ogólnie jestem bardzo zadowolona z treningu
myślałam, że po tej "przerwie" siła mi bardzo zmaleje, a okazuje się, że trzyma się całkiem dobrze
pewnie dzięki długiemu odpoczynkowi
tak sobie myślę, że jakbym się uparła, to może mogłabym pobić rekord w przysiadzie i suwnicy
ale to w przyszłym tygodniu

DIETA:
I posiłek: 2 jajka na twardo + płatki owsiane na mleku + jabłko + kawa z mlekiem
TRENING
II posiłek: odżywka białkowa + banan
III posiłek: ryż brązowy + piersi z kurczaka + ogórek
----
VI posiłek: twaróg chudy + orzechy

trochę mi dzisiaj źle wyszło
ale nie było żadnych niedozwolonych produktów, tylko wypadły mi dwa posiłki
po południu zaczęła mnie strasznie boleć głowa, ale tak, że już nie pamiętam kiedy mnie tak bolała
byłam głodna, ale na sam widok jedzenia robiło mi się niedobrze
wzięłam tabletki i zasnęłam
dopiero niedawno wstałam
i zjadłam banana po treningu w drodze wyjątku, bo nie chciałam wyrzucać

faktycznie ostatnio rzadko bywasz, szczególnie u mnie

Obiecuję się poprawić . Milczę tutaj, bo Big Mama czuwa .

Ember w suwnicy mozesz spokoje ciezar z przysiadu x 2 brac, albo i wiekszy. dasz rade

(vena to pewnie x4 atakuje )

vena to pewnie x4 atakuje

no niezupełnie,ale 220kg było i 200kg w gigantseriach

Ember w suwnicy mozesz spokoje ciezar z przysiadu x 2 brac, albo i wiekszy. dasz rade

Aga, pewnie tak, ale to chyba jeszcze nie mój czas
suwnicę zaczęłam robić dopiero w ostatnim miesiącu pierwszej redukcji i było bardzo ciężko
pamiętam jak w innych dziennikach czytałam, jak dziewczyny spokojnie wyciskają 100-150 kg na suwnicy, a ja miałam problem z 40 kg...
na początku to się zastanawiałam, czy ja mam jakiś inny rodzaj suwnicy na siłowni?
z czasem ciężar rósł, ale tylko do 52,5 kg - to mój rekord, tyle samo, co przysiad
zobaczymy jak będzie dalej, będę walczyć


dzisiejszy trening muszę niestety przesunąć na sobotę, bo w związku z tym, że przespałam wczoraj kilka godzin przez ten ból głowy, to nie wyrobie się z pracą dzisiaj, a jutro jadę w jednodniową delegację
po powrocie uda mi się zrobić HIIT, choć będzie późno
trening siłowy zrobię dopiero w czwartek

Iza, mam pytanie odnośnie takich sytuacji
czy jeśli jakiś trening mi wypadnie, to mam go po prostu odrobić w wolny dzień, czy lepiej będzie, jak przesunę wszystko o jeden dzień?
czyli to co miałam zrobić dziś, zrobię w czwartek, czwartkowy w piątek, piątkowy w sobotę lub niedzielę?

Ember a masz może zdjęcie tej suwnicy albo zrób, bo jestem sama ciekawa co to za suwnica
bo jakoś nierealne,żebys na takiej co ja np robiła tylko takim ciężarem

Pierwszy dzień za nami ja dziś mam pierwszy po przerwie, rozruchowy trening, a że jestem strasznie obolała i spięta (mięśnie) to pewnie będzie ciężkawo Jestem ciekawa tych "syzyfków". pozdrawiam.

Na dzień dzisiejszy wymiary tez mamy podobne
Miłego dzionka Ember (truskawa była fajniejsza)
EDIT: sorki za podwójny wpis, nie zauważyłam


Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2009-11-17 11:08:57

Ember jak dasz rade odrob w dzien wolny i lecisz dalej normalnie, jak nie to trudno odpusc sobie.