witam. dzis robie przerwe. cos mi na zoladek zaszkodzilo i nie chce przejsc wiec chyba silownie odpuszcze. jesli przejdzie do wieczora to moze pojde bo mam do 22:30 otarte, jak nie to juztro.
sir_lukasz: w tym tygodniu w dni wolne pojade po 40min, od nowego po 45 i tak co tydzien bede dodawal po 5min, az dojde do godziny. moze nie zglupieje od tego siedzenia na rowerze.
bolek1970: masz racje-z aktywnoscia poza silowanie nie jest w sumie najlepiej. zmieni sie to jesli zaczne pracowac, ale cos ciezko idzie mi znalezienie czegos dobrego. faktycznie zaczne wiecej chodzic,zakupy, spacery itp.
ja najbardziej lubie ludzi u mnie na silowni, ktorzy jada autem 4-5km po to zeby pobiegac 20-30min. gdyby po prostu przebiegli sie zamiast jechac to byloby ciekawiej i stowka w kieszenie, przyznam, ze to zabawne
maximus: wiem, ze bolek ma racie. zaczne wiecej sie ruszac. do sklepu, w ktorym robie zakupy mam ok 30min piechotka wiec zaczne w koncu robic spacerki, a nie autem po drodze z silowni byle szybciej
dzis troszke odpuscilem diete bo i nie najlepiej sie czuje. od jutra zaczne ta, na ktorej juz jakis czas jade tzn z wegli tylko 100g kaszy okolotreningowo. kalorii faktycznie malo bo ok2400, ale bede ja trzymal na 100%, cwiczyl tak samo ciezko i wprowadze zaczne wiecej chodzic.
co do %bf to nie mam pojecia. na poczatku waga pokazywala 41, teraz ok 38%, ale nie wierze jej, oszukuje. mysle, ze az tak zle nie jest, ale nie mam gdzie sprawdzic dokladnie. poszukam jakiegos miejsca i jak zmierze w koncu kiedys to napisze. ty masz 26% jesli dobrze pamietam wiec nie tak zle juz. ja mysle, ze ponizej 30 moze byc, ale ile dokladnie nie wiem. moze mniej od ciebie, a moze sporo wiecej
na razie to tyle, pozdro
wlasnie wrocilem z silowni. kolega mnie namowil i bylo ok. dokladnie tak samo jak w sobote z tym, ze na suwnicy w ostatniej serii 100kg zatem wszystko idzie zgodnie z planami.
robiac martwy ciag przysluchalem sie rozmowie mlodego trenera z jakims starszym troszke i konkretnie przy kosci panem, ktory zaczal cwiczyc i jest na diecie. pan mowil, ze je twarog, a trener upieral sie, ze
serek wiejski lepszy. pan na to, ze twarog ma 20g bialka i zdrowszy. trener przekonywal go, ze to nie prawda bo serek wiejski jest zrobiony z twarogu i ma 11g bialka wiec niemozliwe jest zeby twarog mial 20g bo niby jak. lekko mnie to rozbawilo i przylaczylem sie do dyskusji. trener nadal sie upierl, ze jak serek ma 11g bialka to i twarog musi tyle miec. w koncu kiedy uwierzyl mi, ze ma te 20g to powiedzial, ze i tak kurczak najlepszy i ze twarog na pewno nie ma takich aminokwasow jak kurczak. nastepnie zastanawial sie chwile czy twarog to tluszcz zwierzecy czy roslinny. kiedy powiedzialem, ze wolowina ma przewage nad kurczakiem to on powiedzial, ze ok, z ta kreatyna to prawda, ale musialby zjesc ponad kilo wolowiny zeby miec 5gramow. ja mowie, ze ma racje
potem dodal, ze najlepszym miesem jest piers z kurczaka i tunczyk bo maja 20g bialka, a wolowina zla bo ma tluszcz, ze serek wiejski lepszy, i ze najlepsza jest dieta zbilansowana bo "ma wszystkiego tyle ile trzeba a nie". i tak oto sobie pogadalismy po czym poszedlem robic klate
pozdro
Zmieniony przez - WPC_fan w dniu 2009-09-15 20:09:36