SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Ember/Dziennik /koniec I. redukcji str.56/ II redukcja start str.87

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 56668

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 924 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15047
wymiary 6 tydzień




nawet łydka ruszyła, ale nie wierzę temu zbytnio
tylko te uda coś oporne


Zmieniony przez - Ember w dniu 2009-08-24 08:12:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 2361 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 17673
brzuszek ladnie spada , tak samo talia i biodra. Uda zazwyczaj sa bardziej oporne ale tez rusza. Najwazniejsze ze wszystko w ta dobra strone leci
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
wsuwaj wiecej brokolow
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 924 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15047
* DZIEŃ 45 * 24.08.2009 *
----------

TRENING :
siłownia - A5

10 min. rozgrzewka




na koniec aeroby - 5 min. orbitrek i 15 min. bieżnia


ad. A - przysiady ze sztangą - pierwszy raz robiłam głębokie przysiady, do tego starałam się trzymać sztangę jak było na zdjęciu i dlatego obciążenia są mniejsze niż na ostatnim treningu, jest mi ciężej, co nie znaczy, że nie walczę
najpierw seria rozgrzewkowa - 8 razy z 20 kg - tutaj bez problemów
pierwsza seria - 10 razy z 25 kg - poszło ok
druga seria - wzięłam 30 kg - zrobiłam 9 razy
trzecia seria - dołożyłam kolejne 5 kg, czyli robiłam z 35 kg, było mi już bardzo ciężko, zrobiłam 4 razy i z piątego już się nie podniosłam
zdjęłam więc 2,5 kg i z 32,5 kg dobiłam te ostatnie 6 razy
ad. B1 - wyciskanie sztangi skos góra - już na samym początku czekała mnie niezbyt miła niespodzianka, okazało się, że sztanga, którą zawsze robiłam miała 15 kg, a nie 20 kg, jak mi powiedziano wcześniej i dlatego wszystkie moje wcześniejsze wyniki było o 5 kg mniejsze
miałam takie podejrzenia już na poprzednim treningu, bo ta sztanga była jakaś lżejsza, a dzisiaj zapytałam raz jeszcze i wyszło
no ale nic, zaczęłam walczyć
pierwsza seria bez jakiś większych problemów z 20 kg
dołożyłam 2,5 kg i zaczęłam drugą serię, ciężko było, wycisnęłam 8 razy, ale to ostatkiem sił
w trzeciej serii nie zmieniłam obciążenia i wycisnęłam już tylko 6 razy
miałam już skończyć, ale postanowiłam spróbować z 25 kg, które to "niby wyciskałam" ostatnio i udało mi się w czwartej nadprogramowej serii wycisnąć cztery razy
ad. B2 - znowu podciągałam się na drążku na maszynie wąsko - obciążenie w pierwszej serii 5 klocek od dołu (10 razy bez problemów),
w drugiej serii 6 klocek od dołu i było ciężko, ale skończyłam
w trzeciej serii zaczęłam na 7 klocku, ale udało mi się tylko 4 razy, więc dokończyłam 6 razy znowu na 6 klocku
ad. C1 - prostowanie nóg w siedzeniu - pierwsza seria na 6 klocku (10 razy dość łatwo)
druga seria na 7 klocku - 10 razy, ale czułam już jak nogi bolą
w trzeciej spróbowałam na 8 klocku, udało mi się 8 razy, ale ból już był konkretny i zaciskałam zęby
ad. C2 - wznosy z opadu -pierwszy raz z obciążeniem w postaci krążków
pierwsza i druga seria po 10 razy z krążkami 5 kg
trzecia seria też 10 razy, ale z krążkiem 10 kg
na następnym treningu na pewno zrobię z 15 kg i może spróbuję z 20 kg
ad. D - plank - wytrwałam 65 sekund (3 sekundy więcej niż ostatnio)

na koniec aeroby, czułam się zmęczona, orbitrek szedł mi ciężko i zmieniłam i dobiłam się na bieżni

podsumowując - znowu walczyłam, przysiady mnie wykończyły, ale teraz już wiem, że w końcu robię poprawnie


DIETA :
I posiłek: płatki owsiane na mleku z orzechami i migdałami + jajko sadzone + kawa z mlekiem
TRENING
II posiłek: białko + banan + nektarynka
III posiłek: soczewica + piersi z kurczaka + oliwa z oliwek
IV posiłek: galaretka z kurczakiem + oliwa z oliwek + kromka chleba razowego
V posiłek (przed spaniem): białko

do każdego posiłku surowe warzywa

łącznie:
1637 kcal
B/T/W: 164/37/163


dzisiaj ostatni dzień na 1600 kcal
nie dałam rady więcej posiłków, bo musiałam pozałatwiać kilka spraw i byłam sporo czasu poza domem
jadłam też brokuły dzisiaj
pierwszy raz na redukcji, a to dlatego, że kiedyś miałam czas, że się nimi objadałam i mi się przejadły, więc wolałam unikać
dzisiaj już smakowały

i dzisiaj pierwszy raz w rękawiczkach, było mi średnio wygodnie, ale mam nadzieję, że się przyzwyczaję
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
rekawiczki sie wyrobia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 317 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 4833
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 924 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15047
* DZIEŃ 44 * 25.08.2009 *
----------

TRENING :
siłownia - B5 (3 x 10 powtórzeń)

10 min. rozgrzewka




na koniec 15 min. aeroby - bieżnia - szybki marsz pod górę

dzisiaj poszłam na siłownię, pomimo tego, że wczoraj też miałam trening
ale niestety kolejne dni będą bardzo zabiegane (wyjeżdżam jutro rano) i nie wiem, czy dałabym rade pójść dwa razy na siłownię tam, gdzie będę
ale o tym wyjeździe za chwilę

oczywiście porządna rozgrzewka na początek

ad. A - martwy ciąg - rozgrzewka (8 razy) z samą sztangą 20 kg
pierwsza seria - 10 razy z 35 kg (poszło ładnie)
druga seria - 10 razy z 40 kg, nie było już tak łatwo, ale zrobiłam, bardzo uważałam na technikę
trzecia seria - 45 kg, tutaj już zaczęły się schody, udało mi się 6 razy, potem musiałam trochę odsapnąć i dokończyłam 4 razy
na koniec zrobiłam bonusową czwartą serię, bo korciło mnie 50 kg, udało się!, fakt, że tylko 2 razy, ale byłam happy
na następnym treningu w ostatniej serii wezmę jednak 47,5 kg, bo pewnie te 50 kg to więcej jak 4 razy nie dam zrobić
ad. B1 - wyciskanie żołnierskie - pierwsza seria - 20 kg - 10 razy poszło OK (po 50 kg w martwym ciągu ta sztanga wydawała mi się strasznie lekka )
druga seria - dołożyłam 2,5 kg i robiłam z 22,5 kg, udało mi się wycisnąć 9 razy
trzecia seria - chciałam spróbować z 25 kg, ale instruktor powiedział, że pod koniec drugiej serii za bardzo wyginałam plecy do tyłu i technika trochę leżała, więc nie zwiększyłam obciążenia, wycisnęłam jednak już tylko 7 razy
ogólnie było dziś ciężko przy tym wyciskaniu
ad. B2 - podciąganie na maszynie szeroko - pierwsza seria na 5 klocku, 10 razy, w miarę sprawnie
druga seria - 6 klocek, było 10 razy, troszkę ciężko, ale się udało
trzecia seria, zaryzykowałam z 7 klockiem, ale to za dużo, tylko trzy razy się podciągnęłam, więc wróciłam do 6 klocka i podciągnęłam się 7 razy kończąc serię
ad. C1 - wypady - strasznie ciężko mi było, już była bardzo zmęczona po trzech pierwszych ćwiczeniach
pierwsza seria z 6 kg (instruktor mi skręcił, bo ostatnio nie było takich) - zrobiłam 10 razy
druga seria - 8 kg - zrobiłam całą serię 10 razy, ale pod koniec to już było bardzo ciężko
trzecia seria - mówiłam ostatnio, że zaatakuję więcej i zaczęłam z 10 kg, ale udało mi się tylko 4 razy, potem wzięłam 6 kg i na nogach jak z waty dobiłam się
ad. C2 - odwodzenie nogi w tył na wyciągu dolnym, pierwsza seria 10 razy na 5 klocku
druga seria to 10 razy na 6 klocku
trzecia seria - 7 klocek ale udało mi się tylko 7 razy na prawą nogę i 8 razy na lewą (w tabelce wpisałam niższy wynik)
po tych wszystkich ćwiczeniach byłam tak zmęczona, że zapomniałam o pompkach, przypomniało mi się dopiero w czasie aerobów i zrobiłam je na końcu (przed rozciąganiem)
ad. D - pompki - ogłaszam, że nie umiem robić męskich pompek, znowu tylko 1 męska i 16 damskich (o 1 więcej niż ostatnio), ale było baaaardzo ciężko

podsumowując - jednak FBW dzień po dniu to masakra
byłam mega zmęczona, lało się ze mnie
cieszę się z wyniku w MC

DIETA :
I posiłek: dwie kromki chleba razowego (jedna z szynką, druga z chudym twarogiem i kapką dżemu bez cukru) + jajko sadzone + gruszka + kawa z mlekiem
TRENING
II posiłek: białko + banan
III posiłek: soczewica + piersi z kurczaka + oliwa z oliwek
IV posiłek: serek Bieluch + orzechy
V posiłek: łosoś
VI posiłek (przed spaniem): białko

do każdego posiłku surowe warzywa

łącznie:
1820 kcal
B/T/W: 181/50/154


dzisiaj 1800 kcal
nie czułam głodu wcale
i znowu jadłam brokuły

jutro wyjeżdżam rano, jedziemy na wesele
będę te kilka dni u rodziny
na pewno pójdę na siłownię w czwartek albo w piątek, w pozostałe dni będę robić aeroby, bo będę miała rowerek i oribitrek
postaram się zachować dietę do wesela
na weselu nie gwarantuję
trochę szkoda będzie mi zapsuć tych wielu dni bez grzechu, ale obawiam się, że polegnę
i tak sobie myślałam, że może przez dwa dni przed weselem nie jeść nabiału?
dzisiaj po bieluchu miałam straszne wzdęcie (tzn. nie wiem, czy na 100% po nim, ale na to wygląda)
a mam dość obcisłą sukienkę na wesele i nie chciałabym, żeby było widać brzuch


Zmieniony przez - Ember w dniu 2009-08-25 21:50:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
nie sol tez dwa dni przed weselem to woda zejdzie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 14945 Wiek 40 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 56805
ember idziesz jak burza z tymi ciężarami

moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...

http://www.sfd.pl/temat621220

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 924 Wiek 49 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 15047

wróciłam

było super, wybawiłam się na maksa
przed weselem trzymałam dietę, oczywiście nie restrykcyjnie, bo w gościach się aż tak nie da
nie liczyłam kalorii, ani BTW, ale starałam się jeść zdrowo

na weselu też nie pogrzeszyłam
bo ja to z takich, co jak sobie coś postanowią, to nie ma, że boli
alkoholu było tylko troszkę, nic słodkiego i nie do końca znałam skład niektórych potraw
ale ogólnie to OK
zobaczymy jutro na wadze

w międzyczasie jak mnie tu nie było, orbitrekowałam trochę
i byłam na siłowni
ale planu swojego nie wykonałam, bo nie było możliwości
brakowało tego i owego
ale zrobiłam co mogłam z obu treningów

jutro wracam na dobrą drogę
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

serie

Następny temat

Zerwany mięsień?

WHEY premium