Wytapiamy smalec bez zbędnego pieprzenia%-) podsumowanie strona 46

Moja pakiernia jest w pokoju piętro niżej, to wątpie żebym coś kręcił, może za tydzień jak wróci "partner treningowy" - kuzyn


Dziękuje, i z Tobą tez

no najszersze dopakuj

mocne wiosła - sztangą nachwytem/podchwytem, sztangielką to podstawa

ale wszystko z czasem, dasz radę.

Niech Wam słonko świeci, w Poznaniu też pada

W Wawie prawie slonce swieci, nic tylko na silce siedziec
pawel: dawaj filmiki jak cisniesz

Dla porównania, fotki sprzed ok. 2 lat.







i porównanie z dniem dzisiejszym(NO bardziej wczorajszym)





Zmieniony przez - PawelSzEvc w dniu 2009-07-08 12:12:08

plecki nawet

ja bym wegle bardzo mocno obcial, ale z fatu dosyc sporo kcal, coby troche miecha na przodzie podlapac


na tym foto starym brzuch dobry, wiec powinienes relatywnie szybko z fatem zejsc


i dawaj filmy

ale na plecy wiosło ostro katuj, grubości niech nabiorą

ja to bym w ogóle hardcore low carb pojechał
dawaj filma z tego uginanie na biceps

skromny jestes, sylwetka bardzo dobra.
przetrzyj szybkę od aparatu bo widac linie papilarne na zdjeciach

Ten ból że ćwicze w domu(u mnie w mieście neistety profesjonalnej siłki nie ma, dziura jakich mało...)
A na chacie ze sprzetu mam tylko ławkę ze skosem w górę sztangi hantle, maszyne do nóg(taką do ławki, ale ogarnęła ponad 100 kilo) Brak wyciągu, drążka, poręczy... To odczuwam... ale mam andzieje już niedług, wrzuce to wsyzstko do piwnicy(bo stoi na dole w pokoju, dom nie skonczony) i juz konkretnie kupi się sprzęt o bd moc

PePo Miło, że zagościłeś i jesli to nie z sarkazmem()to dzieki wielkie. co do tych odcisków to ok, przetre telefon, albo w końcu pójde do kuzyna po swój aparat, mam aż 2km


Spadam na tren


z LC to byłaby wojna na chacie masakra, juz teraz są dymy, że nie jem chleba, ziemniaków, jak to normalni ludzie jedli od wiekow cóż, takie wychowanie Rodzicom trzeba stopniowo

bez sarkazmu. trzymam kciuki.

Własnie pojawiła sie mega lipa... Szukałem roboty od połowy czerwca i nic. Zaczalem blog i dzisiaj dostaję oferte wyjazdu do NL na 8 ty-dni. Nie ukrywam, kasa kusi, ale raz, że szkoda zawieszać mi bloga, któego tyle co zacząłem, a dwa, że to lekko za długo, wolałbym 4-6 zeby jeszcze z dziewczyną choć na jakiś tydzień gdzies skoczyć, a tak to wrócę 7września;/


Akurat po trenie, łyknąłem porcje koksu potreningowego i lece ztobić tabate, bo na aeroby dzisiaj lekko niepewna pogoda