Oj (nie)ciekawy dzień...
Zaczęło się zwyczajnie,skończyło fatalnie...
Treening :
Wyciskanie sztangi z klatki :
45kg x 6
47,5kg x 6
47,5kg x 4
Do czubka nosa,ewidentnie niewygodne to ćwiczenie - przynajmniej dla mnie,bo sztangą o nos ocieram Będziemy coś kombinować na następnym treningu
Unoszenia bokiem :
10kg x 4
10kg x 4
12kg x 6
Całkiem O.K,12kg dobry ciężar,10-tki lekkie...
Unoszenia w przód ze sztangą :
20kg x 6
22.5kg x 6
25kg x 6
2. pierwsze serie w miarę lekkie,25 już trochę ciężej,ale O.K
Unoszenie w opadzie :
7.5kg x 6
10kg x 4 x 2s
Szukam tu optymalnego ruchu,lekki niedosyt,za tydzień będzie git (bo musi być )
+ Podciąganie szeroko,chwyt neutralny :
8x
6x
4x
Przyciąganie drążka na prostych łokciach :
25kg x 6 x 3s
+ 2 ćwiczonka na kaptur
+ Brzuch - spięcia odwrotne + siedząca wersja allachów (Seria łączona) x 3
Przerwy 2 min,między brzuchem 1min
Miseczka :
Tuna + Majo z o-3 + Warzywa + Makaron razowy
Jaja (1 całe + 6 białek) + Owsiane
Jaja (2 całe + 4 białka) + Makaron razowy + Oliwa
Tuna + Razowiec + Warzywa
Grrrryyyl - 3 steki + Parę ciasteczek + Parę skibeczek chlebka
Żółty ser
No i z grillem się wiąże to co nieciekawe - kumpel przyjechał skuterem i osiągnął życiowy lot,a mieszka parę km od nas.Jako jedyny abstynent nie mogłem go tak puścić i go odwiozłem - w 12 stopniach,w krótkich spodenkach,non stop 65 km/h.No i na następny dzień wyszło szydło z worka...
Sobota - 23.05 - Meczowy
Obudziłem się i już wiedziałem,że z moim zdrówkiem dobrze nie jest.Ale dopiero wieczorem mnie za***iś.cie ścięło...Chociaż mecz wygrany 2:0 - jeden pozytyw tego dnia,bo z michą też nie było ciekawie :
Jaja + Owsiane
Tuna + Makaron razowy + Majo z o-3 + Warzywa
Cycek + Razowiec + Oliwa
Ser żółty + Razowiec
Ser żółty
Nie miałem kompletnie siły na nic,więc jadłem to co nie wymagało przygotowania...
Niedziela - 24.05 - Nietreningowy
Dzisiaj jak się obudziłem było jeszcze gorzej niż wczoraj wieczorem.Ale micha wyglądała lepiej :
Jaja + Owsiane
Cyc + Jajo + Owsiane + Makaron razowy + Warzywa + Oliwa - 3 takie same posiłki,zrobiłem McNugget's by B-50 - koooozak :
Ale na poprawę humoru,bo cały dzień w książkach poszły z czwartym posiłkiem :
2 takie kawałeczki + kawałek sernika - od babci przyjechały,więc wypadało zjeść,no nie ?
Pójdzie jeszcze łososiowaty Od jutra jak będzie sianko wracamy do michy NA STÓWE
Zmieniony przez - zdaniu13 w dniu 2009-05-24 20:41:21
Zmieniony przez - zdaniu13 w dniu 2009-05-25 18:34:53
"Póki żyję mogę wszystko ! Wszystko jest możliwe !" ;)
"Jak dobrą lekcję traktuj każdą porażkę" ;)