POMOCY!!!

Witam was!

Wiem, że wiele już było podobnych wątków, wiele z nich przeczytałam jednak postanowiłam szczegółowo opisać mój problem i proszę o konkretne porady.
Jestem tu nowa więc proszę być wyrozumiałym


Mam 18 lat, od kilku lat moja waga wynosi ok 68-72 kg przy wzroście 168 cm.

Moje wymiary:
talia: 82cm
boczki: 98 a biodra 96!!
piersi: 100cm
pod piersiami: 85cm
ramiona: 100cm
udo: 60cm



Największy problem mam z boczkami, są naprawdę okropne. Tłuszczyk odkłada się również na plecach ( obrzydliwe fałdki od stanika) i pod pachami również mam fałdki... Chciałabym schudnąć także z piersi i ramion. Mam grube kości, szerokie biodra i klatkę piersiową, ogólnie to duża kobita ze mnie :P Chciałabym też się pozbyć mięsistych ud... Problem w tym czy da się schudnąć z mięśni??? Mam je bardzo wyrobione, twarde i ogromne...:( wcale to kobieco nie wygląda... podobnie łydki.


Jeśli chodzi o suplementy to probowałam:

MERIDII 10 przez miesiąc i po stwierdzeniu, że kompletnie nic nie dała oraz że nie jest zbyt zdrowa (podobno to pochna amfetaminy) odstawiłam ją.
Apple fit - także żadnych efektów
Fat burner - w czasie brania tego specyfiku 2 razy wymiotowałam (nie jestem pewna czy od tego) ale wolałam to odstawić.

Dostałam również L-CARINE oraz Minerały z Fit Maxu i mam zamiar ich spróbować, ale nie wiem czy brać je razem, czy przez 1 miesiąc tylko l-carnityne, a następny minerały..?


Mam też problem z cellulitem którego jest pełno na moim BRZUCHU!!! , nogach i pupie... Kupiłam balsam garniera ujędrniający, może coś pomoże.


Mam ogromną słabość do chipsów, świeżych bułeczek z masełkiem ( ooo tak:) ) sera żółtego, spaghetti z dużą ilością sera oczywiście (mniam, aż ślinka cieknie na samą myśl :D ), słodyczy oraz częste napady

żarcia, jeśli mam na coś ochotę to nie umiem sobie tego odmówić (słaba wola niestety...)

Bardzo chciałabym ważyć 15 kg mniej... Kilka razy próbowałam się za siebie brać ale zawsze szybko się to kończyło. 6 weidera ćwiczyłam ok. 3 tygodnie ale wymiękłam, bolały mnie plecy i kark i byłam zmęczona,

nie lubię ćwiczeń "ziemnych" :D ani długich biegów. Lubię za to siatkówkę ( zajęcia w szkole: 3-4 godzinki tygodniowo) oraz pływać. Na basen chodzę od czasu do czasu. Mam w domu hula hop, które obciążyłam fasolą i kręcę od jakiegoś czasu, podobne jest to dobre na boki, mam także twister oraz skakankę, ale słabe warunki bo mieszkam w wieżowcu, a na klatce schodowej wieczorem się boję :P (tylko wieczorami mam czas aby ćwiczyć)


Wytrzymałam raz na dietce 1000-1200 kcal przez miesiąc, co było po mnie widać. (nie wiem ile kg schudłam, nie mam w domu wagi, może to i dobrze:) ) ale też wymiękłam..to ciągłe zapisywanie i liczenie kcal oraz moje napady na coś dobrego... Nie wytrzymałam. Później wróciłam do swoich nawyków i wróciłam do swojej starej wagi.

Ludzie radzą aby najpierw zaakceptować samego siebie... Gdybym siebie zaakceptowała to już bym nie chciała schudnąć, czyż nie?


Tyle już się naczytałam o dietach i ćwiczeniach a nadal nie wiem co będzie najlepsze dla mnie... Leniuch ze mnie i mam słabą wolę... ale trzeba schudnąć, niedługo wakacje, a później studia. Mam kilka miesięcy żeby w końcu coś z sobą zrobić! Proszę o pomoc w dobrze diety i odpowiednich ćwiczeń. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź. Pomóżcie proszę, mam już dosyć swojego widoku w lustrze i tego, że nie mogę nosić fajnych ciuchów bo źle w nich wyglądam czy nie ma takich dużych rozmiarów.

Pozdrawiam serdecznie :)
ssstychaaa


Dołączam moje okropne zdjęcia, nie wystraszcie się


















Płeć: Kobieta

Wiek: 18

Waga: 71

Wzrost: 168

Obwód klatki: 100/85

Obwód ramienia: 34

Obwód talii: 82

Obwód uda: 60

Obwód łydki: 37

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: ok. 25-30% ?

Aktywność w ciągu dnia: szkoła

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: 3 razy w tygodniu po 1,5 godz. siatkówka
od czasu do czasu basen

Odżywianie: opisane wyżej

Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: żadnych ograniczeń

Stan zdrowia: zdrowa

Preferowane formy aktywności fizycznej: tylko nie bieganie :) domowe sposoby na piękne ciało. ok. 3 razy w tygodniu po godz mogę poświęcić + basen

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: opisane wyżej

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak, opisane wyżej

Stosowane wcześniej diety: niskokaloryczna - przez miesiąc

https://www.sfd.pl/schudłem!!_:_-t456674.html witam koleżanko. Poczytaj moe wypowiedzi w tym temacie i zresztą poogląda sobie co zrobiłem.
Pamietaj o diecie. Jeśli nie zastosuesz sie do tylu posiłków ile musisz to efekt bedzie odwrotny.
Pozdrawiam!

coś nie tak ze zdjęciami, oto one:

<img src="http://images27.fotosik.pl/309/a1e27df4bbfc0a91.jpg[/img

Przez następne 2 - 3 tygodnie eliminuj z diety niezdrowe jedzenie, tj. chipsy, białe pieczywo, fast foody, słodycze i zastąp je wartościowym jedzeniem. No i pozbądź się tych napadów żarcia
W tym samym czasie poczytaj posty z działu odchudzanie: https://www.sfd.pl/Zbiór_linków_działu_Odchudzanie-t418943.html
Wynotuj wszystkie informacje, które wydadzą Ci się ważne i na tej podstawie ułóż sobie dietę i zaplanuj ćwiczenia. Swoje dzieło wklej tutaj do oceny. Rozejrzyj się za siłownią w twojej okolicy.

To tyle na początek :)

Dziękuję Arturo_GD może ktoś inny jeszcze mi coś poradzi??? Będę wdzięczna za każdą wypowiedź..

Musisz zrobić coś z tymi skłonnościami do złego żarcia ;) Nie jedz w ogóle słodyczy, ani tych chipsów :) Te bułeczki z masełkiem to zamień na chleb razowy ;) Bez odpowiedniej diety nie zrzucisz "zbędnego ciałka". W domu możesz skakać na skakance lub jeśli posiadasz jeździć na rowerze stacjonarnym. Zalecany byłby też typowy trening domatora. Możesz o nim poczytać w dziale o treningu.

Jak oczysciesz swoja diete tak jak Koniu mowi, przetrzymaj tak 2 tygodnie (postaraj sie by w kzdym posilku bylo zrodlo bialka) pozniej ogranicz w ogole weglowodany i tylko jedz te o niskim IG, zajadaj duze ilosci warzyw, a kasze, razowy chleb w malych ilosciach tzn ok jednej kromki chleba, pol kubka ugotowanej kaszy itd (ale jedz je w kazdym posilku i jedz 5 posilkow, w kazdym daj zrodlo bialka- ok 120g miesa, twarogu, 5 bialek jajek i jednego calego itd) .. i znow wytrzymaj 2 tygodnie, dalej ogranicz tluszcz wymieniajac tluste miesa, sery, itp na chude, dodawaj dodatkowo w sumie 3 lyzki oleju do saletek dziennie i znow wytrzymaj 2 tygodnie. Duzo pij wody mineralnej i herbat, ziolowych, zielonej i czarnej. W ten sposob bedziesz miala 6 tygodni za soba, bez stresu i zauwazysz bardzo duze zmiany. Jak jeszcze do tego 3 x w tygdodniu pocwiczysz w domu to masz polowe sukcesu. Wtedy oszacujesz swoje zapotrzebowanie i postarasz sie zaczac diete zbilansowana (wlasciwie juz bedziesz taka miala)Zbilansowana bedzie dla ciebie dobra pozwoli ci utrzymac w ryzach apetyt na slodycze.

hehe, łatwo mówić, od przedszkola jadłam prawie codziennie małą paczkę czipsów

zastanawiam się, czy jest jakieś mleko które ma więcej białka niż węglowodanów??? ( i jaka jest cena jeśli takie istnieje )


rowerka niestety nie posiadam, ale nawet gdybym miała boje się tego, że od jazdy będę miała jeszcze większe uda ...

Od jakiegoś czasu taką herbatkę :


ale chcę też dokupić herbatę zieloną, jakiej firmy polecacie??

Czy mogę ok godz. 15 jeść płatki z ciepłym mlekiem, a po 2-3 godzinach dopiero obiad? Tylko jaki płatki skoro owsianych nie lubię?

A, i jeszcze coś. Zauważyłam, że wieczorem po zjedzeniu bulionu z odrobiną drobnego makaronu nie odczuwam głodu i nie mam wcale ochoty na jedzenie. Czy mogę takie cuś sobie jeść na kolację??? Gdy jem inne rzeczy, mam później ochotę jeść...



Dzięki wam wszystkim, na razie idzie mi w miarę dobrze :) i zrozumiałam dzięki obszernej lekturze w necie, że muszę stopniowo przechodzić na dietę, a nie tak jak zawsze myślałam, z dnia na dzień... Czuję, że wiem o wiele więcej i nadal pochłaniam wiedzę o zdrowym odżywianiu :) pozdrawiam i czekam na odpowiedzi

1.Chyba owcze mleko ma więcej białka niż węgli, ale to byś musiała sprawdzić.
2.Od jazdy na rowerze uda nie rosną, chyba że trenowałabyś sprinty
3.Płatki + mleko lub bulion + makaron to nie są pełnowartościowe posiłki, brakuje w nich białka, musiałabyś coś do nich dorzucić.

Przy takiej ilosci BF to aeroby + dieta a nie sama herbata ;] Żadnych bulionków, chipsów i słodyczy a po 2-3 miesiacach sama siebie nie poznasz ;] Wpadnij zobaczyc mój post " Moja walka"... nie ma na co czekac tylko brac sie za siebie !

Pozdrawiam ;]