tylko szkoda że przed treningiem dzień się zaczął niezbyt pozytywnie
tzn. wstałem o 7:20 zjadłem owsianke na mleku i się położyłem spowrotem, wstałem o 8:30 przy kompie sekunde posiedziałem i ugotowałem ryż zjadłem połowe worka i poczułem że więcej nie zjem, odchodząc od stołu poczułem że zaraz się pożygam, ale się powtrzymałem niestety nie na długo i cały ryż nawet troche nieprzetrawiony poszedł się ***ać, po 2 małych na szczęscie bełtach wypiłem białko i zrobiłem w **** carbo który popijałem przed wyjściem, w drodze na i w trakcie treningu
i na szczęście jakiś power był, ale ani godzina ani przygody przed wyjściem temu nie sprzyjały
ogólnie w ciagu ostatnich 3 godzin wypiłem jakie 250-300gram carbo
po treningu oczywiście wypiłem białko i zaraz o*******e coś konkretnego
wypiska
2-5A II
1. WYCISKANIE LEŻĄC + (no właśnie i tutaj nic bo przez to całe zamieszanie zapomniałem IR i unoszeniu...)
60kg*5
80kg*4
100kg*3
110kg*2
120kg*2
130kg*2
140kg*2
2. Push press + drążek
40kg*5
50kg*5
60kg*5
70kg*5
80kg*5
90kg*5
100kg*5
3. SUPERSERIA:
-uginanie ramion ze sztangą siedząc + zarzuty na barki ze zwisu szeroko
-czachołamacze + wyciskanie w średnim chwycie z nogami w górze
30kg*5
50kg*5
60kg*5
70kg*5
1. robiłem na nienajlepszym gryfie w prawdzie, ale 140kg*2 jak to nawet określił asekurant NA LUZIE (pozdro Patryk)
2. dawno nie robiłem po 5 powtórzeń, więc bez szaleństw, ostatnia seria z zapasem
3. łapy coś ciężko
OGÓLNIE DZISIAJ BYŁO SIĘ CIĘŻKO SKUPIĆ, GDYŻ SIŁKA OTWARTA PIERWSZY RAZ OD PARU DNIA TAKŻE LUDU "TROCHE" BYŁO I WSZĘDZIE SZTANGA PRZY SZTANDZE, NA POMOSTACH ZA DUŻO MIEJSCA NIE BYŁO HEHE
MOJE FILMY: http://pl.youtube.com/user/jarot09