Dzień 81 - treningowy [20.10.2008]
Pobudka o 5:40, śniadanko i na autobus. Pociąg 7:18 do warszawy, kupiłem kartę miejską i na praktyki. Na początku straszna lipa, bo ciągle tylko naklejałem naklejki na segregatory, ale później zacząłem robić co innego. Podoba mi się chociaż z tego względu, że jest mikrofalówka i wszystko wypas w kuchni. Mogę sobie wychodzić na jedzenie kiedy chcę. Praktyki będą trwały 6 godzin. Kończę o 3, od razu w autobus i w pociąg na dworcu zachodnim. Dziś pojechałem do arkadii w sumie nie wiem po co. Jak wchodziłem do stacji metra dworzec gdański to przechodziłem obok sklepu sno.pl. Kiedy jak będzie mi się chciało to przejdę się tam (to 3 przystanki metrem od centrum). Jak już byłem w otwocku to kupiłem sobie 3 bułki coś a’la kajzerki i gratis pączek. Zjadłem wszystko szybciutko, bo byłem głodny i do domu. Trening w sumie zaliczam do udanych, ale mogło być lepiej. Zaraz biorę się za smażenie cyca na jutro.
Dieta :
6:00. 25g białka i 500g jogurtu
Na praktykach 7 małych kanapek.
18:00. 3 bułki + pączek
20:30. 100g kaszy gryczanej + 3 pulpety.
21:10. 25g białka.
TRENING:
1.
Wyciskanie leżąc 5x60kg/5x65kg/5x75kg/3x85kg/3x90kg/1x95kg
2. Wyciskanie z zatrzymaniem na klacie 60kgx8/8/8/8
3. Wyciskanie francuskie leżąc 12x15kg/10x22,5kg/10x22,5kg/10x25kg/10x27,5kg
4. Prostowanie przedramienia w opadzie tułowia (jak do wiosła hantlem) 12x5kg/10x10kg
Ad1. Pierwsze 3 serie lajtowo. Potem zrobiło się ciężej, ale 3x90kg wycisnąłem. Chciałem 4x90kg, ale co tam. 1x95kg ledwo, ale to chyba dlatego, że przerwa między poprzednią serią była minimalna.
Ad2. Liczyłem na super pompę, ale jednak jej nie było. Ćwiczenie dało w kość. Daję je na stałe do planu.
Ad3. Triceps konkretnie spompowany. Różnica na luzie i podczas napięcia była minimalna. Super.
Ad4. Bardzo długo nie robiłem tego ćwiczenia i postanowiłem spróbować. Pierwsza seria ładnie koncentracyjnie a druga trochę bujana.
Fotki i filmy z treningów dam jutro bo coś mi lipnie net chodzi dziś.