Bo mnie skatował ostro, mialem 70 na barach, i chcialem zrobic 8, i po tych 8 on co chwile "jeszcze raz", "dawaj jeszcze" "ostatni" i ostatnia serie prawie do porzygania, ale zrobilm 11 ;P
Po chorobie nie bylo zle, plaska 60x12, 67,5x9, 72,5 x5
Tylko kuleje drazek nachwytem bo bylo 6/5/5, wiecej nie dalo rady :(
Ale ogolnie jestem zadowolony ;)
Po treningu pogadałem z masażystą jak skorygowac hiperlordoze, polecil zwisy na drazku, unoszenie tulowia z opadu, ogolnie kazal wzmocnic prostownik (nie MC bo mowil ze za bardzo obciaza), i miesnie brzucha.
Zapraszam do mojego dziennika ;)
http://www.sfd.pl/Pepin90_/_W_pogoni_za_masą_/_Cel_:80kg-t426648.html