Opiera sie na badaniach naukowych a nie jakichs tam odczuciach (pompa i inne bzdury).
Troche teorii:
Negatywną stroną tygodniowego odpoczynku po każdym obciążeniu mięśni jest to, iż wiele ostrych reakcji na trening jak np. zwiększona synteza białek, prostaglandiny, IGF-1 (insulinopodobny czynnik wzrostu-1), i poziom mRNA- wracają do normalnego poziomu w ciąg około 36 godzin. Tak więc spędzamy 2 dni na przyroście mięśni, a pół tygodnia w stanie pół anty-katabolicznym (nie którzy nazywają to regeneracją), podczas gdy badania pokazują nam, iż owa regeneracja może zachodzić niesłabnąco nawet jeżeli mięśnie są obciążane znów po 48 godzinach. Tak więc prawdziwy anabolizm wynikający z obciążenia mięśni trwa tylko co najwyżej 2 dni po zniesieniu obciążenia. Reszta tego czasu jest po prostu poświęcona utrzymaniu bilansu azotowego, zamiast poświęcić go na przyrosty.
Podsumowujac.
Dlaczego splity sa gorsze?
Mimo, ze nie roznia sie objetoscia gdy rozwazamy powiedzmy tydzien od HST to:
1. Zbyt duza objetosc na jedna grupe miesniowa drazni CUN.
2. Miesien roznie tylko po treningu raz na tydzien a nie jak w HST 3 razy w tygodniu.
Oczywiscie dla kulturysty bedzie najlepszy tylko SPLIT. A dlaczego to wszyscy wiemy:).
Pozdro