Dzisiaj zaczalem od biegania, potem trening silowy i koniec koncow tak czas uciekl, ze starczylo mi tylko troche czasu na kilka rund walki z cieniem, pracy na worku i troche rozciagania. Bede chyba przychodzic jeszcze z pol godziny wczensiej na treningi.
Dzien B
-Martwy ciag 60, 80, 90
-Drazek wasko z obciazeniem 1+12,5kg, 2+12,5kg, 3+12,5kg, 4+12,5kg, 5+12,5kg, 6+12,5kg
-Wisolowanie polsztanga jednoracz (ok-ciezary nie oznakowane) 20kg, 30kg, 40kg
-Wycisk na barki sprzed glowy siedzac 40kg, 45kg, 50kg
-High pulls + wspiecia na palce 50, 50, 50
-Uginanie przedramion ze sztanga 30kg, 40kg
Nagralem na ostatni moment jeszcze troszke pracy na worku- filmik jest krotki i malo widac, ale jakis tam poglad bedzie. Wiem, ze wyglada jakbym nie umial kopac, ale ten worek jakis taki sredni jest <tłumaczy się>. Kiedys nagram cos w lepszej widocznosci, ale narazie to musi starczyc.
MMA
Dzieki. Doloze wszelkich staran, zeby tym razem tak wlansie bylo
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html