Kafar1991/Dziennik/Do przodu nie zważając na przeszkody

1. Przysiady ze sztangą na karku 3 serie - 15 x 40 kg (ost 30 kg), 12 x 45 kg (ost 40 kg), 9 x 55 kg (ost 50 kg) MEGA REKORD!

2. Uginanie nóg na maszynie/ławce w leżeniu 3 serie - 15 x 35 kg, 12 x 40 kg, 12 x 50 kg (ost 40 kg)

3. Podciąganie sztangi w opadzie tułowia nachwytem 3 serie - 15 x 30 kg, 12 x 40 kg (ost 30 kg), 9 x 45 kg (ost 40 kg)

4. Wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej 3 serie - 15 x 45 kg ost 40 kg), 12 x 55 kg (ost 50 kg), 9 x 60 kg + dodatkowa seria 4 x 70 kg

5. Wyciskanie sztangielek w górę w siadzie 3 serie - 12 x 12 kg, 9 x 14,5 kg, 9 x 19,5 kg (ost 17 kg)

6. Uginanie ramion ze sztangą podchwytem stojąc 3 serie - 12 x 20 kg, 9 x 25 kg, 9 x 30 kg

7. Wyciskanie sztangi w leżeniu na ławce poziomej wąskim chwytem 3 serie - 9 x 30 kg, 9 x 40 kg (ost 35 kg), 9 x 45 kg (ost 40 kg)

8. Skłony tułowia na maszynie w siadzie 4 serie - 15 x 25 kg, 12 x 30 kg, 12 x 30 kg, 12 x 35 kg


Nie mam siły robić poszczególnych ćwiczeń dokładnie opisów ale jestem bardzo zadowolony. Przysiady na karku pierwszy trening mniejszymi ciężarami, ponieważ nie znałem ćwiczenia. Teraz powoli się wkręcam na obroty i wiem, że mogę jeszcze więcej, ale będę powoli zwiększać obciązenia. Wyciskanie na płaskiej coraz większy progress, jest naprawdę coraz lepiej, 4 razy podniosłem 70 bez większego trudu, siła pójdzie.

1. Skłony tułowia na maszynie w siadzie 4 serie - 20 x 25 kg, 15 x 30 kg, 15 x 30 kg, 15 x 30 kg

2. Ściąganie drążka górnego wyciągu szeroki nachwyt do klatki 3 serie - 15 x 45 kg, 12 x 55 kg, 12 x 65 kg (ost 60 kg)

3. Wyciskanie sztangielek w leżeniu na ławce skośnej 3 serie - 15 x 19,5 kg (ost 17 kg) , 12 x 19,5 kg, 6 x 27 kg (na jedną rękę)

4. Unoszenie sztangielek bokiem w górę stojąc 3 serie - 12 x 6 kg, 9 x 12 kg, 9 x 12 kg (na jedną rękę)

5. Uginanie ramion ze sztangielkami chwyt "młotkowy" 3 serie - 12 x 12 kg, 9 x 12 kg, 9 x 12 kg

6. Prostowanie ramion z drążkiem górnego wyciągu stojąc 3 serie - 9 x 45 kg (ost 40 kg), 9 x 50 kg (ost 45 kg), 9 x 60 kg (ost 55 kg)

8. Unoszenie tułowia z opadu na ławce 3 serie - 12, 12, 12



Nóg nie robię bo mnie cholernie bolą, wolę przystopować. Dzisiaj trening b. przeciętny - źle nie było ale nienawidzę ćwiczyć w środy. Na biegu do domu, na biegu obiad i na biegu na siłownię. Ściąganie drążka poszło ładnie, 65 kg na serię, dwa ost powtórzenia szły niezbyt lekko, powiedziałbym wręcz, że dość ciężko ale luz. Wyciskanie hantli na skosie pierwsza seria progress zaliczony, drugą niestety nie - tylko dlatego, że były większe zajęte. Zrobiłem sobie 6 powt samemu 27 kilówkami jeszcze. :) Biceps i triceps fajnie poszły, ale to nie to co w niedziele. Ogólne odczucia mam takie - plan bardzo dobry, ale drugi dzień jak dla mnie dość przeciętny, zły nie jest ale pierwszy znacznie fajniejszy. A moze tak teraz mówie, bo jest środa? Nienawidze w ten dzień ćwiczyć... Ale ogólnie idę do przodu, a ćwiczę tym planem półtora tygodnia. Aż strach pomyśleć co będzie za 6 tyg. :)

Pozdro :)

Ocena treningu: 8/10 (źle nie było, tylko nie lubię w ten dzień robić)

Wracam na forum po przerwie, potem wyjaśnię o co biega może, no i jestem zachwycony z systemu MASS. Genialny trening.

no własnie kurde dawno Ciebie tu nie było
co masz na swoje usprawiedliwienie kolego

Siemano Kafar...oglądałem ciągle no i czas sie wpisac ładnie idzie i o to chodzi 3-m sie byku i rośnij wielki

Oj Russel, złe oceny, kara tymczasowa na siłkę, ogólnie dziwnie się czułem... Ale widzisz no, poprawiłem oceny to i na siłkę mogę chodzić. Chodzę teraz systemem środa - piątek - niedziela.

W piątek mam melanż, ale nic nie piję. Niech inni a w szczególności laski piją. Łatwiej będzie je no ten.

Van Helsing, spoko ja do Ciebie też wpadnę hehe zapraszam do mnie na przyszłość

A tak wogóle już jakieś postępy są, łapa 0,5 cm w przód poszła, ciut lepsze zarysy a dopiero 1,5 tyg. Fajnie po 6 to będzie.

Taa fajne podejście do sprawy co do melanżu i lasek .......

Bawić się to się bawić. Ciężka praca na siłce a potem zabawa. hehe. W sumie to nie piłem od sylwestra, zastanawiam się, czy nerek nie przeczyścić jednym browcem, ale jak już się napiję, to symbolicznie. Pijaństw urządzać nie będę hehe

dobry jesteś, ja od sylwestra już ze 4 razy byłem całkowicie zalany. masz soga

Indiuk, wcześniej piłem więcej, może nie b. dużo ale co tydzień, dwa szło się na kilka browarów. Od wódki też nie stroniłem, zwrotem dopiero był zgon jakiego załapałem, uznałem, że to już powtórzyć się nie może (a wypiłem b. dużo w b. krótkim czasie hehe ) na początku grudnia. Potem napiłem się dopiero na sylwestra, też co prawda solidnie, ale wiedziałem kiedy przestać. Efekt? Za***ista zabawa przez całą imprezę, a kumple, którzy wypili jednego, dwa więcej albo przespali cały sylwester, albo no po prostu, masakrycznie nawaleni. Trzeba znać we wszystkim umiar.

******le, jadę na zawody. 3 maja.... 2009 roku w Myszkowie w wyciskaniu na płaskiej. Zainspirował mnie do tego pewien kolega z tego forum, który również na nie jedzie. Także za rok. Obecnie wyciskam 80 kg i myślę, co w te 12,5 miesiąca możnaby było zrobić.. Na pewno coś tam skoczy w przód, ale fajnie byłoby pojechać i się dobrze zaprezentować. A! I ciężarowcem zostać nie zamierzam, po prostu chciałbym pojechać i zobaczyć na co mnie stać hehe. Dla własnej frajdy. Dieta i suplementacja będzie potrzebna, ale na jedno i drugie nie mam kasy i póki co możliwości na suple itp. (rodzice ) a teraz odpoczywam po imprezie, dwa browary wypite, fajnie było ale ogólnie jestem w****iony.. lece zaraz spać i jutro sam z samego rana idę na siłkę. A! I gardło mnie boli, choroba chyba

Pozdro