Nie przejmuję się tym za bardzo.Liczę na udany sobotni trening ciągów.
"Nie ruszaj gówna póki nie śmierdzi" - mówi staropolskie przysłowie
http://www.sfd.pl/_TEN-SHIN_/_Dziennik_/_Trojboj_Silowy_-_metoda_6x6-t376521.html
ZAPRASZAM!
Nie łam się ja również mam gorzsze treningi ale to przez często powracający katar i przeziębienie oraz pogodę. Nawet witaminy nie pomagają.
Trzymaj się będzie dobrze. Nic przez siłę. Słuchaj orgamizmu.
Zdrowia.
Powrót do korzeni :)
Korzystając z okazji składam wszystkim forumowiczom życzenia wesołych,pogodnych i rodzinnych świąt Wielkanocnych, smacznego jajka i mokrego dyngusa.Niech zmartwychwstały Chrystus chroni Was od wszelkich niepowodzeń i wspiera każdego dnia!
"Nie ruszaj gówna póki nie śmierdzi" - mówi staropolskie przysłowie
http://www.sfd.pl/_TEN-SHIN_/_Dziennik_/_Trojboj_Silowy_-_metoda_6x6-t376521.html
ZAPRASZAM!
ale zrobie regenerejszyn i zobaczycie
rownież zycze zdrowych i wesołych
Dziękuję za życzenia również życzę wszystkiego najlepszego i zdrowia przede wszystkim.
Powrót do korzeni :)
Również wszystkiego najlepszego. Więcej czasu z rodzinką, zdrówka i rekordów
Martwy Ciąg 70/8, 90/8, 120/6, 145/6x6
Wiosłowanie na maszynie 80/8 100/3x6
Drążek 3x8
Biceps sztanga 40/3x6
Biceps młotki 18/3x6
Uginanie nóg 102,5/5x5
Brzuch
Martwy ciąg - +5kg - bardzo ciężko tylko w ostatniej serii. Serie wcześniejsze nieco lżej ale z walką.Tym razem nie kombinowałem z gryfami tylko wziąłem ten cieńszy i nie było problemów z chwytem.
Wiosłowanie na maszynie - + 5kg - spokojnie zaliczone.
Drążek - luzik.
Biceps sztanga - również na luzie - 3 serie po 6 powtórzeń.
Biceps młotki - dokładnie j/w
Uginanie nóg - trochę się nasapałem w 3 pierwszych seriach ale potem przyszły takie młode dziewoje pokręcić pośladkami na stepperach i później nawet się nie skrzywiłem przy ostatnich dwóch seriach.Poszły jak szmata
Plan został skrócony o 1 tydzień więc już w tym tygodniu wchodzę na piątki i co tydzień dokładam więcej ciężaru jednocześnie zmniejszając ilość serii głównych i powtórzeń o 1 co tydzień. Dojdą też nowe ćwiczenia.Postaram się też urozmaicić dziennik wrzucając filmiki z każdego treningu
Szarpnę się też na krótkie podsumowanie i porównanie tego treningu do poprzednich w skali roku. Wypiszę też kilka uwag, takich moich własnych obserwacji, odczuć, wniosków i wszelkiej maści filozoficznych bzdetów Ale to troszkę później, może wieczorem.
No i nadrobię, jak zwykle, zaległości wpisowe na Waszych blogach do których codziennie zaglądam ale niecodziennie pisuję
"Nie ruszaj gówna póki nie śmierdzi" - mówi staropolskie przysłowie
http://www.sfd.pl/_TEN-SHIN_/_Dziennik_/_Trojboj_Silowy_-_metoda_6x6-t376521.html
ZAPRASZAM!
Jak napisałem wcześniej sobotni trening zakończył cykl 6-tek.Czas spojrzeć prawdzie w oczy w ciągu najbliższych 4 tygodni. Ale po kolei.
Zdecydowałem wejść na mniejszą ilość powtórzeń tydzień wcześniej.Spowodowane to było oceną własnych możliwości siłowych którą musiałem skorygować w dół.Nie po to żeby mi było łatwiej ale po to, żeby nie zatrzymywać się w miejscu na dłużej. Nie mniej jednak czeka mnie sporo walki.
Oceńmy jak wyglądał mój pierwszy, zeszłoroczny trening metodą 6x6 do obecnego etapu.Skoncentruję się na 3 głównych bojach:
WL poprzednio 80kg/6x6
obecnie 87,5kg
MC poprzednio 125kg/6x6
obecnie 145kg
SQ poprzednio 80kg/6x6
obecnie 97,5kg
Progres jest.W skali roku może wydawać się śmieszny ale dla mnie najważniejsze jest że jednak progres.
Teraz czas na jakieś wnioski.Otóż gdybym tak mógł cofnąć się w czasie do sierpnia to kontynuował bym trening pod TS.Może nawet powtórzył bym tą metodę.Postanowiłem spróbować FBW 15-10-5 przez 6 miesięcy.Moim zdaniem nie było to trafienie stuprocentowe.W pewnym momencie gdzieś tam zatrzymały się postępy więc wrzuciłem kreatynę i ruszyło.Ale i potem zatrzymały się postępy więc czas był przestać.Kreatyna daje, wg mnie, taki lekko fałszywy obraz własnych możliwości.Potem ciężko utrzymać to,co dzięki niej się zdobyło.Część po prostu znika.Tak też stało się z większością(nie całą) mojej siły. Być może takie żyłowanie organizmu ponad jego możliwości spowodowało moje obecne problemy z WL. Zwłaszcza, że ostatnie treningi pompek na poręczach oraz superserii bic+tric były zakończone upadkiem.Mowa o FBW oczywiście. Nie twierdzę że FBW jest zły bo nie jest. Po prostu powinienem zastosować zamiast stacka kreatynowego jakiś potężny zestaw regeneratorów. No cóż.Było minęło
To takie moje osobiste obserwacje, prawda może być inna ale nie zagłębiam się w biochemiczne szczegóły mojego organizmu. Albo może, jak napisał Senegroth, psychicznie mnie ławka dobija?
Dieta.No coż,ostatnie parę dni to typowy post więc taki niedojedzony byłem.Nie przeszkadzało mi to jednak uporać się z ciężkimi ciągami.Poza tym mogę napisać z czystym sumieniem że dieta trzymana na 99%! W ciągu 3 miesięcy udało mi się zejść z 79kg do 76kg. Obwód pasa się zmniejszył, pojawiło się sporo żył.Moje uda nabrały w końcu wyglądu i charakteru Może nawet gdzieniegdzie obwody się zmniejszyły ale to raczej tłuszcz+pewnie trochę wody.Obciąłem niepotrzebne węgle i zastąpiłem mix maltodekstryna/dekstroza ciekawą skrobią "waxy maize" po treningu.
Chyba na tyle takiego małego podsumowania.Jutrzejszy trening 5x5 będzie wyglądał podobnie jak 6x6.Zmiany zaczną się od przyszłego tygodnia.
"Nie ruszaj gówna póki nie śmierdzi" - mówi staropolskie przysłowie
http://www.sfd.pl/_TEN-SHIN_/_Dziennik_/_Trojboj_Silowy_-_metoda_6x6-t376521.html
ZAPRASZAM!
FBW czy 1x5
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- ...
- 52