No zapomnialem o konkretach, a wiec wstaje o godzinie 7.00 pierwsze sniadanie, talerz platkow z mlekiem, 9.30 drugie sniadanie, cztery kanapki z serem i jakims miechem, 11.30 to samo co dwie godziny wczesniej, 14.20(minuty dlatego tak, bo mam tak dzwonki w szkole na przerwe) znowu to samo jak we dwoch wczesniejszych posilkach, godzina 16.00 obiad, przewaznie jakis ryzyk(pelen talerz), godzina 18.00 trening, godzina ok 20.00 papu po treningu, wcinam 3 jaja i trzy kanapki, troche przez caly dzien wypije wody i jeszcze o 22.00 walne sobie mleczko i ide spac.
Trening moj wygladal tak: najpierw cwiczylem dlugi czas na dwoch hantlach 6 kg, pozniej kupilem sobie 9 kg, po paru dniach 15 kg i tak rozerwalem sobie klatke, teraz chyba juz jest wporzo, ale nie chce sie rozwinac, teraz mam
silke w piwnicy, mam dwie sztangi troche obciazonka, jak juz mowilem klata-100kg, nogi w przysiadzie jakies-140kg dalej nie wiem, moj rozklad treningowy ciagle sie zmienia, nie wiem jednak czy robie to dobrze, czasem cwicze np. z dwiema przerwami w tyg., a czasem z jedna w niedziele, naginam wtedy na najwiekszych ciezarach jak tylko moge, a w te tyg, z dwoma dniami przerwy cwicze zwiekszajac ciezar piramidalnie z treningu na trening, staram sie wtedy cwiczyc jedna grupe miesniowa raz w tyg. nie wiem co ma napisac jeszcze. Bede wdzieczny za wszelkie podpowiedzi.Dzieki.
Z poważaniem Underground Warrior.