Witam, jestem tutaj nowy, poczytałem sobie wczoraj wieczorkiem sporo na temat HIIT'a i bardzo mocno się napaliłem na tego rodzaju trening, otóż ćwiczę już 3
rok na siłowni, ale nie jest to wyjątkowo porzadnie ułożony trening, staram się robić wszystkie partie mięśni na zmianę, ale jednak nie zawsze to wychodzi, bo czasem jakiś dzień w tygodniu odpadnie i cały trening mi się przesuwa, ale mniejsza z tym. Chodzi o to, że praktycznie zawsze robiłem trening masowy/siłowy, a nigdy nie robiłem nic na rzeźbę, ani nic aerobowego, ale teraz można by powiedzieć, że dojrzałem do tego, otóż dziś zrobiłem swój pierwszy trening na rzeźbę (dużo serii - 20 na klatkę, dużo powtórzeń - po 12-15 na serię i małe odstępy pomiędzy seriami - max 60 sekund) i już po samym tym treningu byłem nieźle zmęczony i spocony, ale na koniec dowaliłem jeszcze sobie interwałowego HIIT'a na rowerku i powiem jedno : hell yeah! Podoba mi się to:) Z siłowni wróciłem mokry jak szmata :P
Mam dwa zasadnicze nurtujące mnie pytania dotyczące HIIT'a :
1) Czy mogę go robić codziennie po moim treningu na rzeźbę? Czy codzienne robienie takich ekstremalnych wysiłków nie zaszkodzi mojemu zdrowiu i mojej masie mięśniowej?
2) Czy to możliwe, żeby osoba początkująca (taka jak ja) w treningu typu HIIT była w stanie zrobić za pierwszym razem aż 5 interwałów 30/30 sekund i mieć jeszcze siłę na jeden - dwa interwały? Czy może robiłem coś nie tak? Zaznaczam, że robiłem HIIT'a na siłowni na rowerku, gdzie obciążenie nie było zbyt duże (nie dało się nastawić większego)
Proszę jakiegoś speca o pomoc :)