nie chce mi sie pisać, ale wszyscy i tak sie beda pytac wiec napisze i bedzie z głowy
a więc tak pojechałem jak wszyscy wiedza sie zapisać, no od 16:30 miałbyc tam trener,nawet wczesniej dzwoniłem i sie pytałem,gosc mówi że beda grać,no to***** jade
dojechałem a tam*****a pytam sie ciecia czy tam graja a on mówi że no graja ale dzisiaj im sie chyba nie chciało przyjsc,myśle ****a***** przyjade w środe
no to ****a wracam,ch** wie jak stamtad wrócic zadupie jak nie wiem co,sam sie dziwie jak ja tam dojechałem ale patrze jedzie tramwaj pisze ze na mysłowice no to uchachany biegne no i jade,jade,jade w koncu sie pytam babci czy on do mysłowic a ta do mnie ze do mysłowic w druga strone,no to***** przystanek wiec wyskakuje, patrze jedzie nastepny tam skad przyjechałem,no to ucieszony wsiadam a on jedzie tam skad przyjechałem ale tylko ****a kawałek potem zap*****la na jakas wies,no to***** wychodze na najblizszym przystanku i targam z buta spowrotem,dotarłem i***** czekam na ***any autobus do katowic (bo mam dwie opcje albo przez myslowice albo przez katowice) czekam,czekam,czekam no i sobie poczekałem bo ****a oni sobie dzisiaj wolne zrobili i pomimo tego ze nie ma zadnego swieta to oni sobie jezdza jak w soboty,ale przyjechał jade niby na dworzec w katosach,ale ****a oczywiscie nie dojade bo juz od jakis 2 lat remontuja droge i autobus staje na zawodziu,ale na rozkładach jazdy tego nie ma,ale***** widze kolejny tramwaj pytam sie typka gdzie jedzie (ale typek prze***any słuchał jakiegos metalu koszulka metalica i zap*****la tym tramwajem ) no to w koncu juz wiedziałem gdzie jade,bo patrze a po prawej stronie gwiazdy(takie osiedle w katosach,tam sa takie bloki co jak sie na nie z góry patrzy to sa w krztałcie gwiazd) i widze jedzie moja ukochana jedynka(autobus tychy-kat) wyskakuje z tramwaju i biegne 500m i chyba bije rekord (mogłem ****a do goteborgu na olimpiade jechac a nie do sosnowca) no i tyle,potem sie wlokłem ta ***ana jedynka chyba z pół godziny a jeden typek mnie tak w****iał ze myslałem ze mu
ała zrobie,ale juz byłem tak zmeczony ze mi sie nie chciało,i to tyle w sumie.