Cześć
14:20 po kąpieli po jedzeniu , 150 gr twarogu + 20 gr rodzynek + 15 gr oliwy + surówka
jestem też po 1 porcji tight`a i po 2 porcjach scorcha
po kolei
pobudka 8:30
śniadanie ok. 9:00
9:20 tight
ok10:00 scorch
10:30 byłem na macie
pierwszy wniosek tight na czczo poranny trenign na scorchu , naprawde trzeba dać chwile organizmowi na przyjęcie tych środków
trening
masakra , duzo nauki , duzo bólu ... duzo wniosków.
Dla trenujących SW , połaczenie scorch + tight w krótkim odstępie czasu to zabójstwo , o ile często trudno złapac oddech podczas sparingów + wysoka temp. Otoczenia daje solidnie po dupie , tak taki mix jest naprawde zabójczy.
Odradzam łączenia o ile na siłce da się to znieśc , tak na macie po prostu może się to powaznie skończyć, bez jaj.
Co do wniosków...
Ostatnio na grillu duzo osób mówiło mi , jejku ale to trzeba mieć silną wole , psychike oh ah tzrymanie diety i w ogóle...
Dzisiaj zrozumiałem jedno , jeśli
kulturystyka jest wyzwaniem dla Twojej psychiki i silnej woli , to nigdy nie będziesz wojownikiem.
Trzymanie diety , trening z cięzarami , suple , to wszystko jest bardzo proste. Jedzenie wchodzi w nawyk i jużtego nei dostzregasz , trening ? czysta przyjemność , idziesz się wyluzować, suple ? te są w każdym sporcie , to coś normalnego bez nich też można trenowac i być zadowolonym z efektów.
Co chce powiedzieć ?
Że kulturystyka nie jest wielkim wyzwaniem , przynajmniej w moim odczuciu , dzisiaj zrozumiałem gdzie trzeba pokazać silną psychike , wole walki , siłe woli i upór
Na macie
Stojąc naprzeciw większego silniejszego i lepszego przeciwnika masz 2 wyjścia , albo odejść , albo podjąc walke.
Gdy trener przerywa walke żeby do Ciebie podejśc i wytzreć krew z Twojej twarzy , masz 2 wyjścia ...
Jeśli po raz 2 walka jest przerywana , tracisz oddech , czujesz każdy mięsień , nie możesz się skupić i wiesz że ejsteś gorszy , i wiesz jak to może się skończyć w końcu jeszcze krwawisz a mimo to wstajesz
To pokazujesz silna wole , wole walki i twardośc psychiki
Mimo bólu, świadomości bycia gorszym fizycznie i technicznie podnosisz się z maty i podnosisz garde
Pokazujesz kim tak naprawde jesteś.
Jedzenie Cie nie kopnie ... Ze sztangi możesz zdjąc kilka kg a i tak urosniesz ... na siłowni jesteś tylko Ty , Twój plan , i Twoje cięzary
Na macie , jest ktoś kto może pokrzyżować Twoje plany i nie bęzie czekał aż staniesz się lepszy... sztanga zaczeka...
Nie chce się w ten sposób dowartościowac , nie chce też nikomu ujmować , ale jeżeli ktoś będzie twierdził że ma silną wole bo np. nie wypił piwa w piątek czy sobote bo ćwiczy , to nei wie co znaczy mieć mocna psyche.
Ja nad swoją msuze duzo pracowac , mimo tego że wstawałem , dużo jeszcze przede mną , trudna droga na której najwierniejszymi kompanami będą krew pot i łzy ... ja to wiem , i nie boje się tego
A Ty ?
troche czasu temu to pisałem , od tego czasu poszedł posiłek ryba + warzywa + pare rodzynek + oliwa
teraz pól paczki ryżu + surówka , kilka rodzynek + kura w panierce
godizne przed posiłkiem porcja tighta
czuje sie ok ( prawie , ale to od uderzeń raczej )
jeszcze twaró + warzywa + lniany i orzechy + o3
dzięki za gratki