>>życie zaczyna się po trzydziestce<<
leniwa efka
trzeba mieć silne barki, żeby udźwignąć skrzydła anioła
...
Napisał(a)
No będzie już w styczniu
...
Napisał(a)
Aaa, no i kurcze co do białka to zdecydowanie bardziej polecam izolat...
W matrixie jest w cholerę kazeiny, która jest mocnym alergenem, co odczułam niestety... Ale dla osób bez problemów alergicznych polecam - mniam.
Oraz coś jeszcze chciałam ale mi się zapomniało, ech...
W matrixie jest w cholerę kazeiny, która jest mocnym alergenem, co odczułam niestety... Ale dla osób bez problemów alergicznych polecam - mniam.
Oraz coś jeszcze chciałam ale mi się zapomniało, ech...
...
Napisał(a)
Lu, Rzabba- dzięki! :-*
Rzabba, a konkretnie do białka jakiej firmy sie przymierzałaś? Bo ja już zgłupiałam kompletnie...
Lukrecjo, imienniczko moja baw się dobrze nad tym morzem! Też liczę na konkretne efekty, ale to jak wrócisz
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 19:58:06
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 19:58:35
Rzabba, a konkretnie do białka jakiej firmy sie przymierzałaś? Bo ja już zgłupiałam kompletnie...
Lukrecjo, imienniczko moja baw się dobrze nad tym morzem! Też liczę na konkretne efekty, ale to jak wrócisz
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 19:58:06
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 19:58:35
...
Napisał(a)
Dieta matki karmiącej z dnia dzisiejszego
1. jogurt chudy z serem białym chudym, płatki owsiane, otręby, 2 kromki chleba chrupkiego lekkiego
2. kromka chleba pełnoziarnistego, oliwa z oliwek, schab pieczony, pomidor, jabłko
3. zupa jarzynowa z mięskiem drobiowym w środku
4. 3 naleśniki z serem białym chudym- takie lajt
5. 2 jajka na twardo, kilka plasterków wędliny drobiowej, ogórek, pomidor
6. serek wiejski lekki- przed snem
Do tego dużo wody niegazowanej, herbaty bezkofeinowej itp.
Kupiłam dzisiaj gazetkę na temat odżywiania niemowląt. Jest tam też artykuł o tym jak powinny odżywiać się karmiące:
Produkty zbożowe każą jeść 4-5 razy dziennie!!!
Owoce i warzywa 3-4 razy dziennie.
Nabiał 2-3 razy
Mięso 1-2 razy dziennie
Olej 1 raz dziennie
Jajko 3-4 razy w tygodniu
Ryby 2-3 razy w tygodniu
Napoje 2-2,5 litra dziennie
Sądząc po treści artykułu te info są skierowane zwłaszcza do tych początkujących w karmieniu.
I jeszcze taka ciekawostka, cytuję :”gdy karmisz, potrzebujesz około 500-700 kcal więcej niż przed ciążą i ok. 200-300 więcej niż w czasie jej trwania.”
1. jogurt chudy z serem białym chudym, płatki owsiane, otręby, 2 kromki chleba chrupkiego lekkiego
2. kromka chleba pełnoziarnistego, oliwa z oliwek, schab pieczony, pomidor, jabłko
3. zupa jarzynowa z mięskiem drobiowym w środku
4. 3 naleśniki z serem białym chudym- takie lajt
5. 2 jajka na twardo, kilka plasterków wędliny drobiowej, ogórek, pomidor
6. serek wiejski lekki- przed snem
Do tego dużo wody niegazowanej, herbaty bezkofeinowej itp.
Kupiłam dzisiaj gazetkę na temat odżywiania niemowląt. Jest tam też artykuł o tym jak powinny odżywiać się karmiące:
Produkty zbożowe każą jeść 4-5 razy dziennie!!!
Owoce i warzywa 3-4 razy dziennie.
Nabiał 2-3 razy
Mięso 1-2 razy dziennie
Olej 1 raz dziennie
Jajko 3-4 razy w tygodniu
Ryby 2-3 razy w tygodniu
Napoje 2-2,5 litra dziennie
Sądząc po treści artykułu te info są skierowane zwłaszcza do tych początkujących w karmieniu.
I jeszcze taka ciekawostka, cytuję :”gdy karmisz, potrzebujesz około 500-700 kcal więcej niż przed ciążą i ok. 200-300 więcej niż w czasie jej trwania.”
...
Napisał(a)
ten chleb lekki chrupki to coś w stylu Wasa?? Jeśli tak to zmieniłbym go bo to ładnie zapakowana fabryka chemiczna
Pamiętaj że: K.J.J.N.N.Ś
...
Napisał(a)
Nie zdążyłam wyedytować- a chciałam napisać, że te ZALECENIA są skierowane do początkujących karmicielek, których bejbiki są TYLKO i WYŁĄCZNIE na piersi. Takie odniosłam wrażenie... To jakby mnie w 100% nie dotyczy, bo moja młoda to już swoje rzeczy wcina+ pierś na dodatek <reflexja taka>
Skunksiarz- tak, ten chleb to WASA. Skończę to opakowanie, które mam i już nie będę tego jadła...postaram się przynajmniej
Dzisiaj miałam STRASZNĄ ochotę upodlić się lodem, batonem i czekoladą itp. Ale jak sobie pomyślałam, że będę się tutaj przed Wami "spowiadać", to...ochota minęła jak ręką odjął
No i tak siedzę i się cieszę, że się nie dałam
Aaa, no i Rzabba zdrówka dla Ciebie i nowej Kijanki!
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 21:35:17
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 21:44:35
Skunksiarz- tak, ten chleb to WASA. Skończę to opakowanie, które mam i już nie będę tego jadła...postaram się przynajmniej
Dzisiaj miałam STRASZNĄ ochotę upodlić się lodem, batonem i czekoladą itp. Ale jak sobie pomyślałam, że będę się tutaj przed Wami "spowiadać", to...ochota minęła jak ręką odjął
No i tak siedzę i się cieszę, że się nie dałam
Aaa, no i Rzabba zdrówka dla Ciebie i nowej Kijanki!
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 21:35:17
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 21:44:35
...
Napisał(a)
Biedna moja
łażą te lody za Tobą,
ale jesteś bardzo dzielna !
tak trzymać, Mamo!
co do tych dodatkowych kalorii przy karmieniu
to nie z autopsji co prawda
ale z obserwacji ludzikow (zwlaszcza mamuś mlodych) z boku
wydedukowało mnie się, że
te 500-800kcal więcej to chyba w ostatnim trymestrze powinno sie spożywać
(chyba że chce się zamienić w buldożer)
a przy karmieniu to np. moja siostra jadła też w sumie niewiele więcej jezeli o kcal chodzi
ale btw był trochę inny
pamiętam, że miała ochotę na tłuste strasznie
a ja -solidarnie- razem z nią
Tak czy srak,
myślę
że w takiej sytuacji jak mały bobik w domu
nie powinno się dac zwariowac diecie
najwazniejszy jest Skarbek i jego zdrowie!
na jakieś ścisłe, b. restrykcyjne diety to przyjdzie czas później
no ale Ty, chyba jesteś własnie w tym okresie, kiedy ta pora nadejszla ..
to co to ja chciala...
merci buku !
pażalysta
:*
Right into the danger zone.. :>
...
Napisał(a)
Córa, poprawiłaś mi nastrój na dobranoc! Niechże Cię uścisnę
A ja w początkach karmienia, zaraz po porodzie miałam WIELKI apetyt na wszystko! Jadłam ogromny obiad, na deser tłuste serki homo,słodycze i na koniec duuża kolacja. Do tego zero ruchu prawie. Większość czasu spędzałam w fotelu karmiąc. No i zamiast chudnąć pięknie po porodzie, to ja jeszcze przytyłam...
Teraz czuję, że powolutku wracam do siebie
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 23:19:45
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 23:20:20
A ja w początkach karmienia, zaraz po porodzie miałam WIELKI apetyt na wszystko! Jadłam ogromny obiad, na deser tłuste serki homo,słodycze i na koniec duuża kolacja. Do tego zero ruchu prawie. Większość czasu spędzałam w fotelu karmiąc. No i zamiast chudnąć pięknie po porodzie, to ja jeszcze przytyłam...
Teraz czuję, że powolutku wracam do siebie
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 23:19:45
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-13 23:20:20
...
Napisał(a)
heloł dziewczęta
hmm a ja myślałam że po porodzie to właśnie powinno sie uważać co się je aby bejbik nie miał róznych kolek i wysypek.
Czyli w zasadzie podczas karmienia to powinno się być na zdrowej dietce.
oświećcie mnie jak się myle
hmm a ja myślałam że po porodzie to właśnie powinno sie uważać co się je aby bejbik nie miał róznych kolek i wysypek.
Czyli w zasadzie podczas karmienia to powinno się być na zdrowej dietce.
oświećcie mnie jak się myle
<...be nobody's darling- be an outcast...>
...
Napisał(a)
Shelly, masz zupełną rację!
Ja zaczynałam z jedzeniem ostrożnie- wprowadzałam te różności i obserwowałam dziecko- było ok, więc jadłam spore ilości! A jeszcze wszyscy mi tłumaczyli, że muszę dużo jeść bo przecież karmię!!! No i tak jadłam-nawet podczas kamienia. Ze słodyczy to raczej ciastka,herbatniki( czekolada uczula). W sumie to co jadłam nie było niezdrowe (żadne pizze, fast foody itp) ale ilości były przerażające...
A tak w ogóle to HELOŁ!
edit: przemyślałam to jescze raz i muszę skorygować to co napisałam w poprzednim poście...ten apetyt nie był taki od razu po porodzie- przyszedł trochę pózniej i był nie do opanowania.
Dzisiaj trening siłowy w planach
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-14 10:30:12
Ja zaczynałam z jedzeniem ostrożnie- wprowadzałam te różności i obserwowałam dziecko- było ok, więc jadłam spore ilości! A jeszcze wszyscy mi tłumaczyli, że muszę dużo jeść bo przecież karmię!!! No i tak jadłam-nawet podczas kamienia. Ze słodyczy to raczej ciastka,herbatniki( czekolada uczula). W sumie to co jadłam nie było niezdrowe (żadne pizze, fast foody itp) ale ilości były przerażające...
A tak w ogóle to HELOŁ!
edit: przemyślałam to jescze raz i muszę skorygować to co napisałam w poprzednim poście...ten apetyt nie był taki od razu po porodzie- przyszedł trochę pózniej i był nie do opanowania.
Dzisiaj trening siłowy w planach
Zmieniony przez - marthullka w dniu 2006-07-14 10:30:12
Poprzedni temat
NABIAŁ NA REDUKCJI
Następny temat
Niby czemu nie jesc slodyczy? ;)
Polecane artykuły