kawior- ilu zapaśnikow chodzi po ulicach, i do tego- ilu z tych co chodza chce sie bic z ludzmi
Glupota jest przygotowywac sie do bicia na ulicy z trenujacymi sztuki walki- a juz totalnym idiotyzmem pod konkretne style
To co, jak pochodzisz rok na bjj i sie zdarzy, ze ci wklepie bokser, to wracasz na boks bo sie okazuje ze czas na tarzanie trzeba bylo poswiecic na stojke ? zastanow sie...
Nie wybiera sie stylu walki "pod ulice"- sorry, tacy ludzie ląduja na krav madze i potem okazuje sie ze dostaja oklep cepami od byle kmiota bo maja problem z utrzymaniem rąk przy pysku
Wybierasz to co ci najbardziej pasuje z punktu widzenia zadowolenia z treningu i tego co tam ucza.
Przeciez bez sensu jest siedziec na treningu z mysla " o boze kiedy to sie skonczy" tylko dlatego ze wmowiles sobie ze "musisz poprawic parter".
Jak ci pasuje boks- trenuj dalej ile wlezie, chcesz cos dodac/zmienic- dodaj/zmien, ale nie na zasadzie "czego mi brakuje na ulice" tylko "co by bylo fajne i przyjemne do treningu"