SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Aikido (mój debiut na sfd-zapraszam:)

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 72184

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086


Kopt

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587


kopt...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Wiedzialem, ze jak napisze o checi kopniecia kogos w tylek to ktos sie doczepi o fakt, ze jako adept aikido powinienem byc w harmonii ze wszechswiatem-zatem chec kopania ludzi w nawet tak nieszkodliwy sposob winna byc sprzeczna z moim swiatopoglądem

Kopt:

A więc mechanika aikido nie sprawdza się "w terenie" bo jest... zbyt zaawansowana, zbyt skomlikowana przez co staje się nieekonomiczna.

Według mnie to trochę jak z nauką pisania. Najpierw uczysz się pisać wielkimi drukowanymi literami (jak dziecko w przedszkolu), potem bardzo długo w podstawówce zmuszają Cię do tego, byś pisał estetycznie-a w życiu zupełnie wystarczy pisać czytelnie.
Jeśli ktoś wymaga od nas pisania ładnie-dojdziemy do pewnego poziomu-z którego nie będziemy korzystać-bo w zupełności wystarczy nam coś prostszego. Ale gdyby nie fakt, że nauczono nas pisać ładnie-większość nie umiałaby pisać choćby czytelnie!

Na aikido najpierw uczysz się podstaw-przemieszczanie i zwroty uczą Cię trzymać dobrą, naturalną postawę ciała. Shikko i uczy brać siłę "z bioder". Ukemi-uczą nie tylko jak lądować by się nie zabić-ale też na własnym ciele odczuwasz jak działa utrata równowagi.
Dźwignie-oprócz swojej większej lub mniejszej użyteczności-uczą dzialania kończyn i stawów.
Potem wchodzą rzuty-które w bardzo wysublimowany nieraz sposób pokazują Ci jak skomplikowaną rzeczą jest proces utrzymywania równowagi. Ludzie trzymają ją bo organizm ma biologiczne "stabilizatory" postawy-ale to może byc za mało. Z tego samego korzysta judoka czy inny grappler-tyle, ze uczy sie tego szybciej niz aikidoka-i tu lezy skutecznosc tych styli-w metodyce stawiającej na prostotę. W ten sposob zapaśnik nauczy się pozbawiania kogoś równowagi szybciej niż aikidoka(wielokrotnie)-ale to nie świadczy o tym, że aikidoka tej wiedzy nie zdobędzie wcale. Można iść po górskim szlaku prosto do schroniska-a można po drodze podziwiać widoki. Do schroniska dotrą obaj turyści-tyle, że jeden szybciej-a drugi będzie miał więcej okazji do zachwytu nad pięknem-każdy po górach chodzi, jak lubi.

A na ulicy-wystarczy o wiele mniej skomplikowane działanie.

Naturalniej niż kogoś kopnąć-jest chwycić go za frak, popchnąć i podstawić nogę. I aikidoka to zrobi-szybko i wprawnie.

Aikido TO EKONOMIA ruchu. Skomplikowanie ma wskazać z ilu ruch składa się szczegółów. Jeśli chcesz zobaczyć jak coś działa-rozbierasz to na części.

Nikomu w razię walki nie zaserwuję aiki-otoshi, ale dzięki tej technice wiem jak masa ciała rozkłada się przy danym podparciu. Nikogo nie rzucę juji-garami, ale dzięki temu uczę się poruszania się w bardzo bliskim kontakcie z przeciwnikiem. Sumi-otoshi to podobnie jak kokyu-nage -doskonała metoda na opanowanie zasady którą opatentował Kano-"ustąp a zwyciężysz". Uchikaiten-choć sam w sobie raczej mało skuteczny-uczy odruchu, że mając przeciwnika schylonego przed sobą-kopiesz go kolanem w głowę (uke nieomal sam ucieka w przewrót-by nie dostać w banię).

Są też bardziej ukierunkowane na walke techniki. A dobre irimi nage w najprostszej wersji-czyli zdecydowane wejście w pozycje przeciwnika-połączone z wychyleniem go z równowagi i choćby minimalnym podcięciem-wymaga do wykonania sekundy...

lubujesz się w jałowych dyskusjach

Hmm...a teraz otwórz na chybił trafił 10 wątków na forum i powiedz co znajdziesz Moim zdaniem prowadzony przeze mnie z jednej a Was z drugiej strony-wątek-na tle ogromnej części innych-wyróżnia się nienajgorszym poziomem.

Lece na trening.


Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-01-09 19:27:22
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
ja juz sie tylko smieje

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Widzisz, ile mi zawdzięczasz Powinieneś mi postawić piwo-bo smiech to zdrowie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
i tu sie zgodze, aszkolwiek sam piwa nie pijam.

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Hmm...cóż, zamiast piwa może być sok marchewkowy. Wstrząśnięty, nie mieszany Bo od tego ma się dobrą kondycję i lśniącą sierść
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 91 Napisanych postów 8680 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 31712
"Jeśli ktoś wymaga od nas pisania ładnie-dojdziemy do pewnego poziomu-z którego nie będziemy korzystać-bo w zupełności wystarczy nam coś prostszego. Ale gdyby nie fakt, że nauczono nas pisać ładnie-większość nie umiałaby pisać choćby czytelnie!"

- ładna metafora. Przetłumaczmy ją: w tym kontekście PISAĆ znaczy WALCZYĆ, a CZYTELNIE znaczy SKUTECZNIE.
A więc Twoje zdanie jest następujące: „Jeśli ktoś wymaga od nas walczenia ładnie-dojdziemy do pewnego poziomu-z którego nie będziemy korzystać-bo w zupełności wystarczy nam coś prostszego. Ale gdyby nie fakt, że nauczono nas WALCZYĆ ładnie-większość nie umiałaby WALCZYĆ choćby SKUTECZNIE!”

ERGO: Większość z nas nie-aikidoków nie potrafi walczyć skutecznie, bo nie uczono nas walczyć ładnie.

Już jasno rozumiemy Twoją tezę Cavior . Dalszej części nie będę komentował bo powróciłeś do dyskursu gmatwania prostych rzeczy. Powiem tylko tyle:
- chcesz mieć naturalną postawę ciała? Naucz się chodzić
- chcesz się nauczyć działania kończyn i stawów? Ucz się biologii
- chcesz się nauczyć jak lądować by się nie zabić? Zostań spadochroniarzem
- chcesz powyższą wiedzę zastosować w walce? To nie myśl o niej tyle bo Ci czasu braknie na kiwnięcie palcem. Szkoda, że aikido nie uczy wyciągania prostych wniosków.

PS. A ja piwo nie tylko piję, ale też sam warzę w domku i jest super! Sorki ale musiałem się pochwalić

"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Cavior Bushido24.pl
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 7168 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 46566
Sam? W domu? Nieźle
Tylko czy to aby legalne?

Nie słowo "walczyć" tylko wyrażenie "analizować ruch".
pisać ładnie-coś trudniejszego niż pisanie czytelnie
pisać czytelnie-coś wystarczającego na codzień

Czyli: na aikido dostajesz ruch rozłożony na części-poznajesz każdy jego aspekt-trzymanie równowagi, działanie poszczególnych partii mięśni, stawów itd Wywalić doświadczonego aikidokę tak po prostu nie jest wcale łatwo. Gdy zatem po rozłożeniu ruchu na części poznasz każdą jego składową-ingerencja w ruch przeciwnika będzie łatwiejsza.

Mam w klubie dwóch aikidoków o gabarytach wręcz przeciwstawnych-jeden jest niewysoki(na moje oko w okolicy 170) i szczupły-a drugi wyższy ode mnie o głowę (sam mam niemal 190-gość ma trochę ponad 200) i potężny(nie "puszysty"-to same mięśnie)-i żadnego z nich nie jestem w stanie wychylić, obalić, podciąć-przy ćwiczeniach na tym polegających.
Gdyby wywalał mnie jeden-a drugi przegrywał, znaczyłoby, że widocznie jeden ma przewagę dzięki np gabarytom-którą ja mam wobec drugiego(niezależnie czy wygrywałby ze mną ten wyższy czy niższy-ten drugi powinien przegrać). A wygrywają obaj-dzięki sporemu, nabytemu własnie na aikido doświadczeniu. Są dosłownie jak żyroskop-ich ruch i równowaga są nie do zakłócenia.

Mimo, że jestem dość silny, mam długie ręce i długie nogi(więc z wychyleniem chociażby przy tzw "indiańskich zapasach" nie powinienem mieć problemu)-ci goście są tak gibcy i tak trzymają równowagę że jest to praktycznie niemożliwe. Wiadomo-indiańskie zapasy to nie walka-ale to całkiem pomysłowe ćwiczenie-i można się na nim sporo nauczyć.

Gdyby zatem dowolny z nich musiał kogoś posłać na grunt(ten duży mógłby to oczywiście zrobić bez żadnego stylu-zresztą, kto zaczepi kogoś o takich gabarytach w pojedynkę?)-to z wyważeniem z równowagi nie byłoby problemu.

Wczoraj na treningu ten niewysoki(4 dan) przy ćwiczeniu kokyu-ho (siedzisz na kolanach naprzeciwko partnera-on Cie chwyta za nadgarstki-a Ty masz go przewrócić-przy jego maksymalnym oporowaniu-wydaje sie banalne-ale gwarantuje, ze nie jest) dobrał sobie uke ważącego ponad 80kg i bardzo silnego-próbowali się nawzajem -i sensei rozkładał tamtego jak chciał, mimo, że tamten starał się z całych sił i na wszystkie sposoby-górą, dołem, "rozciągając" ruch czy po prostu pchając na siłę-bezskutecznie.

Tłumaczenie metafory podstawiając jedno słowo do "wzoru" (o czym zapewne wiesz, zakładając , że parasz się filozofią) nie "rozwiąże" jej poprawnie.

Można pisać czytelnie nie ucząc sie nigdy pisac ladnie-ale kto nauczy sie pisac ladnie-bedzie umial pisac czytelnie, czyż nie?

Można skutecznie się bronić bez znajomości aikido-ale znajomość aikido przy obronie raczej nam pomoże niż przeszkodzi.


Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-01-10 12:26:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wczoraj na treningu ten niewysoki(4 dan) przy ćwiczeniu kokyu-ho (siedzisz na kolanach naprzeciwko partnera-on Cie chwyta za nadgarstki-a Ty masz go przewrócić- przy jego maksymalnym oporowaniu -wydaje sie banalne-ale gwarantuje, ze nie jest) dobrał sobie uke ważącego ponad 80kg i bardzo silnego-próbowali się nawzajem -i sensei rozkładał tamtego jak chciał, mimo, że tamten starał się z całych sił i na wszystkie sposoby-górą, dołem, "rozciągając" ruch czy po prostu pchając na siłę-bezskutecznie.

Technika. To zwykle cwiczenie. To jak z tameshiwari. "On taki wielki i deski nie rozbije". "A ten chuchrak taki maly a rozbije". Po roku trenowania aikido powiem ze zostaly mi odruchy na ikkyo i nikyo (pare razy sie sprawdzily-ale byly ty skrocone formy, nie w stylu ze ktos cie lapie za kaftan a ty cudowne zejscie, jeszcze cudowniejsze przechwycenie reki, i najcudowniejsza z najcudowniejszych dzwignia. Po roku trenowania zostaly mi rowniez nieumiejetnosci:ataku, blokow, poruszania sie w walce etc. No ale teraz jest KK i jakos idzie do przodu
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Treningi u Mirka Oknińskiego na AWF-ie

Następny temat

Zawodowy boks wraca do łask TVP

WHEY premium