Dziennik biegowy Nadine

Jak dla mnie to joga po prostu pokazuje słabe punkty, dla kogoś będzie to brak siły, dla innych brak mobilności, jedni będą mieli większe problemy ze spiętym dołem a inni z górą. Nawet oglądając niektóre filmik z poradami można zauważyć że są różne wskazówki w zależności od tego gdzie leży problem.

Nadinka, a ile masz wzrostu? Bo widzę, że proporcje mamy podobne, chociaż jesteś ciut chudsza ode mnie, i jestem ciekawa, czy mamy też podobny wzrost. Pewnie nie, bo ja przy 60 kg to bym już chyba była bardziej wiórkiem.
A joga przede wszystkim jest bardzo różna, przy energicznej vinyasie może być też problem z wydolnością W każdym razie byłabym ostrożna z pisaniem, że na pewno nie chodziło o siłę tylko mobilność, skoro większość osób na początku wykłada się już przy czaturandze i nie jest w stanie jej zrobić poprawnie, a to jest element powitania słońca, czyli najbardziej podstawowej podstawy. Myślę, że po prostu brak rozciągnięcia bardziej zwraca uwagę.
Co do trzymania rąk nad głową to o ile ktoś nie układa codziennie pieczołowicie włosów to na co dzień mamy chyba mało okazji do ćwiczenia takich ruchów. I dobrze, że masz już bicki, bo joga bardziej ćwiczy tricki, to się wyrówna


Zmieniony przez - Hesia w dniu 2022-11-12 10:48:54

Hesia niższa jestem od Ciebie. 164 cm.
Ja się tam na jodze nie znam. Podoba mi się i męczy mnie , tyle mogę powiedzieć. Nawet tych wszystkich nazw nie mogę zapamiętać


Zmieniony przez - nadine 21 w dniu 2022-11-12 10:56:06

To w sumie jesteś niewiele wyższa ode mnie a zawsze mi się wydawało że jesteś dużo wyższa

Sylwetka fajna, jak dla mnie brakuje trochę wyraźniejszych mięśni no ale cel masz zupełnie inny a mięśnie podobno nie idą w parze z bieganiem, szczególnie na dystansach dłuższych niż sprinterskie

A, w ogóle wspominałaś coś o barkach, więc dodam ważną rzecz o jodze: tam ręce głównie robią push, więc dla równowagi i dla zdrowia barków warto czasem robić jakiś pull (np. wiosłowanie, podciąganie) albo chociaż powisieć na drążku.

Hesia dzięki za pomoc.

Viki no dół to taki trochę skinny fat. I tam mogłoby być więcej mięśnia ale nawet jak ćwiczyłam siłowo to szału nie było. A góry większej nie chcę , to akurat rosło. Ale ja nie mam wąskiej talii, biustu i wyglądam wtedy jak babochłop. Jeszcze przy niskim bf jakoś to wygląda , ale ja takiego nie mam, raczej w drugą stronę i te łapy później takie ulane. Mi to się Nene podoba albo Miss ale tak naprawdę one są drobniutkie choć mięśnie są. Ale to zupełnie inne sylwetki, inna jakość skóry. A ja pewnych rzeczy nie przeskoczę, nie mam też tyle samozaparcia i chęci żeby walczyć o sylwetkę. I już chyba inne priorytety.

Nadinka właśnie te cele i priorytety są ważne, każdy ma swoje. Gdyby chodziło tylko o poprawę sylwetki to wiadomo - porządny trening siłowy i ogarnięta dieta. Ale jak sylwetka jest tylko przy okazji a główne cele zupełnie inne to ciężko coś poprawić, mam ten sam problem. Bo czasem trzeba by bardziej docisnąć, ale wszystkiego na raz się nie da.

Sylwetke masz bardzo ladna, widac bardzo dobrze ze cwiczysz/trenujesz bo mimo tych wszystkich wad ktore ty u siebie widzisz, wyglada ta sylwetka na zbitą, trenujaca, nie ma watpliwosci w ogole, jakbys nie powoedziala co tam u ciebie jest nie tak, to bym w zyciu nie powoedziala.

Nie wiem skad tyle dziewczyn ma przekonanie ze jak cokolwiek im miesien urosnie szczegolnie na gorze to juz beda wygladac na babochlopy, hehe, uwierz mi nie wygladalabys nigdy jak babochlop jakbys nawet sporo treningu gory robila, kobieta nie ma duzego potencjalu do budowy gory, a zawsze lekka poprawa gory poprawia proporcje i wg mnie wyglada lepiej czym jestesmy starsze - ale to jest tylko moje calkiem subiektywne zdanie, ja akurat lubie konkretniejsze gory u kobiet i chyba wszystkim bym chciala te gory poprawiac wiec tego to akurat nie musisz sluchac, rozumiem jak komus sie to nie podoba i chce miec drobna gore

Nadinka - bardzo fajna forma. I widać ze się zmieniasz! A zdjęcie po lewej w drugiej linii to super jest! Nene by się takiej girki nie powstydziła:)

Paatik dziękuję

Madzia mięśnie fajnie wyglądają jak je widać ale nie jak są przykryte tluszczykiem.
I parę lat temu ćwiczyłam tylko siłowo, góra była masywniejsza.

Od kilku dni nie robię nic. Jeśli chodzi o bieganie bo nadrabiam zaległości okołodomowe.
Po kopaniu w ogrodzie miałam zakwasy w jednym pośladku.