PaatikA nie były to sterydy i woda? Jak jest tłuszczyk to juz tak o lekach nie słyszałam poza metforminą.
jest sporo takich leków, tylko jak się ich nie bierze to się o nich nie wie

to są związki, które wchodzą w interakcje z całym organizmem a nie tylko na "wyrywek", który chcemy leczyć.
niektóre powodują spadki witamin w organizmie przez co inne rzeczy się sypią (np. metformina), inne zwiększają zapotrzebowanie na hormony tarczycy i przez co ma się objawy niedoczynności (np. lit).
chociaż większość i tak się opiera na zwyczajnym zwiększeniu apetytu i podjadaniu albo nieświadomym zwiększeniu porcji .
Ja jestem w stanie przytyć
10kg w miesiąc jak mi się pogłębia niedoczynność tarczycy, słabsze samopoczucie, mniejsza aktywność, zatem i zapotrzebowanie spada i się tyje mając wrażenie, że "od powietrza", bo je się cały czas tą samą ilość kcal gdzie wszystko było dobrze. Po wyrównaniu hormonu nadal się je tyle samo i waga "magicznie" powoli spada. Po 10 latach choroby jestem w stanie po wadze stwierdzić kiedy iść wykonać badania.
Niemniej cuda 7kg w tydzień to mi się zdarzyły jedynie po przestawieniu wagi w inne miejsce. Jeżeli dziewczyna je 1000kcal dziennie, przez tydzień to jest 7000kcal. Załóżmy, że żeby przytyć 1kg tłuszczu wystarczy zjeść 5000kcal nadwyżki. Załóżmy, że Twoja dziewczyna jest w stanie całe dostarczane kalorie odłożyć w tkankę tłuszczową to wyjdzie max 1.4kg dodatkowego w ciągu tygodnia, a skąd energia na utrzymywanie podstawowych funkcji życiowych? a jeszcze zdobyć kalorie na 5.6kg tłuszczu. Skąd? Nie ma takiej fizycznej możliwości w tym przypadku, a jeżeli jest to mamy rozwiązany światowy problem z uzyskiwaniem energii i dziewczyna powinna pozwolić się przebadać.