Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
552700
Paatik
Z całym szacunkiem do Szajby, którego szczerze podziwiam (tylko mu nie mówcie) - u niego każdy trening jest w super tempie - ale u Ciebie każde zawody są w super tempie, prawie bez trenowania....
Hmm, nie wiem czy traktować to jako opierydol czy pochwałę
Szacuny
1837
Napisanych postów
2927
Wiek
36 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
73642
Paatik to się uśmiałam z tą elitą. Zresztą już po elicie. Znowu przerwa. A już fajnie się biegało.
Przyszło chorobsko, prawdopodobnie korona, niepotwierdzona testem ale jestem przekonana , że to było to bo po trzech tygodniach jeszcze do końca węch i smak nie wrócił.
I tak szczerze gdyby nie ta cała nagonka w koło to nawet by się człowiek tym nie martwił. Dzieciaki jeden dzieci stan podgorączkowy i ból głowy. My z mężem jednak trochę dłużej dochodziliśmy ale może to też dlatego że nie można było tego dobrze wylezec.
Stan podgorączkowy, ból mięśni, ból głowy. Mnie okropnie jedną noc nogi bolały, że spać nie mogłam. Mąż po dwóch dniach kaszel a ja tak jakbym miała zatoki zawalone. Ogólnie osłabienie przez tydzień i było trzeba przerwy w pracy robić.
I dziwny uścisk w klatce przez tydzień, ale czy naprawdę czy to tylko schiza? No ale biegać się trochę bałam. Już teraz na spokojnie wychodzę.
I z tego co rozmawiam z ludźmi u nas to większość jest już po, bardzo podobne objawy.
Od dziś cała trójka na zdalnym. Laptop ze szkoły wypożyczony bo na jednym byłoby ciężko z trójką. O ile starsi sami ogarniają wszystko ale z pierwszoklasistę trzeba przypilnować tym bardziej , że wszystko się wiesza, wyrzuca...
Sklepy meblowe pozamykali i też dupa..
Czyli trzeba biegać.
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
Szacuny
4932
Napisanych postów
15291
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
1180542
to ja miałem bardzo podobnie, jakby zatoki, lekki ból głowy, brak węchu przez kilka dni i dziwne objawy w klatce (chociaż żadnych duszności czy problemów oddechowych nie miałem) - ogólnie łagodny przebieg wszystko mi przeszło oprócz tej klatki i w sumie to mnie trochę od biegania powstrzymuje dobrze że siłowni nie pozamykali
Szacuny
4932
Napisanych postów
15291
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
1180542
niby dobrze że już po, niby dobrze że lekko, ale ja skutki cały czas odczuwam , do biegania się nie nadaję, nawet siedząc i nic nie robiąc momentami czuję, że coś mi siedzi w klatce więc ogólnie średnio, bo mnie wyeliminowało z tego na czym mi zależy czyli z części treningów