Cod123- obudzić ciało po ciąży i porodzie+ nowy rok nowa ja 2021

cod123

Night- było jakieś rozwiązanie problemu?

tak - bardzo szybko biec do domu z wózkiem .

Też mieliśmy problem z wózkiem. Z chustą na spacery nie chodziłam, ale ułatwiała funkcjonowanie w domu. Na szczęście u nas położne środowiskowe organizowały różne, darmowe warsztaty, jeden był właśnie z chustowania, więc przynajmniej to umiałam

Pierwsze miesiące są najgorsze, zwykle po 3 mies. przechodzą problemy z brzuchem. Do roku to zawsze coś (np. zęby ). Po roku już coraz łatwiej a taki dwulatek to już całkiem fajny (poza okresami buntu ).

A z takich niekonwencjonalnych sposobów na marudzenie i płacz polecam... biały szum można z telefonu włączyć czy z kompa, na yt są. Dzieci podobno lubią dźwięk odkurzacza czy suszarki, ale taki szum z telefonu praktyczniejszy u nas się to sprawdziło.

Night- to już stosuje, dzisiaj wytrzymał całe 5 min to zap*****łałam aż miło haaha

Viki- szum stosuje, czasem działa a czasem nie... Pozostaje chyba tylko czekać... Żeby tylko wcześniej mnie w kaftanie nie odwieźli...

Cod a masz możliwość wyjść SAMA chociaż na spacer na pół godziny? Taki reset też pomaga

No dokładnie. My się staraliśmy żeby żona sobie mogła wyjść chociaż od czasu do czasu a ja zostawałem z dzieciakami. Na pewno pozwala to odetchnąć i rozładować emocje.

Tak, jak mąż wróci z pracy przed 17, ale kurna to jest cały dzień siedzenie w chacie, bo księciowi się wozeczek nie podoba. Straszne.

Poza tym to psuje moja idealna wizję jaką sobie stworzyłam przed porodem- ja spacerująca sobie z wózkiem i nabijając kroki w ramach mojej aktywności... Ychhh

No niestety zwykle wyobrażenia vs rzeczywistość to zupełnie inna bajka i rzeczywistość brutalnie sprowadza na ziemię. Jednego się nauczyłam - przy dziecku nie ma co planować bo i tak zwykle wychodzi zupełnie inaczej

Dokładnie. Lepiej nic z góry nie zakładać. Rollercoaster.

Viki

No niestety zwykle wyobrażenia vs rzeczywistość to zupełnie inna bajka i rzeczywistość brutalnie sprowadza na ziemię. Jednego się nauczyłam - przy dziecku nie ma co planować bo i tak zwykle wychodzi zupełnie inaczej

Amen

Cod 8

No niestety czasem ciężko powstrzymać się przed stworzeniem sobie jakiegokolwiek wyobrażenia. Ja jak się cofnę myślami w czasie to znowu tak się sfokusowałam na porodzie, że w ogóle nie myślałam o tym co będzie po :P Serio zero wyobrażeń. Wiedziałam tylko, że będzie ciężko.
Oj u nas biały szum to był obowiązkowy element. Mieliśmy cały czas jeden stary telefon, w którym leciał szum cały czas. Grześ to miał swój jeden ulubiony przy którym się odcinał a inne już tak nie działały . Pamiętam jak kiedyś koleżanka mi poleciła różowy (chyba) szum, że jej mała odpływa a ja potem tego bardzo żałowałam, że chciałam wypróbować mimo tego że mieliśmy sprawdzony :P