""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
Miss tak, zazwyczaj miałam białko powyżej 120. I o dziwo nie chodzę głodna wcale. Miałam jeden dzień gdzie po pracy miałam taki wilczy głód, że aż mi się słabo zrobiło. Teraz bliżej 100 i póki się czuję dobrze to tego biała nawet nie oddaję. Tylko jak mam jakiś dzień gdzie białk w diecie jest na poziomie ok 80 gr to dodaję, bo to przesada :D :D :D
Moje dni jak wspomniałam bardzo nieregularne. I ciągle mam wyrzut, że nie zrobiłam treningu ale sobie przypominam, że sobie dałam przyzwolenie, że przy powrocie do pracy może być różnie. Do tego ciągle mnie boli ten nadgarstek. Miałam zrobić trening rano albo w ciągu dnia, ale organizacyjnie nie daje rady. Bo jeżdżę żłobek, dom, praca, żłobek. Niby bym zmieściła trening ale jeszcze trzeba się ogarnąć i na to czasu braknie. Mam nadzieję, że dzisiaj wjedzie albo jutro jak wolne.
Do stresu w pracy dochodzą dzieci, które mnie budzą o 5:30 a mogłabym pospać do 6. I przez to wieczorem padam :P
Wrzucam zaległe podsumowanie tygodnia.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Zmieniony przez - nightingal w dniu 2020-06-12 23:48:10
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Póki co nawet nie chcę o tym myśleć...
Paula, a masz gdzieś jakieś fajne rzetelne info na temat jak ćwiczyć MDM...???
Zmieniony przez - Julietta w dniu 6/13/2020 12:09:54 PM
xxx
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Ale mam nadzieję, że niedługo mi to zrobią i się sprawa unormuje, bo to strasznie irytujące.
W weekend miałam wielkiego cheata. Planowane od jakiegoś czasu, bo moja mama zapowiedziała się, że przyjedzie a rodzice mają wychodne. Z mamą zawsze jemy sushi. Do tego jakiś drink a w Wielki Wieczór mieliśmy tour de bar więc były piwka i burger (wersja wege na bazie dyni). Z dziećmi gałka lodów i jeszcze zupa tajska. Więc niby nie tak tragicznie ale jednak trochę wpadło i po weekendzie było 2 kg na plusie. Ale jeden kg już zleciał.
Wymiary i tak zapisałam. Widać, że w górnej części spadło a brzuch po ekscesach wywalony, więc myślę że za tydzień nadgonię :P
W niedzielę już wszystko tip top i trening domowy zrobiony. Kartę Multisport będę miała aktywowaną dopiero od lipca i wtedy mam nadzieję, że uda się wrócić na siłownię.
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Dieta w trakcie leczenia kontuzji
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- ...
- 56