Martwi mnie ta obolałość mięśniowa!
Wcześniej mogłem trenować więcej i ze większym obciążeniem bez takich dolegliwości bólowych.
Teraz mniej treningu przy takiej samej ilości białka powoduje wzrost tkanki tłuszczowej (a wg badań tak być nie powinno - tzn. nadmiar kalorii z białka nie powinien odkładać się w postaci tłuszczu ).
Najbardziej dokucza mi ból i sztywność góry ciała - najszersze grzbietu i okolice barków. Stwierdzam, że właściwie nie ma ćwiczenia na górę ciała, które nie angażowałoby tych grup mięśniowych.
Wczoraj wieczorem zrobiłem 50p skłonów na brzuch oraz wchodziłem 30 minut na taboret oglądając teledyski na eskaTV - było na co patrzeć.