[Dziennik treningowy] Lucy-Bella

ogolnie nam morzem moze byc nawet upal, a jednak te slonce i wiatr sprawiaja ze siedzi sie jakos inaczej%) wrocilem wlasnie wczoraj znad Bałtyku do swojej miesciny i tutaj taka duchota i skwar ze odechcialo sie zyc%)

wlasnie , w miescie za bardzo duszno jest

Po weekendzie wszystko jak najbardziej ok. Rowery i łaziłam tyle ze jestem połamana na maksa...boli mnie każdy kawałek ciała. Chyba jutro sie walnę i nie wstane. Pogoda koszmarnie duszna ale w domu chociaż mam przyjemnie.

Próbuje kupic jakis rower stacjonarny na raty ale zobacze czy sie uda. Jeśli nie to kase trzeba odkładać heh

Wg mnie rower stacjonarny do domu kup uzywany na olx sa za grosze , w wiekszosci przypadkow po jakims czasie sluzy jako wieszak wiec nie warto wydawac duzych pieniedzy zeby potem stal

Własnie na olx wołają tyle prawie co za nowe, nie chciałam tez jakiegoś grata...i jak mam dac dwie stówy i jechac gdzies daleko , wydac na paliwo to wole stówe dorzucić i miec na gwarancji do domu dostarczone. Nic drogiego nie brałam ale zobaczymy moze troche podreptamy w domu.
A cholera wie czy tez ktos walniętego nie sprzedaje. I tez kierowałam sie wagą przy zakupie a duzo do stówy było a ja nadal ma więcej ...


Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-07-29 10:38:20

No jak przeanalizowalas to ok , niech sluzy a nie stoi i miejsce zajmuje

Rowerek w domu super sprawa od ręki można cardio przekręcić i po problemie. Sam żałuję że nie mam miejsca na to by sobie wstawić hehe

Ja nie mam też za duzo miejsca...ale upchne gdzies go na bank haha. Bede sie potykać o niego ale teraz ważniejsze jest zeby na nim jeździc. Rano byłam 40minut na marszu i ledwo dałam rade ...a jak zacznie sie pogoda psuć to znowu bede szukac kolejnej wymówki.

u mnie stoi od 3 miesiecy i tylko 2 razy kreciłem

rutkow

u mnie stoi od 3 miesiecy i tylko 2 razy kreciłem

hehe ja musze od czegoś zacząć wiec jakas mobilizacja jest.

Byłam teraz na dworze i prawie umarłam....a jeszcze burza nas omija z każdej strony. Nie dałam rady z marszem zawróciłam w połowie drogi. Juz i tak chodze tam gdzie pada cień ale nie ma czym oddychać. Jak wy to robicie ze dajecie rade ?