Fc Barcelona

Luis Enrique : Może jeszcze jeden sezon...
Luis Enrique jest jedną z żywych legend Barcelony. W swoim sercu barwy Barcy nosi od wielu lat. Wie jak pachnie każdy zakątek Camp Nou, wie co to znaczy zagrać w koszulce blaugrana. Charyzmatyczny wojownik Dumy Katalonii oczekuje teraz na decyzje dotyczące jego przyszłości w klubie, po tym jak postanowil powiesić buty na kołku, kończąc dumnie karierę w Barcelonie, zwalniając miejsce młodszym. " Wszystko powinno być jasne po zakończeniu sezonu. Niecierpliwię się, gdyż chciałbym wiedziec co będę robił w Barcy jeśli już nie gram. Wierzę, że Laporta znajdzie dla mnie odpowiednie zadanie i pozycję wśród działaczy Barcy. Zbyt wiele mnie z nią łączy abym mógł odejść nic nie robiąc..." - powiedział jakże zasłużony dla Dumy Katalonii Asturyjczyk. "Dziękuję wszyskim tym, którzy byli z Barceloną przez cały ten czas, który spędziłem w klubie. Jeśli nie znajdzie się dla mnie odpowiednia posada w zarządzie Barcy, być może zagram jeszcze sezon. Nie potrafiłbym tak zostawić swojego ukochanego klubu" - dumnie stwierdza Luis Enrique. Prezydent Barcelony podziękował LE21 za wszystko co zrobił dla Barcelony i powiedział, że zrobi wszystko aby Enrique pozostał w Barcelonie i był w niej szczęśliwy.

Symbol Barcy, człowiek rozpoznawany w każdym miejscu stolicy Katalonii przez każdego jej mieszkańca. Od 8 lat dumnie występujący na Camp Nou nie ukrywa łez w tym momencie. Mówi : "Pamiętam wszystkie dobre i złe chwile w Barcelonie. Teraz gdy Barcelona jest na szczycie, czuję, że jako piłkarz mogę się nie przydać, choć bardzo bym chciał". Pytany o przepis na sukces, na to aby stać się symbolem Barcelony tak jak on, odpowiada : "Jeśli kochasz Barcelonę i zrobisz wszystko dla tego klubu, to zasługujesz na chwałę. Grasz całe 90 minut, bez chwili wytchnienia, nawet jakbyś miał paść na murawę i już z niej nie zejść. To wszystko sprawia, że stajesz się malutką cząstką wielkiego klubu".

"Pięknie by było, gdybym jeszcze w tym sezonie mógł świętować mistrzostwo kraju z Barceloną jako zawodnik. To byłoby najwspanialsze zakończenie mojej kariery, spełnienie moich marzeń. Cały czas mam nadzieje, że tak właśnie się stanie" - zakończył z łezką w oku Lucho...

Luque: Przeszedłbym...
Albert Luque z chęcią przeszedł by do Barcy w następnym sezonie. Aby, tego dokonać trzeba porozmawiać z Lenodorio.

"Wszyscy wiedzą co myślę na ten temat. Chciałbym grać w następnym sezonie w Barcelonie, jednak mam kontrakt na 6 lat i czuję się dobrze w La Coruni. Na razie muszę się skoncentrować na La Liga, ponieważ zostało nam do rozegrania trzy spotkania."

Wciąż nie ma konkretów. "Na razie tylko słyszę o zainteresowaniu mną, jednak nadal nie ma konkretów ze strony Barcy. Jak byłem w Mallaorce też dużo, się o tym mówiło jednak nic z tego nie wynikło. Dopiero Przyszedł odważny Lenodorio i wyłożył pieniądze na stół."- zakończył Albert Agent piłkarza twierdzi, że wszystko jest możliwe.

Sprawy transferów ciąg dalszy
Chelsea, jeden z aspirantów do pozyskania Davida Trezeguet, zakomunikowało chęć pozyskania gwiazdy Barcelony, Ronaldinho Gaucho. Rosjanin jest w stanie wyłożyć, aż 90 mln. euro, jednak chyba to nie wystarczy by kupić Brazylijczyka gdyż klauzula jaką ustawił zarząd wynosi 100mln. euro.

Ostatnio Londyński klub odpadł z półfinału Ligi Mistrzów, co może spowodować większą desperację w pozyskaniu gracza światowej klasy. Mówi się że już Romek zaoferował 70 mln. euro, propozycja została odrzucona, jednak jak się sądzi, miliarder nie poprzestanie na tej ofercie.

Chelsea skomplikowało również transfer Francuza, Davida Trezeguet. Juventus przyjmie najwyższą ofertę, a 'Anglicy' dają za niego aż 22,3 mln. euro. Jednak Barca jest czujna i wyznaczyła już zastępcę Francuza w razie nie dojścia do jego transferu. Mowa tu o Brazylijczyku, Luisie Fabiano. Zawodnik znajduje się na szczycie listy transferowej zarządu, lecz pozyskanie jednego z dwójki Francuz/Brazylijczyk czy nawet obu razem będzie zależało od przyszłości Savioli i Kluiverta. Możliwe, że Fabiano jest wzmocnieniem na przyszłość, natomiast jeśli David teraz nie przyjdzie na Camp Nou to już praktycznie nigdy.

Juventus co dziwne nie wyklucza zatrzymania Trezeguet na przyszły sezon. No cóż, pożyjemy zobaczymy.

Mancini na liście życzeń
Numerem jeden na liście życzeń Barcelony, jeśli chodzi o wzmocnienie formacji defensywnej jest Belletti, ale nie wiadomo jeszcze czy uda się pozyskać zawodnika Villarreal, dlatego też działacze Dumy Katalonii postanowili już pomyśleć nad alternatywą wobec Brazylijczyka. Tą alternatywą stał się Alessandro Failhoe Amantin Mancini.

Mancini jest Brazylijczykiem z włoskim paszportem, więc nie będzie problemów z jego występami. Jak wiemy Barcelona ma pod dostatkiem zawodników NON-UE, a więc włoski paszport Manciniego znacznie ułatwia sprawę.

Zawodnik, który zaczął swoją piłkarską karierę w zespole Athletic Mineiro, bardzo szybko został sprowadzony do Europy. W Ameryce Południowej rozegrał tylko jeden sezon, występując w 15 z 36 meczy, po czym został sprowadzony jako obiecujący zawodnik do drugoligowego włoskiego zespołu Venice. W Serie B rozegrał 2 bardzo dobre sezony, co spowodowało wzrost zainteresowania jego osobą przez kluby z pierwszej ligi włoskiej. Spośród teamów starających się o Manciniego najskuteczniejsza okazała się Roma i tam tez trafił Brazylijczyk, gdzie gra do teraz.

Zawodnik chciałby występować z Barcelonie ze względu na obecność w niej wspaniałych zawodników z Ronaldinho Gaucho na czele. Również Camp Nou przyciąga Manciniego, pamiętajmy jednak, że starają się o niego równiez inne kluby, takie jak chociażby Chelsea. Jeśli chodzi o zarobki, to z tym nie będzie problemów, gdyż w Romie nie dostaje on zbyt dużo, więc i od Barcelony za wiele wymagał nie będzie. Zobaczymy jak potoczy się sprawa Bellettiego, a później ewentualnie Manciniego.

Barça - dalej pierwsza opcja
Edgar Davids już w najbliższym tygodniu da ostateczną odpowiedz co do przedłużenia umowy z FC Barceloną. Holenderski pomocnik, wypożyczony z Juventusu, a któremu kontrakt wszelkie kontrakty z klubami kończą się z dniem 30-ego czerwca br. wciąż podkreśla, że pierwszą opcją jaką rozważy jest oferta Barçy .

Davids podkreśla, że w Barcelonie jest "bardzo zadowolony" i pomimo spekulacji na temat zainteresowania jego osobą AC Milanu i Romy, wolałby już nie wracać do włoskiej piłki. Nie wolno jednak zapominać, że Edgar nie zamknął jeszcze drzwi dla żadnej oferty, argumentując to tym, że przynajmniej "zawsze jest więcej opcji."

Davids na każdym kroku powtarza, że jego stosunki z innymi zawodnikami Barçy są naprawdę bardzo dobre. Holender jest zadowolony z dobrej passy drużyny, która zaczęła się na początku tego roku i trwa do teraz, a co w tym najważniejsze to to, że zespół nie przegrał od tego czasu ani jednego meczu ligowego.

Holender, który bardzo chciałby podpisać z władzami Dumy Katalonii kontrakt na trzy najbliższe lata w ostatnim tygodniu spotkał się z przedstawicielami klubu, aby dowiedzieć się wszystkiego na temat oferty. Teraz Davids analizuje swoją sytuację względem propozycji Barçy, a ostateczną odpowiedz poda już niedługo. Zarówno klub, jak i sztab techniczny jest niezmiernie zadowolony z pracy pomocnika i stąd też tak bardzo zależy wszystkim na pozostaniu zawodnika w Katalonii.

Luque nie na sprzedaż
Prezydent Deportivo la Coruna, Agusto César Lendoiro powiedział dzisiaj, że jeżeli Barça chce pozyskać Alberta Luque, to będzie ona musiała wziąć pod uwagę to, że zawodnik ten ma kontrakt ważny do 2010 roku, a jego sytuacja nie jest podobna do tej, w której był Roy Makaay. "Jeśli ktoś uważa, że jest to podobna sytuacja do Makaaya , który w zeszłym roku został sprzedany do Bayernu Monachium, to jest on w wielkim błędzie. Szczególnie ze względu na różnicę wiekową obu zawodników." Innym powodem, dla którego pozbyto się Holendra był kontrakt, który kończył się już niedługo, przez co klub mógłby nie uzyskać za tego zawodnika żadnych pieniędzy.

Transfer Luque będzie niezwykle trudnym zadaniem. W Deportivo wszyscy są zadowoleni z jego gry i nie mają chęci pozbywać się Katalońskiego napastnika. Jak zapewniają także inni włodarze galicyjskiego klubu, warto pamiętać, iż dzięki klauzuli w kontrakcie zawodnika, "Albert Luque jest w tej chwili wart 72 miliony euro."

Sam przedstawiciel zawodnika jest przekonany, że jeśli Barça przyciśnie Depor, to transfer może okazać się bardzo możliwy, choć jak dzisiaj powiedział Lendoiro słowa te nie mają większego pokrycia z rzeczywistością. Prezydent Deportivo powiedział, że tak właściwie to zainteresowanie Barçy tym zawodnikiem pojawiło się po meczu obu drużyn na El Riazor pod koniec lutego.

Jorquera zamiast Rüstü
Albert Jorquera, bramkarz drużyny rezerwowej został powołany na jutrzejszy mecz na Balaidos z Celtą Vigo (rozpoczęcie spotkania o godzinie 20:00), tym samym oznacza to, że Turek Rüstü wypadł na ten mecz ze składu.

Absencja Reçbera nie jest jednak związana z jakąś jego słabą formą, a jedynie lekkim grypą. Reszta składu będzie niezmieniona względem meczu z Espanyolem, wyłączając oczywiście Ricardo Quaresmę, który przeszedł już operację kontuzjowanej nogi. Z powodu kontuzja na mecz z Celtą wciąż nie do dyspozycji trenera są: Carles Puyol, Luis García i Óscar López. Ustawienie na boisku powinno wyglądać tak samo, jak w zwycięskim 4:1 pojedynku z Espanyolem.

Oto pełna lista powołanych na jutrzejszy mecz. Najpierw zawodnicy, którzy powinni od pierwszych minut wybiec na murawę: Víctor Valdés; Reiziger, Oleguer, Cocu, Van Bronckhorst; Xavi, Davids, Motta; Iniesta Ronaldinho oraz Saviola. Na ławce w takim wypadku zasiądą: Jorquera, Márquez, Kluivert, Gerard, Gabri, Luis Enrique i Overmars

Kluivert staje się socio i gubi kartę
Patrick Kluivert w piątek stał się członkiem klubu- scocio. Nie wiele godzin po otrzymaniu karty gubi ją. Nasz napastnik ponownie będzie musiał się zgłosić do pracownika FC Barcelony. Zapytany przez dziennikarzy o przedłużenie kontraktu z Barcą Holender odparł, że chce, aby jeszcze zostać w Barcelonie i twierdzi, że nie boi się Trezegueta.

Partner Holendra Gerard też chciałby zostać w Barcelonie. "Wciąż jestem w ekipie z Katalonii i czuję się tu dobrze i chciałbym grać tu również w następnym sezonie. Na razie wolę, jednak nie mówić o swojej przyszłości." Kluivert skomentował ewentualne przejście Trezegola do Barcy. "Dobrze by było, jakby do nas przybył to świetnie wpłynęłoby na współzawodnictwo, co zrobiłoby dobrze drużynie."

Co nieco o meczu
Barcelona ostatniej nocy przybyła do Vigo z nadzieją zwycięstwa i podtrzymania wspaniałej passy kilkunastu meczy bez porażki. Jeśli Katalończycy dziś wygrają będą w bardzo dobrej sytuacji, gdyż Real, który gra później oraz Valencia grająca jutro przystąpią do meczu pod większą presją wiedząc, że Barca wygrała swój mecz. A większa presja oznacza większe nerwy, czyli mniejsza koncentracja co z kolei zwiększa prawdopodobieństwo popełniania prostych błędów, które mogą wykorzystać rywale.

Zawodnicy Celty przystąpią do dzisiejszego spotkania równie zdeterminowani co podopieczni Rijkaarda, ponieważ drużyna broni się przed spadkiem i bardzo potrzebuje punktów. Miejmy nadzieję jednak, że Laporta wywiąże się z obietnicy złożonej przed tygodniem prezydentowi Espanyolu i Barcelona nie pozwoli dziś gospodarzom na zdobycie punktów.

Patrząc na historie spotkań obu klubów (rozpatrujemy spotkania, w których gospodarzem była drużyna z Vigo) to wydaje się, że to Celta jest w lepszej sytuacji, gdyż Barcelona wygrała na Balaidos ostatnio w sezonie 99-00. Celta prezentuje się nieznacznie lepiej jeśli by spojrzeć na historię spotkań obu drużyn z Barcą w roli gościa. Gospodarze wygrywali 16 razy, przy czym przegrali tylko o jeden mecz mniej. Remisów było 12. Jeśli Duma Katalonii dziś wygra, wyrówna stan zwycięstw i porażek na Balaidos. Będzie 16 do 16 jeśli chodzi o zwycięstwa oraz 12 remisów.

Katalończycy nie przegrali spotkania ligowego od 17 kolejek i choć nie pobiją już rekordu z sezonu 73-74 (26 kolejnych meczy bez porażki) to i tak wynik ten jest wyśmienity. Barcelona podtrzymując dziś tą wspaniałą passę i wygrywając pozostałe mecze zakończy sezon z bardzo dobrym (2. w historii) wynikiem 20 meczy z rzędu wygranych (w większości) lub zremisowanych.

Przyjezdni wystąpią dziś bez kontuzjowanego Puyola, którego zastąpi Cocu. W miejsce Holendra postawiony zostanie prawdopodobnie Motta. Xavi, Ronaldinho oraz Davids wystąpią na swoich nominalnych pozycjach. W bramce Valdes, a z atakiem jak zawsze nic pewnego.

Warto dodać, że Celta potrzebuje przynajmniej 7 punktów w 3 meczach, aby marzyć o grze w Primera Division w następnym sezonie.

Overmars nie zagra z Celtą
Holenderski gracz ma grypę i pomimo, że pojechał z kolegami na dzisiejszy mecz, nie zagra z Celtą. W tej sytuacji Frank Rijkaard do dyspozycji będzie miał tylko 17 zawodników.

"Pech podąża" za Overmarsem. Marc, którego problemy z mięśniami nie opuszczają, teraz zachorował, co wyklucza go z gry w meczu z Celtą. Już w piątek Holender dawał po sobie poznać objawy słabości, wczoraj nawet nie zjadł śniadania. Dziś Marc nie zasiądzie nawet na ławce rezerwowych. Prawdopodobnie i tak byśmy dzisiaj na murawie nie zobaczyli Overmarsa, jednak jego stan zdrowia od dłuższego czasu może niepokoić. Teraz Frank będzie mieć, tylko 17 piłkarzy zdolnych do gry, jednak to nie powinno stanowić wielkiego problemu.