Dietetycznie wszystko ok i troche niedojadłam, ale tylko troche....Jedna wtopa ze rano wpisałam jabłko i zapomniałam zjeśc ...druga wtopa to ze miałam wkleic rozpiske i zamiast skopiowac z obiadu to co wpisałam do kolejnego posiłku, to nakopiowała po 5 razy w jeden posiłek i mam teraz zjedzone z 10 tys kalori. Jutro poprawie, pokasuje dubel i wkleje bo juz dzis mi sie nie chce.
No i dziś pospacerowałam troche ulicami, wiec były rano kijki, a w południe marsz. Troche problematycznie mi sie szło nową trasą, ziemia za sucha a ja koncówek od kijów na twarde powierzchnie nie mam. Jak zawsze znajdą sie wtedy co nie bedą potrzebne.
Fotki.
.