Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
...
Napisał(a)
Nalewka jak znalzł
...
Napisał(a)
rutkowNalewka jak znalzł
No właśnie . Szkoda że nic nie mam . Robie dla rodzinki rosół bo wszyscy nadal lekko zasmarkani. Byłam na spacerze i zmuszona byłam gonić psa . Kondycja lepsza niż myślałam
.
...
Napisał(a)
Haha , pies Cie sprawdzil
Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
...
Napisał(a)
rutkowjuz ostatnio mnie sprawdzał. Uciekłam mu z kijami w strone lasu a on sobie gdzies w polu węszył i nie zauważył gdzie . W koncu wyleciał w polu na ścieżke i biegł w drugą strone niż ja...No wiec ja odrazu zawracam i za nim wołając ....a głupol do chaty zapierniczał. Wiec leciałam za nim jak wariatka z drugim psem i dopiero jak mnie usłyszał jak sie dre to zauważył ze ja lece z tyłu Dzis mi wyczuł chyba bażanta i leciał w pole wiec ja w drugą strone to wredy jak widzi ze gdzies ide to sie pilnuje.Haha , pies Cie sprawdzil
1
.
...
Napisał(a)
Tak wiec maly interwal byl
Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
...
Napisał(a)
rutkowNalewka jak znalzł
nie można czasem negować starych ludowych sprawdzonych sposobów
...
Napisał(a)
Nalewek nie mam ale mam w domu soki maminej roboty hehe. Aronia, mięta, pokrzywa, truskawka, mniszek, imbir itd no ale... Do tego zawsze idzie cukier.
Dziś z zatokami mam dużo lepiej. Rano poszłam na kijki więc już całkiem puściło. Za to wleciał dziś we mnie ogromny jak słoń szerszeń i aż dwukrotnie dostałam palpitacji serca. Raz jak wleciał i potem jak musiałam wracać tą samą drogą i tam nadal leżał brrr.
Spróbowałam dziś zmniejszyc zdjęcie na telefonie. Jedno dodam próbnie i pózniej sprawdze jak wygląda to na komputerze
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-04-15 12:04:46
Dziś z zatokami mam dużo lepiej. Rano poszłam na kijki więc już całkiem puściło. Za to wleciał dziś we mnie ogromny jak słoń szerszeń i aż dwukrotnie dostałam palpitacji serca. Raz jak wleciał i potem jak musiałam wracać tą samą drogą i tam nadal leżał brrr.
Spróbowałam dziś zmniejszyc zdjęcie na telefonie. Jedno dodam próbnie i pózniej sprawdze jak wygląda to na komputerze
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-04-15 12:04:46
.
...
Napisał(a)
Poniedziałek.
Dietetycznie całkiem ok. Wprawdzie dziś poszalałam troche, a to dlatego że na ryż i kasze średnio moge patrzeć.
Kijki były, może tępo dostosowane do samopoczucia ale były
Niestety nadal zasmarkana , w tej chwili najgorsze jest pieczenie nosa i ust bo pojawiła mi się febra czy jak to tam zwał. Także leczenia ciąg dalszy i byle do przodu.
Fotki. I tu problem...albo nawalił mi laptop albo nie wiem co jest grane wiec weszłam z komórki. Chyba wyczułam sprawe, ze rano aplikacje do zmniejszania fotek zainstalowałam.
Teraz pytanie czy z wielkością trafiłam . No i dam dzis tylko te 5 czy ile tam można dodac a jutro sprawdze komputer.
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-04-16 00:13:02
Dietetycznie całkiem ok. Wprawdzie dziś poszalałam troche, a to dlatego że na ryż i kasze średnio moge patrzeć.
Kijki były, może tępo dostosowane do samopoczucia ale były
Niestety nadal zasmarkana , w tej chwili najgorsze jest pieczenie nosa i ust bo pojawiła mi się febra czy jak to tam zwał. Także leczenia ciąg dalszy i byle do przodu.
Fotki. I tu problem...albo nawalił mi laptop albo nie wiem co jest grane wiec weszłam z komórki. Chyba wyczułam sprawe, ze rano aplikacje do zmniejszania fotek zainstalowałam.
Teraz pytanie czy z wielkością trafiłam . No i dam dzis tylko te 5 czy ile tam można dodac a jutro sprawdze komputer.
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-04-16 00:13:02
.
...
Napisał(a)
Wtorek
Za wiele nie napisze, dieta jak zawsze upychana palcem Nie wyrabiam z tym jedzeniem czasowo. Zresztą jakoś opadłam z emocji co do posiłków i wydaje mi sie wszystko mega nudne . Podziwiam tych co mogę ciągle jeść to samo...może łatwiej jak nikt przy nas nie zjada czegoś dobrego ? Niestety u mnie mąż kupuje sobie co chce, a mi robi "smaka" a ja trwam wytrwale zajadając sie kaszą
Wstąpiłam dziś do sklepu i jak na złość nic co moge nie dostałam i całkiem mnie dziś szlak trafił. Żeby jakoś przetrwać święta chciałam sobie kupić chudy twaróg do naleśników...i nie ma, mąka orkiszowa ...nie ma, dżem bez cukru ..nie ma, piersi kurczaka ...nie ma .... Może jutro podjade w inne miejsce albo odwiedze jakiś większy sklep.
Z tej złości dziś skosiłam trawę , całość wygrabiłam ledwo dysząc i zabrałam sie za porządki w ogrodzie. Ledwo dysząc bo oczywiście nadal zasmarkana i piekącymi ustami
Tu jeszcze fotki poniedziałkowe
Z kijków
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-04-16 23:10:40
Za wiele nie napisze, dieta jak zawsze upychana palcem Nie wyrabiam z tym jedzeniem czasowo. Zresztą jakoś opadłam z emocji co do posiłków i wydaje mi sie wszystko mega nudne . Podziwiam tych co mogę ciągle jeść to samo...może łatwiej jak nikt przy nas nie zjada czegoś dobrego ? Niestety u mnie mąż kupuje sobie co chce, a mi robi "smaka" a ja trwam wytrwale zajadając sie kaszą
Wstąpiłam dziś do sklepu i jak na złość nic co moge nie dostałam i całkiem mnie dziś szlak trafił. Żeby jakoś przetrwać święta chciałam sobie kupić chudy twaróg do naleśników...i nie ma, mąka orkiszowa ...nie ma, dżem bez cukru ..nie ma, piersi kurczaka ...nie ma .... Może jutro podjade w inne miejsce albo odwiedze jakiś większy sklep.
Z tej złości dziś skosiłam trawę , całość wygrabiłam ledwo dysząc i zabrałam sie za porządki w ogrodzie. Ledwo dysząc bo oczywiście nadal zasmarkana i piekącymi ustami
Tu jeszcze fotki poniedziałkowe
Z kijków
Zmieniony przez - LUCY-BELLA w dniu 2019-04-16 23:10:40
.
Poprzedni temat
[BLOG] GingerBee i popuri od spasionego bąka do zgrabnej pszółki
Polecane artykuły