DT Asiorajda part 2

nightingal

Rower elegancki. Na miasto nie ma nic lepszego. Teraz tylko koniecznie musisz korzystać.

Będę, plan jest taki by zrezygnować z auta

Tetiszeri

Fajne kolka. Masz jezdzic kiedy sie da. Dead bug niech Ci wejdzie na poczatku do rozgrzewki. Fajnie aktywuje no i odpuszczac nie bedziesz. Wyskokow ma nie byc typu 8 ciast i 8 wodeczek bo ktos cos tam. Pamietaj zeby nie robic mega restrykcji. Kieruj sie jakoscia i odzywieniem pod wydatki energetyczne. I gotuj smacznie.

Teti Twoje rady jak zawsze są mile widziane


DNT 20.11.18 Wtorek

Aktywność: Szybki marsz w pracy i szybki marsz po obiedzie,szkoda tylko, że w połowie złapała mnie ulewa z wiatrzychem - ale z cukru nie jestem


Miska czysta ciutke przesadzona z białkiem












Zmieniony przez - Asiorajda12 w dniu 2018-11-20 22:43:34

Asiorajda12

Będę, plan jest taki by zrezygnować z auta

O to to! my mamy auto, ale nawet jak facet po drodze ze swojej pracy jedzie obok mojej to nie czeka na mnie, bo wie, że ja i tak na nogach pójdę ja sama też nie jeżdżę, zawsze wybieram nogi za mój transport

A ja niestety zawsze biegam jak kot z pęcherzem i wszędzie się spieszę - bez samochodu nie ma opcji. Rower to tylko weekend lub wieczorem. Zazdroszczę.

W ciężkich czasach żyjemy.... może i mamy dostęp do wszystkiego, ale nie mamy tego co najbardziej cenne - czasu ... mam ostatnio takie przemyślenia właśnie, człowiek goni własny ogon i marudzi, że zapie***l, sama się złapałam na tym. Tak też pod wpływem nauk przedmałżeńskich dużo sobie uświadomiłam co po drodze gdzieś zagubiłam

Ale gubiąc coś znajdujesz coś innego - ja się spieszę w związku z tym że mam dwójkę dzieci i obowiązki z nimi związane. Wolę przejechać samochodem i więcej czasu móc poświęcić im. Zawsze jest coś za coś. Nie ucieknie się od tego.

Ja bym się nie obraziła gdyby czasem doba miała więcej niż 24 godziny

DT 21.11.18

Czułam w kościach, że to będzie ciężki dzień a może nie potrzebnie o tym myślałam i to przywołałam?

Ciężko się dziś wstawało - domsy prawie wszędzie

W pracy standardowo szybki marsz na przerwie 25 min

Po pracy szybki obiad i zebraliśmy się po rower Cieszyłam się jak dziecko jak zobaczyłam swoje cudo. Oczywiście nie mogłam się oprzeć by się nie przejechać więc mój pojechał autem a ja wróciłam rowerem. Pełna elegancja, tyłek nie bolał i na prawdę przyjemnie się jechało. Teraz tylko jeszcze się zaopatrzyć w jakiś ortalionowy/oldskulowy dres i nawet deszcz mi nie będzie straszny

Dzięki tej przejażdżce miałam już rozgrzewkę gotową, więc śmignęłam na siłownię (niestety już autem)

Trening 2

1.Leg curl
r 15x12,5/12x22,5/12x27,5/8x30kg
r 15x10/12x20/12x25/10x27,5 dwie ostatnie ciężko
r 15x10/12x20/10x25 jak zaczęłam myślę sobię zrobię jeszcze jedną serię - yhy chyba następnym razem
r 15x10kg/12x20kg/10x25kg

2. Wykroki - Przysiad przedni testowanie Czekałam na wolny stojak/sztangę więc zrobiłam zakroki rozgrzewkowe z cc
wykroki - r 15xcc12xcc
przysiad - złapałam sztangę 18,5 kg - 6x18,5/10x18,5/12x18,5 kg w pierwszej sztanga mi zjeżdżała i się bujała, później już było lepiej. Ciekawa odmiana do normalnego przysiadu
r 15xcc/5xcc+10x wchodzenie na stopień/12xcc+sztangielki 3 kg w rękach/10xcc+4kg sztangielki idzie się zmęczyć
r 15xcc/12xcc/10xcc zauważyłam,że jak robię w miejscu to chwilami bardziej czułam nogę z tyłu więc starałam się to jakoś poprawić
r 15xcc/12xcc/10xcc


3a Ściąganie drążka do klaty
r 15x13,5/12x19/10x22,5 ok
r 15x13,5/12x18/10x22,5 wyjątkowo dobrze weszło, czas dorzucić
r 15x13,5/12x18/10x22,5 - ok
r 15x13,5/12x18/10x22,5 dokładamy
r 15x13,5/12x18/10x22,5

3b Rozpiętki ze sztangielkami leżąc
r 15x4/12x5/10x7,5 albo muszę wymienić lub koniecznie nagrać bo nie czuję klaty
r 15x3/12x4/10x6 dopero przy 6 coś tam czuję, ale to nie klata. Raczej kręgi w kręgosłupie wciskam
r 15x4/12x5/10x6 - ostatnie już ciężko ale poszło
r 15x4/12x5/8x6 w ostatniej nie zaliczyłam dwóch ostatnich


4 Plank 3xmax widziałam jak dziewczyna obok robiła plank to się chyba nazywa side to side? Spróbowałam ale kurcze ciężko
32/35/20
35/32/28
30/20/30
30/20/20
25/20/20

Miska 130b/60t/200ww Pyszną zupę z pieczonej papryki sobie zrobiłam - lepsza niż ze sklepu w sam raz w takie chłodnawe dni

No takim rowerkiem to mozna smigac. Super

jak zupę zrobiłaś? uwielbiam paprykę

Nene87

jak zupę zrobiłaś? uwielbiam paprykę

Nene - ja tez
Upieķłam paprykę, zdjęłam skórkę , zblendowałam i doprawiłam solą i pieprzem i ciutką maggi ale żałuję że kolendry nie miałam bo by fajnie podkręciło smak.

maria1209

No takim rowerkiem to mozna smigac. Super

A najwazniejsze, że siodełko wygodne