Bardzo, bardzo Wam dziękuję, w tym dzienniku nie chodzi o pokazanie cy dobrze, czy źle wyglądam, tylko jak transformuje ciało i że sport pomaga w powrocie do formy (przekonamy się ) ale oprócz tego psychika robi swoje więc Wasze słowa są nieocenioną pomocą. Dziękuję
U mnie babcie też tak mówią, że jak dziewczynka to na boki idzie, a jak chłopak to piłeczka i brzuch szpiczasty :)
Świat mi się wali bo mąż przypadkiem kopnął w szklaną wagę i się zepsuła. Nie mam wagi od 5 dni Jeszcze nie potrafię stwierdzić, czy potrzebuję jej na już, czy jednak lepiej jeśli jej przez jakiś czas mieć nie będę. Chyba kupię, bo boję się że zacznę się głodzić ze strachu, że jest za dużo a nie będę potrafiła tego skontrolować.
Idę dziś do ginekologa, nie mogę się doczekać żeby zobaczyć moje maleństwo :) Nene ciąża dalej mi ciąży, właściwie coraz bardziej, psychicznie jest mi bardzo, bardzo ciężko. Staram się aktywizować, zaczynać dobrze dzień, ubrać się, umalować, idę na spacer, po zakupy pieszo, wychodzę do ludzi, ćwiczę a mimo to jestem chodzącym nieszczęściem. Nie obwiniam o to dziecka i nie mam myśli typu "gdyby nie to dziecko to bla bla bla" tylko sam stan ciąży sprawia że jestem smutna. Nie mogę powiedzieć, że to super czas i że mogłabym być w ciąży cały czas. Ot muszę przetrwać bez użalania się i zrobić wszystko żeby było dobrze a nie gorzej. Nie pracuję już i uważam, że praca do 6 miesiąca to idealny czas na odpoczynek, wyszło inaczej niż planowałam ale nawet się cieszę. Nie nudzę się, coraz szybciej się meczę i jestem wolniejsza. Mogłabym chodzić do pracy ale skończyłoby się to tym, że po powrocie padłabym na łóżko i leżała do wieczoru - bez sensu.
Poniedziałek - do południa spacer 5 km
wieczorem trening:
przysiad low bar 8/12/12/12/12
20kg/20kg/20kg/20kg/20kg
wiosłowanie sztangą 12/12/12/12
10kg/10kg/10kg/10kg
wyciskanie sztangi na skosie dodatnim 8/8/8/8/8
20kg/20kg/20kg/20kg/20kg
unoszenie sztangielek - barki 12/12/12/12
2*2kg/2*2kg/2*2kg/2*2kg/
prostowanie rąk na wyciągu - triceps 12/12/12/12
9kg/9kg/9kg/9kg
200 schodów
klęczenie na piłce
bird dog
zaciskanie kółka
wtorek 23.10 - rower 40 minut
teściowa chciała być miła i po ostatnich rozmowach, że muszę kupić sobie ciążowe spodnie znalazła mi w ciucholandzie (jest mistrzynią i wyszukuje super ciuchy i z metkami więc zazwyczaj jeśli coś mi upoluje to naprawdę się cieszę a nie dziękuję przez grzeczność) jeansy. Fajny model, ładne, markowe tylko wybrała mi rozmiar 46.... a ja mam 40 za duże To świetny dowód, że zaokrągliłam się cała
Lexi - gdzie ty jesteś moja droga!?
Zmieniony przez - kaka21 w dniu 2018-10-23 12:56:00
Kaka na dowód tego że hormony w ciąży robią sieczkę z mózgu powiem Ci że jak tu zaglądam i wrzucasz zdjęcia i jeszcze piszesz że Ci źle że przytyłas te 6 kg to mam dola. Serio serio.
Paatik każda z nas jest wyjątkowa ale miło się czyta takie zdanie :D
Mój blog o treningu i diecie: http://silawilczegoapetytu.pl/
Aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Paula_pociążowa_redukcja-t1159434.html
Dziennik konkursowy: http://www.sfd.pl/Paula_NOWE_CIAŁO_W_BUDOWIE-t1103547.html
Bardzo ladnie. A z tymi spodniami to jakby kupila za male to dopiero bys miala dola :P
Moj pierwszy dziennik
http://www.sfd.pl/DT_redukcja_Maria1209-t1113012.html
Dziennik z wyzwania posladkowego
http://www.sfd.pl/BAD_ASS_SQUAD_maria1209-t1120394.html pods. s. 30
podsumowanie 1,5 roku: http://www.sfd.pl/Redukcja_Teapot-t1137476-s83.html
Ten tydzień jest dla mnie przełomowy, brzuch wyskoczył tak jak to mówiły babcie "z dnia na dzień" łapie się na tym, że mam ochotę chodzić jak kaczka stopy na zewnątrz i jakoś tak szerzej, tylko czasami tak mam ale zauważyłam różnicę, środek ciężkości też się zmienia, w lustrzę widzę że jestem nieco pochylona w tył.
Nie bolą mnie plecy i ani razu nie bolały ale czuję rozciąganie brzucha szczególnie po bokach.
Nad ranem się budziłam i leżałam, rzucałam się w boku na bok a Matylda też nie dawała mi spokoju... już opanowałam że to z głodu, wypiłam szklankę zmiksowanych owoców i mogę spać dalej :)
Nigdy nie rozumiałam tego gadania, że brzuch pracuje cały czas i przy każdym ćwiczeniu, zawsze to mówienie "pamiętaj o brzuchu" jakiś kosmos ale będąc w ciąży widzę jak brzuch pracuje przy dosłownie każdym ćwiczeniu, przy jednym mniej, przy innych bardziej. Zaczynam się bać i coraz częściej pojawia się myśl o przygotowaniu do porodu więc powoli ćwiczenia siłowe odejdą na bok na rzecz delikatnego rozruchu.
Największy problem mam z ćwiczeniami na plecy bo prawie wszystko odpada:
wznosy tułowia z opadu - odpada bo gdzie dam brzuch ?
ściąganie drążka do klatki - przy unoszonych rękach rozciągam brzuch
przyciąganie linki do brzucha - za mocno się napina brzuch, gołym okiem to widać
ściąganie linek w bramie w klęku - jak powyżej
wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia - nie mogę się tak pochylić
z podstawowych zostaję mi tylko wiosłowanie sztangielką w klęku na ławeczce, chyba że macie jakieś propozycje ?
trening 25.09
przysiad goblet 12/12/12/12
8kg/8kg/8kg/8kg
ginekolog na stojąco 12/12/12/12
36kg/36kg/36kg/36kg
przyciąganie linki do brzucha 12/12/12/12
11kg/11kg/11kg/11kg
rozpiętki lekkie z rotacją 12/12/12
2*2kg/2*2kg/2*2kg
unoszenie sztangielek bokiem - barki 12/12/12/12
2*2kg/2*2kg/2*2kg/2*2kg
prostowanie łokcia w klęku na ławeczce - triceps 12/12/12/12
2kg/2kg/2kg/2kg
200 schodów
brid dog
klęczenie na piłce
Moja przygoda: https://www.sfd.pl/DT_Lexi,_odcinek_2_-t1194293.html
Kaka pokaż brzuszek skoro tak go wywalilo - bardzo lubię ciążowe brzuszki
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
Moja przygoda: https://www.sfd.pl/DT_Lexi,_odcinek_2_-t1194293.html
Typ sylwetki, pomoc
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- ...
- 70