19.10.2018
1. Ciąg, klasyk
120 kg x 2
140 kg x 2
150 kg x 6
Rekordzik na ilość powt.
2. Fronty
70 kg x 2
80 kg x 6
Rekordzik na ilość powt.
3. Ława
80 kg x 8
Rekordzik na ilość powt.
4. Wyciąg górny, podchwyt na szerokość barków
70 kg x 13
Rekordzik na ilość powtórzeń.
Brzuszek, skakanka i do domeczku.
Najczęściej przed treningiem jem taki posiłek:
- 250 g płatków owsianych, trochę melasy do smaku (bardzo bogata w antyoksydanty)
- keszu lub surowe moczone ziemne (80-100 g)
- dwie surowe papryki
Częsty posiłek potreningowy:
- kilka ziemniaków
- kostka tofu lub odżywka białkowa, ja akurat biorę z grochu, bo mam dostęp do taniego, ale czy z grochu, soi, ryżu czy coś tam, to nie istotne
- trochę orzechów (najczęściej włoskie) lub nasion konopi
- surowe warzywa, DUŻO!!!, czym więcej się żre warzyw i owoców, tym większa szansa na lepsze zdrowie, w stanie surowym polecane, a co nie da rady na surowo, to gotować
- kreatyna, witaminy B12, D3
D3 bierze się 2000-3000 j.m. Jeśli ktoś chce więcej, to niech lepiej sobie kontroluje poziom, bo w większych ilościach może być toksyczna.
Pozostałe posiłki są podobne:
- produkt skrobiowy, zazwyczaj 200-250 g, wszystko jak leci: strączki, kasze,
makarony pełnoziarniste i makaron ryżowy (pełnoziarnisty lub nie), wyjątkiem są ziemniaki zwykłe czy bataty, których jem więcej. Nie ważę, jem wg apetytu. Moje porcje nie mają znaczenia, ważę 67,5 kg i jem dość mało.
- orzechy lub nasiona, czasem jedno i drugie. Faworytem są włoskie, często też jem nasiona konopi, chia i lnu. Cała czwórka jest bogata w omegę-3.
- tofu, wszystkie strączki to cholernie zdrowe żarcie, oczywiście gdy skrobiowym produktem są strączki, to tofu nie dodaję do posiłku, produkty sojowe, w tym tofu, wzmacniają kości
- warzywa, im więcej tym lepiej
Czasem robię sobie posiłek stricte owocowy:
- owoce, może być 500 g, bywało kilkanaście bananów za jednym razem
- minimalna ilość tłuszczu np. garść orzechów, ten tłuszcz pomaga we wchłanianiu składników odżywczych
Oleju kokosowego nie jem w ogóle.
Olej kokosowy na dzień dzisiejszy jest uznany przez rzetelną naukę za niezdrowy. Wątpię, by to się zmieniło. W każdym razie to tylko zlepek nasyconych i szkoda na to kasy.
Odżywki białkowe jem tylko na zasadzie odmiany kulinarnej. Nie ma problemu dostarczyć wystarczających ilości białka nawet na stricte roślinnej diecie z normalnych produktów.
Zero smażenia, wędzenia czy mocno przetworzonej żywności. Tej przetworzonej jem malutko: tofu, hummus, musztarda, czasem jakiś przecier pomidorowy, trochę odżywki białkowej, melasa. To się nazywa WHOLE PLANT BASED DIET, co można przetłumaczyć dieta bazująca na nieprzetworzonych roślinach. Ta odmiana weganizmu jest mega zdrowa.
Gdy zacząłem w ten sposób jeść, wciągu trzech miesięcy zmieniły mi się wyniki:
- ciśnienie skurczowe spadło ze 130 do 112
- tętno spadło z 85 do 59
Bez cardio, bez jakichkolwiek innych ćwiczeń.
Bo prawda taka, że cechami zdrowej diety są:
- bardzo duża ilość antyoksydantów
- duże ilości potasu
W prezencie dostałem jeszcze jedną rzecz, bardzo istotną: kapitalne samopoczucie. Czuję sie nieporównywalnie lepiej niż 10 lat temu.
Zasady są proste:
- jemy orzechy i nasiona bogate w omegę-3: włoskie, konopi, lnu i chia
- innych orzechów i nasion nie unikamy
- suplementacja D3 i B12
- jemy zielone warzywa, wszystkie te sałaty, krzyżowe: kalarepa, brokuły, kalafior, rzepa, zielone liście, to najzdrowsza żywność w ogóle
- można robić IF, można czasem jakąś głodówkę, ale na takiej diecie się żre, bo inaczej przychodzi osłabienie i głupawe myśli, że brakuje mięska
Tak na marginesie, węglowodany są fajne, wszystkie produkty skrobiowe i owoce mają działanie antyrakowe.
Wegetarianie mają mniej przypadków raka, weganie jeszcze mniej.
Jem 2-3 posiłki dziennie, ale to kwestia indywidualna.
Przez większość dni to IF, a posiłki jem w godzinach 11-19.
Na zdjęciu Jan Muller:
- 25 lat bez mięsa
- od 10 lat weganin
- waga ok. 115 kg
- mistrz świata w tajskim boksie
Zmieniony przez - Kill-Bill w dniu 10/19/2018 6:19:43 PM
Zmieniony przez - Kill-Bill w dniu 10/19/2018 6:20:30 PM