Dziennik Motywacyjny - Invidia

nightingal

Tsubame33

..ja najchętniej zywilabym sie owocami i nabiałem...

czyli lody malinowe 5 x dziennie

Że też sama na to nie wpadłam

Tsubame33

W takie upały zejście z kcal nie powinno być trudne, ja najchętniej zywilabym sie owocami i nabiałem...

mam to samo, musze sie hamowac zeby nie jesc jogurtow czy twarozkow w kazdym posilku. I tak za duzo jem i nie wiem czy to schiza czy naprawde cellulit mi sie gorszy zrobil na nogach... ale narazie jeszcze chyba troche potrwa ten toksyczny zwiazek :P

Nie spoglądaj w stronę siłowni tylko korzystaj jak masz możliwość! Przynajmniej czasem. A to, że nie robi nikt rozgrzewki to już ich problem. Rzeczywiście obserwuję, że mało kto robi taką ogólną rozgrzewkę....

I trening jak masz ochotę to zrezygnuj z obwodówki. Jak ktoś lubi to spoko, ale moim zdaniem trening seriami daje więcej korzyści

Trening obwodowy to trochę udręka niestety. Rzadko są warunki żeby go zrobić bez przeszkadzania komuś lub bez nieplanowanych przerw.

Z siłownią jeszcze poczekam. W domu jestem pod ręka, jak młody się obudzi i zechce do mamusi przytulić :)
A w ten jeden dzień, w który „szaleję” i opuszczam domostwo to chcę z jogi korzystać, bo tego sama nie ogarnę.
Chociaż z drugiej strony młody czasami śpi już o 19:00 joga zaczyna się o 20:00, rowerem jestem na miejscu w 10 min to mogłabym akurat poćwiczyć trochę przed zajęciami. Tylko mi chyba odwagi brakuje :D
Zamówiłam już sobie step, regulowany więc może mi posłuży jako namiastka ławeczki i pompki zacznę robić klasyczne, tylko na podwyższeniu.

Pierwszy trening seriami za mną :) Całkiem fajnie.
Odnoszę wrażenie, że z każdą serią, pomimo coraz większego zmęczenia, ćwiczenia wykonuję lepiej i z większym zaangażowaniem. Nie wiem jak to ubrać w słowa abyście mnie zrozumieli? Po prostu ciało chyba wpada w rytm wykonywania jednego cwiczenia i nie przerywam mu tego rytmu, tak jak to miało miejsce w obwodach.
Chwile odpoczywałam między seriami ale nie liczyłam. Na czuja. Przy wiośle bez odpoczynku bo raz jedna, raz druga ręka pracowała.

Trening:
1. Przysiady 16kg 10/10/10
2. Pompki 9/9/8
3. Wiosło 10kg 12/12/12
4. Wznosy ramion w opadzie 4kg 10/10/10 (dosyć nisko)
5. Wyciskanie nad głową 4kg 10/10/10
6. Triceps w opadzie 4kg 10/10/10

Fajna odmiana. :)

Posiłki z wczoraj były mało wzorcowe wiec nie wrzucam, żeby pokus na forum nie rozpowszechniać :)
W 2000kcal się zmiescilam, z tym ze tłuszczu duuuuzo było.

Invidia

Pierwszy trening seriami za mną :) Całkiem fajnie.
Odnoszę wrażenie, że z każdą serią, pomimo coraz większego zmęczenia, ćwiczenia wykonuję lepiej i z większym zaangażowaniem. Nie wiem jak to ubrać w słowa abyście mnie zrozumieli? Po prostu ciało chyba wpada w rytm wykonywania jednego cwiczenia i nie przerywam mu tego rytmu, tak jak to miało miejsce w obwodach.

Właśnie to są zalety serii, układ nerwowy zaskakuje i można więcej wyciągnąć, lepiej poczuć mięśnie. Jakoś obwodów nigdy nie lubiłam, choć na początek, żeby oswoić sie z cwiczeniami są Ok.
Ja dawno zrezygnowałam z regularnych wypisków miski, co by zgorszenia nie siać


Zmieniony przez - Tsubame33 w dniu 2018-08-04 15:30:24

Tak to właśnie działa. Każda kolejna seria rozgrzewa mięśnie do tego czujesz lepiej ruch. Jest szansa na duży progres przy zmianie z obwodu

układ nerwowy żeby się "rozkręcić" na maxa potrzebuje paru serii. jak już go aktywujemy odpowiednio to inaczej się dźwiga.

Ja najpierw robię serie rozgrzewkowe a i tak dopiero po 2-3 serii głównego ciężaru czuję, że idealnie wchodzi i jest tak jak ma być :)