ostatnimi czasy mam ciężką sytuację życiową, mój stan psychiczny nie jest w najlepszej kondycji. Nie chodzę do psychologa bo jestem zdania że w tych sytuacjach jeśli sami sobie nie pomożemy (poukładamy w głowie) to żadne słowa uczonego tego nie zmienią ...
Jedynie zrobiłem badania na stężenie kortyzolu i tak jak przypuszczałem jest znacznie powyżej normy.
Od nie dawna spróbowałem ashwagandha hepatica i 4 capsy przed snem robią robotę samopoczucie znacznie się poprawiło. Ale chciałbym coś jeszcze potestować.
Tak że co możecie polecić takiego ziołowego na zbicie stresu?