Od wielu lat, zarówno źródła naukowe, jak i popularne rozpisują się o pozytywnym wpływie kwasów omega-3 na nasze zdrowie. Dlaczego zatem tak się dzieje, że skoro są one tak cenne, tak mało osób dba o zapewnienie regularnego, właściwego poziomu spożycia kwasów omega-3?

  1. Czym są kwasy tłuszczowe omega-3?
  2. Źródła pokarmowe kwasów omega-3
  3. Ile muszę spożywać kwasów omega-3?
  4. Po co mi właściwie kwasy omega-3? 
  5. Indeks Omega-3 - co to jest?

Celem tego artykułu jest zatem zwiększenie świadomości znaczenia kwasów omega-3 dla naszego zdrowia oraz podkreślenie, jak dbać o właściwe wysycenie naszego organizmu tymi kwasami. 

Czym są kwasy tłuszczowe omega-3?

omega 3

W największym uproszczeniu mówiąc wszystkie tłuszcze, które zjadamy, można podzielić na trzy grupy:

  • nasycone
  • jednonienasycone 
  • wielonienasycone

Analizując strukturę chemiczną kwasów tłuszczowych, możemy zaobserwować różną liczbę podwójnych wiązań w łańcuchu węglowym. Tłuszcze nienasycone nie będą miały żadnych podwójnych wiązań, kwasy jednonienasycone mają jedno podwójne wiązanie w łańcuchu i jak można się domyślić, tłuszcze wielonienasycone będą miały, co najmniej dwa podwójne wiązania w łańcuchu. Dziś zajmiemy się wyłącznie wielonienasyconymi kwasami tłuszczowymi, które dalej dzielą się na dwie dominujące grupy:

  • omega 3
  • omega 6

I znów skupimy się wyłącznie na jednej klasie - omega-3, którą ponownie możemy podzielić na trzy najważniejsze kategorie:

  • kwas alfa-linolenowy - ALA
  • kwas dokozaheksaenowy - DHA
  • kwas eikozapentaenowym - EPA

Kwasy omega-3 uważane są za niezbędny składnik pokarmowy, który musimy dostarczać wraz z naszym pożywieniem. 

Teoretycznie kwasy tłuszczowe ALA mogą zostać przekształcone (głównie w wątrobie) w kwasy EPA a dalej w kwasy DHA. Jednak nasz organizm jest bardzo nieekonomiczny w owej konwersji, która stanowi mniej niż 15% spożywanych kwasów ALA. Już choćby z tego faktu widzimy, że konstruując naszą dietę, powinniśmy zadbać głównie o dostarczenie kwasów tłuszczowych DHA i EPA. 

omega 3 źródła pokarmowe

Źródła pokarmowe kwasów omega-3

Zacznijmy może od tych mniej cennych” - kwasów ALA. 

Są one obecne głównie w roślinach i olejach roślinnych tj.:

  • len
  • soja 
  • rzepak
  • nasiona chia 
  • orzechy włoskie

Rozpatrując swoją dietę pod kątem produktów zawierających duże ilości kwasów omega-3, pamiętajmy, że kwasy ALA ulegają bardzo niskiej konwersji do tych najbardziej cennych EPA i DHA. Z kolei dobrym naturalnym źródłem pokarmowym gotowy kwasów EPA i DHA są produkty zwierzęce. Do najcenniejszych, zalicza się ryby. 

Szczególną zatem uwagę powinniśmy przywiązywać do spożywania następujących ryb:

  • łosoś
  • śledź
  • sardynki
  • tuńczyk
  • makrela

Warto wiedzieć również o tym, że ryby hodowlane, niż żyjące dziko, mają zazwyczaj wyższy poziom kwasów EPA i DHA, ze względu na to, że zawartość kwasów omega-3 zależy od pokarmu, który ryba spożywa. Na rynku, dostępne są również produkty spożywcze np. jajka, jogurty, mleka wzbogacone o kwasy omega-3. Jednak dla większości z nas najprostszym sposobem zapewnienia właściwego spożycia cennych kwasów omega-3 (EPA i DHA) będzie suplementacja gotowymi produktami. 

Ile muszę spożywać kwasów omega-3?

Ogólne zalecenia wskazują dla osób powyżej 14. roku życia, w zależności od płci oraz ew. ciąży i okresu karmienia następujące ilości:

  • mężczyźni - 1,6 g
  • kobiety - 1,1 g
  • kobiety w ciąży - 1,4 g
  • kobiety karmiące - 1,3 g

dziennie. Podane ilości dotyczą spożycia kwasów ALA. 

Analiza spożycia kwasów tłuszczowych wśród Amerykanów wykazała, że trudno mówić o niedoborach kwasów tłuszczowych ALA. Przeciętna Amerykanka spożywa 1,59 g kwasów omega-3 wraz z pożywieniem. Przeciętny Amerykanin przekracza nawet 2 g. Pozornie wygląda więc na to, że nie ma w ogóle sensu pisać o kwasach omega-3… Jednak słowo klucz to - pozornie.

omega 3

Pamiętając o tym, że spożyte kwasy tłuszczowe omega-3 - ALA, muszą zostać skonwertowane w naszym organizmie do najcenniejszych EPA i DHA, a owa konwersja jest bardzo niska, warto przyjrzeć się, jak wygląda przeciętne spożycie tych kwasów tłuszczowych, na których nam najbardziej zależy. I tutaj nie jest już tak optymistycznie. Okazuje się bowiem, że dorośli Amerykanie spożywają zaledwie 90 mcg tych kwasów. Czyli jednak warto pisać o kwasach omega-3!

Część osób już zdaje sobie z tego sprawę z korzyści, jakie można osiągnąć, dbając o odpowiedni status (i rodzaj) spożycia kwasów omega-3, gdyż prawie 8% Amerykanów stosuje suplementację olejem rybim lub kwasami DHA i EPA, co przekłada się na dodanie do tego, co zostaje zjedzone dodatkowych (średnio) 10 mg kwasów DHA i 20 mg kwasów EPA.

Po co mi właściwie kwasy omega-3? 

Na ten temat napisano już wiele książek, zatem dosłownie hasłowo.

Dbając o właściwy poziom (i jakość) spożycia kwasów omega-3, możemy spodziewać się:

  • zmniejszenia ciśnienia krwi
  • zmniejszenia występowania stanów zapalnych
  • obniżenia poziomu trójglicerydów
  • zwyżki „dobrego” cholesterolu - HDL
  • poprawy zdolności intelektualnych, w tym pamięci
  • redukcji stresu
  • poprawy jakości snu

Indeks Omega-3 - co to jest?

Mierzenie spożycia ilości i rodzajów kwasów omega-3 jest jednym ze sposobów dbałości o zapewnienie optimum korzyści dla zdrowia. Nie jest jednak doskonałe. Z tego powodu opracowano Indeks Omega-3, który pokazuje nam sumę kwasów EPA i DHA w błonach erytrocytów (czerwone ciałka krwi). W największym uproszczeniu mówiąc, nasz organizm najwięcej zyskuje wtedy, gdy kwasy omega-3 są wbudowane w błony komórkowe. 

Indeks Omega-3 wyraża procentową zawartość kwasów EPA i DHA, w stosunku do ogólnej ilości kwasów tłuszczowych zawartych w błonach czerwonych ciałek krwi. Jego główną zaletą jest to, że pokazuje długotrwały trend spożycia kwasów omega-3 i dobrze oddaje stężenie kwasów tłuszczowych omega-3 w sercu, mózgu i w innych tkankach.

Polecamy również: Kwasy tłuszczowe Omega-3 ratują zdrowie i życie!

Wynik Indeksu Omega-3 otrzymujemy po pobraniu niewielkiej ilości krwi z opuszka palca. Jak każda metoda laboratoryjna posiada on różne przedziały, pokazujące nam możliwe zagrożenia.

W przypadku Indeksu Omega-3 definiuje się trzy zakresy:

  • <4%
  • 4-8% 
  • >8%

I tak Indeks Omega-3

  • <4% związany jest z najwyższym ryzykiem wystąpienia rozwoju chorób sercowo-naczyniowych
  • 4-8% odzwierciedla umiarkowane ryzyko wystąpienia takich chorób 
  • >8% związane jest z najniższym ryzykiem występowania takich dolegliwości

Skąd wiemy, że tak mało osób dba regularnie o zapewnienie właściwego spożycia najcenniejszych kwasów omega-3 i co ma do tego Indeks Omega-3? Posłużę się teraz wynikami badania opublikowanego w zeszłym roku (2020), które sprawdziło status Indeksu Omega-3 w grupie prawie 300. sportowców, reprezentujących 21 różnych dyscyplin sportu. Średnia wieku uczestników wynosiła 20 lat. 

Okazało się, że zaledwie u 6% sportowców stwierdzono zrealizowanie zaleceń Akademii Żywienia i Dietetyki (Academy of Nutrition & Dietetics), która rekomenduje dzienne łączne spożycie kwasów EPA i DHA na poziomie 500 mg. 15% sportowców stosowało natomiast suplementy zawierające kwasy omega-3. Mimo tego, w przekroju całego badania, średni Indeks Omega-3 wyniósł zaledwie 4,33%. Dodatkowo warto podkreślić, że żaden(!) uczestnik tego badania nie przekroczył zalecanego progu Indeksu Omega-3 wynoszącego >8%. 

Polecamy również: Ranking Omega-3 - jakie kwasy tłuszczowe omega 3 wybrać?

Mówiąc inaczej, nikt ze sportowców nie zaliczał się do grupy potencjalnie najniższego ryzyka występowania chorób sercowo-naczyniowych... Warto jednocześnie podkreślić, że zjedzenie choćby jednej porcji ryby więcej w ciągu tygodnia poprawiało Indeks Omega-3 o 0,27%. To powinno nam wszystkim uświadomić, że samo spożywanie właściwej ilości kwasów omega-3, w większości przypadków, może być niewystarczające do zapewnienia optimum zdrowia. Jeśli zatem ktoś lubi ryby, powinien z nich korzystać.  Jeżeli jednak jest się od nich daleko, a tak jest np. w moim przypadku, suplementacja kwasami tłuszczowymi EPA i DHA wydaje się najlepszym rozwiązaniem.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)