[Blog] RozbójnikWojtas - Budowa masy mięśniowej

Polecam żytnie chleby tostowe jak masz ochotę, są mega. Raz na cheata jadłam z szynką parmeńską, serem, ketchupem z kotlina i jajkiem gotowanym, cebulką, mega <3

blue_hope

Polecam żytnie chleby tostowe jak masz ochotę, są mega. Raz na cheata jadłam z szynką parmeńską, serem, ketchupem z kotlina i jajkiem gotowanym, cebulką, mega <3

Jakiej firmy chleb?

Raz robiłam sama (jak znajdę przepis, to Ci podrzucę tutaj), wyszedł bardzo dobrze.
Ale kupuje (zazwyczaj w Tesco) Schulstad Chleb z amarantusem, ma 400g skład jakoś mega nie powala, ale chwalę sobie, za smak
Skład: mąka żytnia (30%), woda, mąka pszenna (19%), naturalny zakwas żytni 14% (woda, mąka żytnia (7%)), ziarno żyta, płatki nasion amarantusa (3%), płatki żytnie, sól, błonnik ziemniaczany, otręby pszenne, drożdże, cukier, środek do przetwarzania mąki (kwas askorbinowy)

Ale dzisiaj się wkur****, miałem sobie zrobić pesto z kurczakiem i makaronem od georgu, a tu w dwóch supermarketach nie było sosu w dodatku dogadać się z kimś też graniczy z cudem, ponieważ w tym momencie przynajmniej w moim mieście 80% pracowników w supermarketach to Ukraincy.. :v

Dieta:


Suplementacja:
Ashwagandha, witaminy, wapń

Trening:
- Wyciskanie na suwnicy 5x
- Wyciskanie hantli na ławce prostej 4x
- Rozpiętki na maszynie 4x
- OHP 4x
- Unoszenie talerza w przód 4x
- Prostowanie ramion na wyciągu górnym 3x

Dzisiaj w sumie lekki trening, bo jutro ciężki dzień się zapowiada... (dużo chodzenia)

A Wy za kogo się dzisiaj przebieracie?




Zmieniony przez - RozbójnikWojtas w dniu 2017-10-31 16:54:54

A jaki problem, zrobić pesto samemu ;>?

Nie obchodzę na szczęście hallowen, nie mam tego problemu

Ja obchodze...szerokiem lukiem :D

Pesto wole to kupne, tutaj jest akurat tanie i bardzo dobre przy skladzie nienasyconym chemia :)

Halloween to pogańskie święto :P Wywodzi się bodajże z wierzeń celtyckich. Jak ktoś jest wierzący to nie powinien go obchodzić. A przecież Polska to katolicki kraj :] Dobra, nie ciągnę tematu :P Podsumuję jedynie moje odczucia wobec tego nowego trendu tak:




Iść na groby, oddać szacunek zmarłym bliskim, a nie jakieś hamerykańskie gusła odprawiać :P

Pesto kupne jest w 90% na oleju słonecznikowym (przynajmniej u mnie w okolicy każde pesto było na słonecznikowym). Pesto na oleju słonecznikowym to jak krem o smaku orzechowym vs masło orzechowe. Niby smak jakiś taki podobny, ale jednak to nie to.

A tak z innych rzeczy, to znalazłem dzisiaj jakimś cudem, w pseud-sekcji "zdrowa żywność" olej słonecznikowy wysokooleinowy, i nawet >80% kwas oleinowego!! Lepsze niż oliwa z oliwek. Szkoda tylko, że to jakieś ekologiczne certyfikaty miało i kosztowało prawie 19zł za 500ml... No ale i tak jakoś sporo nie przepłaciłem w porównaniu do oliwy z oliwek.

Polska po prostu lubi "papugować" nie tylko hallowen, ale jakieś łapacze snów, czerwone wstążki, przy nowo narodzonym dziecku, no ale...każdy ma prawo wyboru.


Owszem, pesto zazwyczaj to tandetny olej słonecznikowy w składzie, cukier, dziwne mieszanki i sól, plus kilka E.
Także...ja zdecydowanie wole swój. Nie dość, że smaczniejszy, to wiem, co w składzie.

Arthass, czy ten olej, to nie czasem olej z firmy Bio Planete? Coś chyba miałam, ale za jakieś 15zł kupiłam.

Arthass

(...) A tak z innych rzeczy, to znalazłem dzisiaj jakimś cudem, w pseud-sekcji "zdrowa żywność" olej słonecznikowy wysokooleinowy, i nawet >80% kwas oleinowego!! Lepsze niż oliwa z oliwek. Szkoda tylko, że to jakieś ekologiczne certyfikaty miało i kosztowało prawie 19zł za 500ml... No ale i tak jakoś sporo nie przepłaciłem w porównaniu do oliwy z oliwek.

A ja już ze 3 dzień łażę po sklepach i nie mogę takiego cuda upolować i muszę ciągle opierać się o oliwę z oliwek. Tym razem w łapy wpadła mi jakiaś z eko certyfikatem. Cena też koło 19 zł za 500ml. No ale się nie poddaję i szukam "właściwego słonecznikowego"...

Jak najdziesz, to fajnie. Jednak po co się męczyć, skoro oliwa jest dostępna praktycznie wszędzie