SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

DT Anchy - remastered :)

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 121048

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6514 Napisanych postów 62307 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777718
Ale trzeba pamiętać, że jednak osoby trenujące sylwetkowo mają trochę zaburzone postrzeganie swojej sylwetki. I widzę na siłowni notorycznie tego przypadki. Jak kolesie ważący 70kg chodzą na siłkę w obcisłych leginsach i koszulkach na ramiączkach z kołnierzykiem do pasa i się prężą do lustra

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
też zauważyłam taką zależność
generalnie osoby trenujące pod kątem sylwetki mają zaburzone postrzeganie siebie
i wyolbrzymiają często jakieś szczegóły, robiąc z nich problem
w przeciwieństwie do oso, których zajęciem jest siedzenie na kanapie
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anchy MISS SFD
Ekspert
Szacuny 181 Napisanych postów 2338 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 72200
Hehe niby babeczki robią szopkę typu pełny make up wieczorowy, ploty itp ale faceci często je przebijają

U mnie jeden konsekwentnie na koniec treningu sciągał koszulkę niczym w filmie dla dorosłych i wskakiwał pogalopować na bieżni Żeby chociaż było na co popatrzeć...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anchy MISS SFD
Ekspert
Szacuny 181 Napisanych postów 2338 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 72200
Mały update/raport z mijającego tygodnia:

Jestem na wyjeździe od niedzieli rano. Praca od 7 do 21 z przerwami na jedzenie i małą chwilę oddechu jak teraz. Siłowni nie ma, więc treningu też brak ale wracam w piątek i planuje jeszcze dwa razy poćwiczyć przed wyjazdem na wakacje do Polski. Tu wieczorami ćwiczę sobie jogę, tak 45 minut. Bardzo fajna odmiana Ale nie ukrywam, że brakuje mi ciężarów, więc już nie mogę się doczekać powrotu

Dużo gorzej sprawa ma się jeśli chodzi o dietę... Śniadanie ok, bo prawie zawsze można coś znaleźć. Ja jem owsiankę z wheyem i owocami plus jajka. Do obiadu czuję się dobrze i mam energię ale potem już jest gorzej. Obiad i kolacja to porażka Klopsy w połowie złożone z bułki tartej, jakieś szwedzkie kiełbasy na ciepło, panierowane rybki gdzie główną rolę gra panierka, puree ziemniaczane z pudełka itd. Praktycznie nie ma co do ust włożyć. Brzuch mnie boli potem już do wieczora, masakra. Od wczoraj już sobie coś kupuję ale dobrze też zjeść coś na ciepło w ciągu dnia szczególnie jak się cały dzień w zimnie stoi. No nic jakoś muszę dotrwać do piątku, a potem już wrócę do swojej standardowej diety i będzie dobrze. Zobaczymy jak ten tydzień się odbije
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 732 Napisanych postów 1984 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 192631
Szybko przeleci, kilka dni zostało do niedzieli, straszne musi być takie odżywianie się na co dzień
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Współczuję, ale co zrobisz. Głodować przecież nie będziesz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anchy MISS SFD
Ekspert
Szacuny 181 Napisanych postów 2338 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 72200
Ufff wczoraj wróciłam nareszcie. To był ciężki tydzień pod wieloma względami. Przede wszystkim byłam sama, więc nie widziałam mojego malucha i to było najgorsze. Poza tym dużo pracy no i słabe jedzenie... Ale przeżyłam i mogę ruszać dalej

Dziś zrobiłam trening. Miał być dzień drugi z planu ale ciut pozmieniałam, bo chciałam zrobić niektóre ulubione ćwiczenia jak np monster walk Rozruszałam się fajnie i super się ćwiczyło po takiej przerwie. Jestem gotowa by niebawem ruszyć z nowym planem.

Trening wyglądał tak:
1.HP z gumą 6x12
60 kg
2a. Przysiad/rdl z hantlą 4x20
18kg
2b. J.w z gumą 4x20
10kg
3a. Renegade row 4x12
5kg
3b. Face pull 4x15
7kg
4a. Uginanie z piłką 4x12
4b. Odwodzenie nogi w tył w klęku 4x20
5a. Wznosy ramion z rotacją 4x15
3kg
5b. Monster walk 4x75s

Trening zajął mi grubo ponad godzinę. Udało się wyszaleć nie powiem

Zrobiłam też dziś pomiary i wygląda to tak:

1.05/26.05/10.06/17.06/1.07

Waga
58 -> 55,6 -> 55 -> 54,8 ->54
Biust
88 -> 84 -> 83 -> 83 ->83
Pod biustem
79 -> 79 -> 77 -> 77 ->77
Talia
75 -> 69,5 -> 68 -> 68 ->67,5
Pępek
81 ->75 -> 73 ->73 ->72
Biodra
100 -> 96,5 -> 95 -> 95 ->93,5
Udo
59/58 -> 57/56 -> 56/55,5 -> 55/54 -> 54/53
Kolano
38 -> 37 -> 37 -> 37 ->36
Ramię
27,5 -> 27 -> 26 -> 26 ->25


Nagrafiam też filmik dziś - przysiad/rdl z hantlą.


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anchy MISS SFD
Ekspert
Szacuny 181 Napisanych postów 2338 Wiek 40 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 72200
Dziś wyjazd do Polski, więc cały dzień trochę stresujący i w biegu ale też przyjemny, bo jedziemy na wakacje
Dodam krótkie podsumowanie zakończonego cyklu.

Trening zaczęłam w połowie maja, początkowo ćwiczyłam 3 razy w tygodniu ale zwiększyłyśmy do 4 bo okazało się,że mam taką możliwość i chęci. Trening różnił się trochę od tego co wcześniej robiłam przez niemal rok i bardzo mi się podobał. Były nowe ćwiczenia, no i pracowałam nad techniką. Ćwiczone było całe ciało z naciskiem na dół.
Powiem szczerze,że jeszcze nigdy tak długo nie robiłam treningu, który mi się nie nudził i cały czas miałam chęci i motywację. Śmiało mogę powiedzieć,że to mój ulubiony trening ze wszystkich,które do tej pory wykonywałam odkąd ćwiczę siłowo

Wyrzuciłyśmy wszelkie wytrzymki,długie biegania i aktywności mocno angażujące nogi. Poza siłowym została joga i rozciąganie i widzę,że taki schemat to będzie coś dla mnie

Uważam,że zaliczyłam wszechstronny progres. Poprawiłam nie tylko sylwetkę ale też kondycję, technikę wielu ćwiczeń i gibkość.

Dietę wyczyściłam, wyrzuciłam nabiał i postawiłyśmy na jak najbardziej nieprzetworzone produkty. Tłuszcz był w końcu utrzymywany w ryzach. Rozkład,który miałam to 100/50/250. Zdarzyło się kilka odstępstw i dni nie liczenia ale ogólnie było bardzo poprawnie.

Wrzucam zdjęcie porównawcze z początku i wczoraj. Wdaje mi się, że mimo wszystko zdjęcia nie oddają w pełni tego co widzę w lustrze, a widzę dużą zmianę. Ale na pewno coś tam widać. Jak dla mnie sporo poprawił się kształt nóg. Dwójki lepiej widoczne przez co przód trochę mniejszy ale nad spłaszczeniem przodu będziemy nadal pracować.Nad kolanem też się wysmukliło.

Ogólnie na starcie nie było jakoś totalnie tragicznie ale myślę,że naprawdę dużo udało się poprawić w tak krótkim czasie Jestem gotowa na dalsze wyzwania!










Zmieniony przez - anchy w dniu 2017-07-02 08:34:48
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 538 Napisanych postów 2432 Wiek 48 lat Na forum 8 lat Przeczytanych tematów 151648
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

DT LuckyMe podsumowanie str.23

Następny temat

Jak osiągnąć wysportowaną, z minimalną ilością tkanki tłuszczowej sylwetkę? [zdjęcia]

WHEY premium